Wielka Mi :)
Fanka BB :)
No naprawdę był już bardzo widoczny. I nie zapomnę tego obrazu jak lekarka pokazuje wszystko i na końcu „przepraszam ale przenieść go nie możemy”. Później to ja mało co pamietam.
małe taki kształtny już, no słodziak. Ale co zrobić. Oczywiście zrobiłam aferę ze żadnej operacji nie chce ale wtedy mnie by tez nie było. Pomyślałam na chwile o dzieciach, które zostały w domu. I musiałam dać się pokroić.Zbierałam się bardzo długo po tym.
@Wielka Mi :) Naprawdę nie pamietam. Ja żyłam w innym świecie, byłam świecie przekonana ze jestem w trakcie poronienia (fakt tak tez mogło być jak wspomniałam wyżej) a tak naprawdę nowe życie się rozwijało ale nie miało szans w tym jajowodzie sobie mieszkać. Do mnie tylko dzwonili jak sie ma sprawa z betą. Wyników na necie nie miałam. Trochę inaczej to działa niż w Polsce. Trzymam za Ciebie kciuki! Będzie dobrze
a czy jestem odważna, nie myśle. Może głupia, naiwna ze w końcu się uda?! Po pozamacicznej miałam poronienie zatrzymane. Później dwie biochemiczne a 3 stycznia się okaże co tym razem.
Nie dosc, ze jestes mega odważna to jeszcze bardzo dzielna! Prawdziwa Wojowniczka z Ciebie
Będę Wam kibicować abyscie tym razem, po 9 miesiacach bezstresowej ciąży spotkali sie w dniu porodu i żeby czulosci miedzy Tobą i Twoim malenstwem nie bylo konca