reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
Mam wizytę w szpitalu 16 to już będzie po terminie i wtedy chodzi się codziennie na ktg. A jak cokolwiek jest niepokojącego to zostawiają na oddziale i zaczynają próby oksytocynowe. Najpóźniej chyba 4 dni po terminie gdzieś przyjmują do szpitala.
Ja bardzo się boje wywoływania bo źle reagowałam na oksytocyne przy pierwszym porodzie i w zasadzie ja odlaczyli. Mam nadzieję że jednak urodzę sama z siebie , jak nie to będę błagać o cesarkę.
U mnie to po terminie muszę co dwa dni do gin jezdzic i chyba po tyg do szpitala, a najpóźniej 10 dnia po terminie trzeba już urodzic. Ale tez mam nadzieje, ze obejdzie się wywoływania. Tylko u mnie 10 dni po terminie wypadnie już na 3 września ;o
 
U mnie to po terminie muszę co dwa dni do gin jezdzic i chyba po tyg do szpitala, a najpóźniej 10 dnia po terminie trzeba już urodzic. Ale tez mam nadzieje, ze obejdzie się wywoływania. Tylko u mnie 10 dni po terminie wypadnie już na 3 września ;o
U mnie wypadnie 28 sierpnia koniec 42 tygodnia ale oni tyle nie trzymają u nas. Wiem że po tygodniu jak nic nie działa to proponują cesarkę jeśli kobieta chce a jak nie chce to jeszcze próbują.
Mam nadzieję że uda nam się i się samo ruszy:) Jeszcze zostaje nadzieja na 14 bo ponoć 5% dzieci rodzi się dokładnie w terminie więc może akurat synuś taki punktualny chce być :))
 
Wszystko ksiazkowo, aczkolwiek powiedział ze twardnienie brzucha wskazuje na to ze tak jakbym tydz dotrzymała było by idealnie, 18akurat mam urodziny :) mała wazy 3kg, na 20mam mieć ktg jakby się nic nie wydarzyło do tego czasu... tylko ja mam ciśnienie 145/90 mam sobie je kontrolować codziennie, żebym jakiejś rzucawki nie dostała podczas porodu, mam ostatnie mało wyraźne zdjęcie ale usta jak nic moje :p oczywiście rączka od ( miesięcy na główce musi być, nóżki gin powiedział ze już by się nie zmieściły :p 102BF95A-7DAE-41BE-BC8B-27FC63633287.jpeg
 

Załączniki

  • 102BF95A-7DAE-41BE-BC8B-27FC63633287.jpeg
    102BF95A-7DAE-41BE-BC8B-27FC63633287.jpeg
    466,8 KB · Wyświetleń: 119
Dokładnie :) kiedy jak nie teraz [emoji56][emoji56][emoji846]
Właśnie to zdanie a kiedy jak nie teraz uwielbiam:) jak mi ktoś mówi nie noś bo się przyzwyczai, nie śpij z dzieckiem i różne takie mądrości zawsze mówię a kiedy jak nie teraz. Moja 5 latka już czasem powie mi fuj mama nie dawaj mi całusków bo ja już duża jestem :))
 
reklama
U mnie wypadnie 28 sierpnia koniec 42 tygodnia ale oni tyle nie trzymają u nas. Wiem że po tygodniu jak nic nie działa to proponują cesarkę jeśli kobieta chce a jak nie chce to jeszcze próbują.
Mam nadzieję że uda nam się i się samo ruszy:) Jeszcze zostaje nadzieja na 14 bo ponoć 5% dzieci rodzi się dokładnie w terminie więc może akurat synuś taki punktualny chce być :))
Moja mama mnie i rodzeństwo urodziła w terminie, wiec tez na to liczę jako na termin ostateczny, nie chce do września czekac :(
 
Do góry