reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
Macie bar w szpitalu ? Fajnie. Przynajmniej zjesz jak należy :) ja też do szpitala muszę kupić trochę jedzenia żeby nie głodować do piątku. Gorąco na sali ? Czy da się wytrzymać ?
Ja po ktg. Tętno Małego w normie. Pojedyncze skurcze po 70. Jak szłam na ktg to tak mi się brzuch napiął , że położna patrzy i mówi , że ja to się chyba do porodu szykuje bo mi się tak brzuch stawia. Ja mówię , że jeszcze 3 tyg. I mówi że często takie duszności są objawem porodu. Nawet mój gin przyleciał do mnie bo mu wyniki ktg na bieżąco się pokazywały u niego na monitorze i pyta czy już mąż wódkę chłodzi w lodówce bo ja to chyba do porodu się szykuje. Teraz leżę i faktycznie coś mnie tam smyra na dole a w sumie w domu nie zwracałam uwagi na to. No zobaczymy
Mam fajną dziewczynę na sali. 37 lat , po 8 latach druga córka będzie.
Obiadek jak domowy w tym barze. 13 zł krupnik, filet z piersi kurczaka, ziemniaki, marchewka z groszkiem i kompot. ☺
Zaraz Was doczytam co tam się u Was dzisiaj działo.
Mąż mi zaraz przywiezie z domu wiatrak bo zaraz tu zdechnę tak duszno i gorąco.
 
Ja po ktg. Tętno Małego w normie. Pojedyncze skurcze po 70. Jak szłam na ktg to tak mi się brzuch napiął , że położna patrzy i mówi , że ja to się chyba do porodu szykuje bo mi się tak brzuch stawia. Ja mówię , że jeszcze 3 tyg. I mówi że często takie duszności są objawem porodu. Nawet mój gin przyleciał do mnie bo mu wyniki ktg na bieżąco się pokazywały u niego na monitorze i pyta czy już mąż wódkę chłodzi w lodówce bo ja to chyba do porodu się szykuje. Teraz leżę i faktycznie coś mnie tam smyra na dole a w sumie w domu nie zwracałam uwagi na to. No zobaczymy
Mam fajną dziewczynę na sali. 37 lat , po 8 latach druga córka będzie.
Obiadek jak domowy w tym barze. 13 zł krupnik, filet z piersi kurczaka, ziemniaki, marchewka z groszkiem i kompot. [emoji5]
Zaraz Was doczytam co tam się u Was dzisiaj działo.
Mąż mi zaraz przywiezie z domu wiatrak bo zaraz tu zdechnę tak duszno i gorąco.
To trzymamy kciuki za dalsze akcje :) ale te skurcze po 70 były regularne czy nie?
 
Jej ja też bym już chciała bo dzisiaj to już ledwo nogi do sandałków włożyłam tak spuchlam i mam średnio mile napady gorąca. W nocy Młody wbił mi chyba piąstkę w pachwinę i bolało okropnie nie mogłam się ułożyć. W nocy miałam dwa bardzo bolesne skurcze aż się obudziłam ale były te dwa i tyle.
W poniedziałek popołudniu mam ktg więc się okaże czy cokolwiek się pisze a w środę wizytę u gina.
 
Ja po ktg. Tętno Małego w normie. Pojedyncze skurcze po 70. Jak szłam na ktg to tak mi się brzuch napiął , że położna patrzy i mówi , że ja to się chyba do porodu szykuje bo mi się tak brzuch stawia. Ja mówię , że jeszcze 3 tyg. I mówi że często takie duszności są objawem porodu. Nawet mój gin przyleciał do mnie bo mu wyniki ktg na bieżąco się pokazywały u niego na monitorze i pyta czy już mąż wódkę chłodzi w lodówce bo ja to chyba do porodu się szykuje. Teraz leżę i faktycznie coś mnie tam smyra na dole a w sumie w domu nie zwracałam uwagi na to. No zobaczymy
Mam fajną dziewczynę na sali. 37 lat , po 8 latach druga córka będzie.
Obiadek jak domowy w tym barze. 13 zł krupnik, filet z piersi kurczaka, ziemniaki, marchewka z groszkiem i kompot. [emoji5]
Zaraz Was doczytam co tam się u Was dzisiaj działo.
Mąż mi zaraz przywiezie z domu wiatrak bo zaraz tu zdechnę tak duszno i gorąco.
Moze bedziesz nastepna. Trzymam kciukasy [emoji2]
 
reklama
Dzięki dziewczyny :) ja już chodzę :) także te które czekaja cesarki nie stresujcie się :)
Wiem że łatwo powiedzieć, bo wczoraj jak się dowiedziałam że będzie tak nagle już cc to miałam ochotę uciekać ze szpitala. Ze co ja robię... Ze. Chciało mi się drugiego dziecka i teraz mam za swoje...
Przeszło jak tylko usłyszałam płacz Majki po wyjęciu z brzucha :)
A mała jest cudowna. Nie placze tylko bardziej kwekaniem bym to nazwała. Je i śpi :)
Dobrze,że u Was wszystko w porządku [emoji16]
 
Do góry