Ciężka sprawa tzn super, że czujesz tutaj taki komfort i zaufanie do nas i przelewasz swoje rozterki nam i na pewno wtedy Ci jest lżej i doceniamy to
bo po to tu jesteśmy, nie tylko żeby o ciąży non stop rozmawiać, bo otoczenie i psychika to najważniejsze czynniki i mocno wpływają na nas, przebieg ciąży itd.
Ogólnie w skrócie napisze, że miałaś bardzo trudne życie i brawo, ze jesteś taka dzielna i wytrwała
serio. Niejedna osoba by pewnie nie podołała tylu problemom i załamała się. Masz silna psychikę i dużo przeszłaś, brawo za to
jesteś mądrą i dojrzała babeczka mimo wieku i imponuje mi Twoje silne stąpanie po ziemi. Każdy ma swoje gorsze momenty i ja tez nie jestem idealna i nieraz miałam duże załamki, bo tez nikogo życie nie jest idealne i usłane różami jakby to się mogło wydawać. Ciężko mi odp na wszystko tak porządnie, a chciałabym. Po tym co piszesz widać, ze jesteście ze sobą na prawdę z miłości, skoro tyle razem wytrwaliscie w tych złych i dobrych chwilach. Także tylko winsziwac i super, ze w końcu się wam udało i już za pare dni będziecie mieć swoje maleństwo ze sobą
nagroda za wszystkie trudy, łzy i pagórki.
Z ojcem to masakra. Wspolczuje bardzo i szkoda, ze tak miałaś i musiałaś to wszystko pezezywac. Alkoholizm to najgorsze co może być, jeszcze jak ma ta chorobę ktoś z rodziny, rodziców to już w ogóle.. dobrze, ze byliście i jesteście dużym wsparciem dla Twojej mamy, bez was by sobie nie poradziła a to tez pokazuje ze nie jesteście tylko dla siebie i potraficie myśleć o bliskich.
A Twój rzeczywiście ma teraz dużo na sobie i na głowie, ma presję typu nowy członek rodziny i to żeby o Was zadbać finansowo i tez rodzinnie. Boi się ze nie podoła i dlatego czasami ucieka gdzieś myślami itd. Ma tez dodatkowe presję typu ze musi być najlepszy dla was i nie może was zawieźć dlatego czasami miał pewnie gorsze chwile i się oddal. Ale najważniejsze ze już jest między wami naturalnie i dobrze, ze wszystko doszło do normy i macie wsparcie w sobie. Wszystkie inne problemy finansowe, mieszkaniowe itd to tez ciężki orzech ale do zgryzienia jeśli tylko będziecie się wspierać, szanować i kochać.