reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Hyhy.. ogolnie kupilam dwa.. kocyk cienszy i minky do wozka zimowy taki,a dostalam od mamy fioletowy cienki i od kuzyna cory zostawilam,tez rozowy ale gruby taki.. ;) ten ostatni idealny bedzie na podloge gdy mala zacznie raczkowac ;) pamietam ze moja pierworodna tak tez miala ;) kocyk i zabawki na podlodze,zamiast jakiejs maty ;)


A no chyba, że tak ;) to skoro masz już i tak wszystko przemyślane w taki sposób to jak najbardziej. To nam tez jeden się przyda taki na ziemie później, chociaż ja mam taka tez fajna za darmo od koleżanki dostałam matę edukacyjna gdzie dzidzia będzie mogła sobie leżeć na podłodze na tym i nad nią zawieszone różne maskotki itd na takim pałąku, ale to jak już będzie miała 3 miesiące przyniesiemy od teściów, także na listopad :)
 
reklama
Moja nie lubila warzyw.. ale teraz bede inaczej robic.. zero slodkiego,najpierw warzywka pozniej deserki owocowe ;) i zadnych slodkich kaszek ryzowych itd.. ;)



Dokładnie tak :) podobno najpierw właśnie zaleca się wprowadzić do dziecka diety warzywka, później owoce :D

No ja takich kaszek itd słoiczków z gerbera nie będę dawać skoro w domu z ziemniaka marchewki i groszku za grosze dosłownie zblenduje jej taki mix witaminowy, że szok. A tak miały słoiczek 4 zł.. kaszek nie chce, bo to syf moim zdaniem. Jedynie te słoiczki i jakiś mus owocowy do siorbania to w podróży w aucie będę miała przygotowane albo na wakacje na podróż czy tez np na tydzień nad morzem za rok to weźmiemy z 20 szt takich słoiczków i będę miała na plaże żeby mała nakarmić itd bo wiadomo, ze nie będę brała blendera na wakacje hahah
 
A no chyba, że tak ;) to skoro masz już i tak wszystko przemyślane w taki sposób to jak najbardziej. To nam tez jeden się przyda taki na ziemie później, chociaż ja mam taka tez fajna za darmo od koleżanki dostałam matę edukacyjna gdzie dzidzia będzie mogła sobie leżeć na podłodze na tym i nad nią zawieszone różne maskotki itd na takim pałąku, ale to jak już będzie miała 3 miesiące przyniesiemy od teściów, także na listopad :)
Dostalam tez taka mate ale powiem Ci ze wole jednak kocyk ;) jakos ta mata mnie nie przekonala :p no i byla wybrakowana.. wiec jesli masz mate grubsza taka to smialo.. ta ktora dostalam byla cienka jakas.. ;) zawsze tez mozesz pod mate kocyk wlozyc ,aby bylo miekko i cieplej ;)
 
Dokładnie tak :) podobno najpierw właśnie zaleca się wprowadzić do dziecka diety warzywka, później owoce :D

No ja takich kaszek itd słoiczków z gerbera nie będę dawać skoro w domu z ziemniaka marchewki i groszku za grosze dosłownie zblenduje jej taki mix witaminowy, że szok. A tak miały słoiczek 4 zł.. kaszek nie chce, bo to syf moim zdaniem. Jedynie te słoiczki i jakiś mus owocowy do siorbania to w podróży w aucie będę miała przygotowane albo na wakacje na podróż czy tez np na tydzień nad morzem za rok to weźmiemy z 20 szt takich słoiczków i będę miała na plaże żeby mała nakarmić itd bo wiadomo, ze nie będę brała blendera na wakacje hahah
Jako poczatkujaca mama wtedy ,myslalam ze dobrze robie.. ;) teraz wiem gdzie popelnilam blad i mam nadzieje ze druga corcia bedzie koneserem warzyw :p tez bede sama gotowac i blendowac np. Chociaz takie sloiczki by mi sie przydaly ;) albo od koncentratu takie :p
 
