reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2020

reklama
Ja dziś wybrałam się w końcu zapisać do endokrynologa... Oczywiście wyszłam w największy deszcz, bez parasola 🤦‍♀️🤷‍♀️ termin na 14 lutego, romantycznie 😂 pewnie na USG dostanę skierowanko bo Hashi...
 
Ostatnia edycja:
Ja dziś wybrałam się w końcu zapisać do endokrynologa... Oczywiście wyszłam w największy deszcz, bez parasola [emoji2356][emoji2368] termin na 14 lutego, romantycznie [emoji23] pewnie na USG dostanę skierowanko bo Hashi...
To masz termin dzień po mnie, ja niby tylko lekko podwyższone TSH i liczę że na euthyroxie się skończy, a jak będzie trzeba kolejnych konsultacji to wystarczą telefoniczne (mam taką opcję z ubezpieczenia z pracy). USG niech sobie robi, nie ma problemu[emoji6]
 
olaaa7- ja mam córkę z lipca. Fajnie było spacerować bo cieplutko, ale ogólnie to zanim się urodziła, to było mi już bardzo ciężko w te upały, cała puchłam i nie miałam siły na nic, a urodziłam na początku lipca, teraz termin na sierpień więc może być jeszcze trudniej. Marzyło mi się aby drugie dziecko było z kwietnia, ewentualnie z maja, ale teraz cieszę się, ,że w ogóle będzie 😍
 
olaaa7- ja mam córkę z lipca. Fajnie było spacerować bo cieplutko, ale ogólnie to zanim się urodziła, to było mi już bardzo ciężko w te upały, cała puchłam i nie miałam siły na nic, a urodziłam na początku lipca, teraz termin na sierpień więc może być jeszcze trudniej. Marzyło mi się aby drugie dziecko było z kwietnia, ewentualnie z maja, ale teraz cieszę się, ,że w ogóle będzie 😍
Mnie jakoś specjalnie ciężko nie było, jedynie pod koniec zaczęły mi puchnąć kostki.
 
reklama
Do góry