reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2021

Wada wzroku nie jest wskazaniem do cc (ja mam). Chyba, że jest bardzo wysoka (powyżej 10 dpi). Ostateczną decyzję podejmuje lekarz w szpitalu, nie okulista. Wskazaniem jest np. odklejanie się siatkówki, co może doprowadzić do ślepoty. W zasadzie rzadki przypadek. Także okularnice rutynowo idą do okulisty pod koniec ciąży (36-38 tc), żeby sprawdzić stan oczu.

CC nie jest mniej ryzykowne niż pn. Po CC jest wiele komplikacji, zakażenia ran, problemy z gojeniem cięcia, nietrzymanie moczu, problemy z laktacją, ryzyko rozejścia się blizny w kolejnej ciąży, konieczność zrobienia przerwy między jedną ciążą a drugą i ograniczenienie liczby dzieci (dla tych co planują wielodzietność), ryzyko zagnieżdżenia kolejnego zarodka w bliźnie, zapalenia płuc u noworodków, sapka i wiele innych. Lista jest naprawdę długa. Najgorsze jest to, z czym zmaga się najbliższa mi osoba, zrosty i konieczność wielu operacji ratujących życie, stomii, bólu. CC to operacja i niesie ze sobą wszystko, co niosą operacje. Ludzie lubią posługiwać się mitami czy ogólnymi opiniami ale one są nieprawdziwe. Historie o biegających po korytarzu mamach po cc i kalekich po sn są grubo naciągane.

U nas problemem jest nadmierna medykalizacja porodów. I to one są głównym powodem kłopotów przy porodach sn.

Ja się cc boję. Rodziłam trzy razy, za każdym razem koleżanka z łóżka obok była po cc i widziałam ile je to kosztuje. Pionizacja, brak mleka, problemy z dziećmi (niechęć do ssania, sapka, płacz całą noc, dzieci pod wpływem morfiny, żółtaczka), ich ból i frustracja, chodzenie zgięte w pół, strach przed zrobieniem dwójki, udzielało mi się bardzo.

Niemniej niewielki mamy wpływ na to, jak poród się skończy. Wszyscy chcą zdrowego dziecka i żyjącej mamy i to jest najważniejsze.
 
reklama
Ja syna rodziłam sn 20h. W końcu jak powiedzieli że jest pełne rozwarcie i że mogę przeć to taki mnie ból okropny złapał, że skończyło się CC w pełnej narkozie. Niestety miejscowa nie zadziałała. Doszłam do siebie bardzo szybko. Ale marzę o sn i będę znów próbować.
Po czasie u fizjoterapeutki poporodowej okazało się, że główka źle schodziła i mi rozdarła jakiś mięsień i to mnie tak strasznie bolało.
 
Wada wzroku nie jest wskazaniem do cc (ja mam). Chyba, że jest bardzo wysoka (powyżej 10 dpi). Ostateczną decyzję podejmuje lekarz w szpitalu, nie okulista. Wskazaniem jest np. odklejanie się siatkówki, co może doprowadzić do ślepoty. W zasadzie rzadki przypadek. Także okularnice rutynowo idą do okulisty pod koniec ciąży (36-38 tc), żeby sprawdzić stan oczu.

CC nie jest mniej ryzykowne niż pn. Po CC jest wiele komplikacji, zakażenia ran, problemy z gojeniem cięcia, nietrzymanie moczu, problemy z laktacją, ryzyko rozejścia się blizny w kolejnej ciąży, konieczność zrobienia przerwy między jedną ciążą a drugą i ograniczenienie liczby dzieci (dla tych co planują wielodzietność), ryzyko zagnieżdżenia kolejnego zarodka w bliźnie, zapalenia płuc u noworodków, sapka i wiele innych. Lista jest naprawdę długa. Najgorsze jest to, z czym zmaga się najbliższa mi osoba, zrosty i konieczność wielu operacji ratujących życie, stomii, bólu. CC to operacja i niesie ze sobą wszystko, co niosą operacje. Ludzie lubią posługiwać się mitami czy ogólnymi opiniami ale one są nieprawdziwe. Historie o biegających po korytarzu mamach po cc i kalekich po sn są grubo naciągane.

U nas problemem jest nadmierna medykalizacja porodów. I to one są głównym powodem kłopotów przy porodach sn.

Ja się cc boję. Rodziłam trzy razy, za każdym razem koleżanka z łóżka obok była po cc i widziałam ile je to kosztuje. Pionizacja, brak mleka, problemy z dziećmi (niechęć do ssania, sapka, płacz całą noc, dzieci pod wpływem morfiny, żółtaczka), ich ból i frustracja, chodzenie zgięte w pół, strach przed zrobieniem dwójki, udzielało mi się bardzo.

Niemniej niewielki mamy wpływ na to, jak poród się skończy. Wszyscy chcą zdrowego dziecka i żyjącej mamy i to jest najważniejsze.
A prawda jest, że kolejne porody są łatwiejsze i szybsze? Jak było u Ciebie ?
 