Mój mąż jest naprawdę mądry ..
Rozmawia z małym i mówi mu " mały siedź tam jeszcze , nie wciskaj żadnych przycisków porodowych "
Ja się pytam o co mu chodzi a ten mi mówi że jemu się wydaje że syn ma tam panel sterowania mamusią i tylko naciska przyciski " lody " , " pizza " , " sex " " rozwarcie ", " spuść wody " i takie różne i że jeszcze taka dźwignie tam ma ostateczną że jak chce wyjść to musi dźwignie przeciągnąć i nacisnąć guziczek poród :D ja nie wiem skąd on wziął swoją wyobraźnię, ja bym na to nie wpadła :D
Twój mąż to przeeeagent[emoji23][emoji16] genialnie to wymyślił[emoji16]
Dajcie pomysł na jakiś obiad na jutro .
Pomysłów brak a muszę mu zrobić listę zakupów, żeby kupił co trzeba jak będzie z pracy wracał
Makaron+ brokuły +pierś z kurczaka albo tuńczyk+ sos z serka topionego lub jakiś śmietanowy [emoji16]
Hah jasne, że pożyczaj. Poszukaj jej na allegro, jest za 29 zł + wysyłka to łącznie około 50 zł, a jest taka fajna, bo idealna do rogu w pokoju małej, daje takie przytłumione, ciepłe i miłe dla oka światło, idealne jak będę wieczorem/w nocy miała małą na tym rozkładanym fotelu na rękach i jak będę ją karmić albo usypiać :) a mój Bartek w drugim pokoju wyśpi się na spokojnie do pracy także nieraz nawet będę spała tam u niej w pokoiku żeby nie robić zamieszania i hałasu, bo jednak on po miesiącu wróci do fabryki ciężko harować, a co drugi weekend od października znowu uczelnia.
Mam tą samą lampę od lat [emoji16]fajna opcja[emoji4]
 
Klaudia, to świetnie że sytuacja wyjaśniona. Na pewno wszyscy jesteście spokojniejsi. Oby to była nauczka na przyszłość i kolejne trudne sytuację miały inny przebieg.

Tak piszecie o tych obiadach.... Ja w ciąży najbardziej lubię kanapki. Dziś na obiad zjadłam dwie kajzerki z wędzona makrela i rzodkiewka. Właściwie typowe obiady jem tylko w weekendy. Za to dla szanownego nienormalnego małżonka zrobiłam na jutro naleśniki z kurczakiem pieczarkami i porem. A na pierwsze śniadanie ciastka francuskie z mięsem mielonym. Jak zrezygnowałam z pracy to zobowiązałam się do robienia mu dwóch posiłków bo on jest na etapie ćwiczeń, siłowni i rzeźby... Dziś nie wiem po co mu to jeszcze szykuje. Chyba z przyzwyczajenia:) dzieci zaś zjadły naleśniki na słodko.rzadko mam słodkie obiady A one jak to dzieci lubią bardzo ;)
A kocyki to u mnie tak. Kupiłam minky to wózka. Mam taki 100% bawełny po starszej córce w szarych kolorach więc dla synka przypasuje. I mam jeszcze taki cieplejszy typowy ale z odcieniami różu więc do przykrycia w domu też się nada:) ja chyba jestem z tych co stosują zimny wychow więc myślę że mój zapas to aż nadmiar;)
 
reklama
Ja nie rozumiem takich sytuacji. Jak to możliwe. Jak można zaufać takiemu lekarzowi, że dziecko jest zdrowe jak on płci nie potrafi rozróżnić ..
Ale to raczej nie 1 lekarz, bo nawet wczoraj na usg w szpitalu mówili, że dziewczynka będzie. Ja teraz słyszałam o 3 takich przypadkach w ostatnim czasie ;)
 
Do góry