reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2021

reklama
Ja gdy tylko zobaczyłam pozytywny test ciążowy, z dnia na dzień wzięłam urlop na żądanie, a parę dni później byłam już na L4 ;) Myślę że kompletnie nie ma co się przejmować, co sobie ktoś pomyśli o naszej absencji. Chyba każdy pracodawca, który zatrudnia kobiety, jest świadomy, że prędzej czy później któraś będzie w ciąży :D Moja szefowa nawet widziała, że staram się o dziecko. Proponowala, bym nie pracowała w trybie zmianowym i przydzielała mi pracę, w której nie narażalam się na szereg czynników szkodliwych.
Gdy wrócimy do pracy za jakieś 1,5 roku, nikt nawet nie będzie pamiętał, że chcialysmy być uczciwe i pracowałyśmy mimo mdłości i złego samopoczucia. Nie warto ;)
Teoretycznie wszystko to wiem i się zgadzam, ale niestety jestem z tych osób które przejmują się takimi rzeczami. Mój kiero akurat z miesiąc temu sam pytał w luźnej rozmowie czy nie myślę o dziecku, bo jemu się trafiło później i żałuje bo nie ma tyle powera żeby wszędzie z dzieckiem być, więc jestem w 100% pewna że nie będzie nieprzyjemnie, ale wiem też że moje obowiązki spadną szybko na drugą osobę w naszym teamie, która naprawdę bardzo dużo mi pomogła... Wiem, że nie będzie na mnie o to zły, ale jednocześnie chciałabym jak najwięcej zrobić żeby jak najmniej zostawić po sobie roboty. Może głupie, ale tak już mam. Także teorycznie wiem, że mogę mieć wywalone na wszystko, iść na L4 i niczym się nie przejmować, ale w praktyce jest u mnie trochę inaczej 😀 zobaczymy co los przyniesie po wizycie jutrzejszej ;)
 
Czyli 18mc różnicy. Dobrze to liczę? To możesz śmiało próbować! Tylko znajdź szpital pozytywnie nastawiony na vbac, wspierającego lekarza i śmiało. Jeśli Ci zależy oczywiście.
16miesięcy. Nie, zupełnie mi na tym nie zależy. Podczas pierwszego porodu akcja zatrzymała się na partych, dziecku spadło tętno. Nie wiadomo co było przyczyna, ale nie chce ryzykować zdrowia i życia dziecka. Wybieram jednak cc, które pomimo wiadomego ryzyka w mojej sytuacji wydaje się być mimo wszystko bezpieczniejsze :)
 
U mnie to ja bym chciała Julia a mąż Weronika (będzie wojna o to [emoji16]) jeśli chodzi o chłopaka to Oskar lub Oliwier. [emoji3059] mdłości pojawiają się głównie wieczorami tylko. Spotkania z porcelaną jeszcze nie było na szczęście [emoji28]

Sent from my SM-A405FN using Forum BabyBoom mobile app
 

Marghe

oj i mam wzdęcia i nie radzę sobie znimi . jem płatki owsiane rano i śliwki w ciągu dnia . dziś ciutke lepiej

u mnei ciąża prawie identyczna jak 1 , brzuch czuje tak samo , mam kujki i czasem przy kaszlu w pachwinach ciągnie . No i lęk mam o wszystko. mimo że staram się nie myśleć to ciągle myślę czy wszystko jest ok. Mam ogromne wsparcie męża.
wizyta już potwierdzona na 14 .

czy używacie jakić witamin ? Mi zaleciła tylko inofem i acard.
Ja poza lekami biorę prenatal uno, wit C i acard
 
Ja tez zastanawiałam się jak długo pracować i wiecie co; nie wybaczę sobie jeśli bym nie skorzystała z L4, a pojawiłyby się komplikacje. Tym bardziej teraz, COVID, zima, inne paskudztwa. Mam już 33 lata, to moja pierwsza ciaza, a umowę mam na czas nieokreślony i stale wynagrodzenie w każdym miesiącu.
Pracodawcy powiedziałam o ciąży w sylwestra, bo co styczeń dokładają nam obowiązków...
Ja mam wizytę jutro i biorę zwolnienie, a jestem w 10 tyg.
Nikt nie pogratuluje (u mnie na pewno), ze będetyrać do końca.
czas na odpoczynek i jak to mówię „ide na mała emeryturę”:)
 
reklama
Dziewczyny, cieszcie się z każdych objawów, nawet tych najbardziej męczacych, bo to świadczy że coś się dzieje i wszystko się rozwija i nie myślcie na zapas czarno o kolejnych wizytach jeśli póki co wszystko było dobrze 🙂. U mnie niestety nie jest dobrze i nie macie pojęcia jak wtedy czas się ciągnie w nieskończoność do kolejnej wizyty, zupełnie inaczej niż przed pierwszą wizytą,bo tylko czas pokaże w którą stronę to idzie. Także cieszcie się każdym dniem i patrzcie z nadzieją że nieprzyjemne objawy niebawem ustąpią 🙂
I tak jak koleżanka pisze nie wahajcie się co do L4, ja poszłam parę dni po pozytywnym teście, miałam czynniki szkodliwe w pracy, a też miałam wahania, bo chciałam jeszcze troszkę dla pewności popracować, unikając szkodliwych czynników. Teraz kompletnie nie żałuję bo bym sobie pluła w twarz wiedząc że pracowałam w stresie i nie poszłam na zwolnienie, a okazało się że jest spore ryzyko poronienia. Także odpoczywajcie już jak tylko możecie!
 
Ostatnia edycja:
Do góry