Ja nie prowadziłam ciaży w Polsce, wiec nie mam porownania, ale jestem zadowolona obecnie w kraju gdzie mieszkam. Z przychodni np. do mnie dzwonili, czy byłam u lekarza, czy zrobiłam badania krwi i moczu, czy przyjmuje witaminy, kiedy mam zrobic usg i inne testy tez poinformowali, pytali czy moje cisnienie w porzadku i jak sie czuje, pogratulowali :) W Polsce tego nie ma :/ i np. badania krwi czy moczu takie podstawowe mam za darmo, nawet badanie na hiv za free
W Polsce też badania krwi, moczu, HIV, HCV, VDRL, Toxo, Różyczka, Grupa krwi są za darmo.
 
Wada wzroku nie jest wskazaniem do cc (ja mam). Chyba, że jest bardzo wysoka (powyżej 10 dpi). Ostateczną decyzję podejmuje lekarz w szpitalu, nie okulista. Wskazaniem jest np. odklejanie się siatkówki, co może doprowadzić do ślepoty. W zasadzie rzadki przypadek. Także okularnice rutynowo idą do okulisty pod koniec ciąży (36-38 tc), żeby sprawdzić stan oczu.

CC nie jest mniej ryzykowne niż pn. Po CC jest wiele komplikacji, zakażenia ran, problemy z gojeniem cięcia, nietrzymanie moczu, problemy z laktacją, ryzyko rozejścia się blizny w kolejnej ciąży, konieczność zrobienia przerwy między jedną ciążą a drugą i ograniczenienie liczby dzieci (dla tych co planują wielodzietność), ryzyko zagnieżdżenia kolejnego zarodka w bliźnie, zapalenia płuc u noworodków, sapka i wiele innych. Lista jest naprawdę długa. Najgorsze jest to, z czym zmaga się najbliższa mi osoba, zrosty i konieczność wielu operacji ratujących życie, stomii, bólu. CC to operacja i niesie ze sobą wszystko, co niosą operacje. Ludzie lubią posługiwać się mitami czy ogólnymi opiniami ale one są nieprawdziwe. Historie o biegających po korytarzu mamach po cc i kalekich po sn są grubo naciągane.

U nas problemem jest nadmierna medykalizacja porodów. I to one są głównym powodem kłopotów przy porodach sn.

Ja się cc boję. Rodziłam trzy razy, za każdym razem koleżanka z łóżka obok była po cc i widziałam ile je to kosztuje. Pionizacja, brak mleka, problemy z dziećmi (niechęć do ssania, sapka, płacz całą noc, dzieci pod wpływem morfiny, żółtaczka), ich ból i frustracja, chodzenie zgięte w pół, strach przed zrobieniem dwójki, udzielało mi się bardzo.

Niemniej niewielki mamy wpływ na to, jak poród się skończy. Wszyscy chcą zdrowego dziecka i żyjącej mamy i to jest najważniejsze.
nietrzymanie moczu to problem nie tylko cc, ale każdej kolejnej ciąży, która obciąża mięśnie dna miednicy.
Oczywiście, ze cc jest poważna operacja, ale w wielu polskich szpitalach jest ogromny nacisk na rodzenie naturalne. Cesarek unika się ze względu na koszty. Niestety często w sytuacji, gdy poród się komplikuje lekarze jej nie wykonują albo decyzja zapada zbyt późno. U mojego dziecka tętno już niebezpiecznie spadało, syn mojej cioci na skute niedotlenienia jest głęboko upośledzony. Jeśli poród przebiega sprawnie oczywiście, ze naturalny będzie lepszy, ale jeśli nie to niestety jest loteria. Wiele komplikacji pojawia się właśnie w okresie okołoporodowym, gzie często zapadają błędne decyzje dlatego drugi raz zdecydowałam, ze będę rodzic prywatnie, bo tam ewentualna cesarka nie zadłuży szpitala, po prostu wystawia mi adekwatny rachunek.
 
Aha, i nie demonizujmy tez okresu po cc. Chodziłam prosto tego samego dnia, byłam zupełnie samodzielna i opiekowałam się dzieckiem. Owszem jest trudniej, ale kobiety po cc męczą się po porodzie, a kobiety rodzące SN męczą się w trakcie. Doświadczyłam boli krzyżowych i tez nie było kolorowo.
 
Dziewczyny a jak z dieta. Jecie bardzo zdrowo? Czy to na co ochotę macie. Ja po wizycie u dietetyka staram jeść wg zaleceń, Ale ostatnio miałam ochote na kfc 😐 a najbardziej ulubione to owoce, których jem za dużo i ostatnio weszło Monte od którego się uzależniłam 😐 a wiadomo, że to nie zdrowe.
 
reklama
Dziewczyny ja mam pytanie co do objawów 🤔 Jestem w 7 tygodniu i nie mam żadnych objawów. Każdy mówi, żebym się cieszyła, póki mogę 😜 Ale jestem ciekawa jak u was?
 
Do góry