reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Ja mam takie. I właśnie doszło do mnie , że nawet kocyki wszystkie różowe :o :/
Ten taki większy grubszy. Zobacz załącznik 859317
Ten dzianinowy, chyba tak się nazywa :D Zobacz załącznik 859319
Ten milutki ale cienki Zobacz załącznik 859318
Taki gruby Zobacz załącznik 859323 i taka kołderka bardzo cienka, chyba wezmę na do szpitala , Zobacz załącznik 859321 i mam jeszcze pieluszkę bambusowa w razie czego jak będzie gorąco. :)
Jak dużo :D
 
reklama
Będzie dobrze, widać że masz pracowitego i zaradnego chłopaka który chce zapewnić wszystko Tobie i małej. A on teraz jako głową rodziny to nie dziwię się że coś w nim pękło :( poza tym jesteście bardzo młodzi. Mój małżonek ma 33 lata i też zdążają się rzeczy które go przerastają. Tym bardziej że ja mniej teraz pracuje to i mniej kasy i wszystko na jego głowie. Od utrzymania po opiekę nad nami.
Miejmy nadzieję że ta sytuacja mu coś uświadomiła i następnym razem nie zmeszne czy na trzeźwo czy po pijanemu będzie ważył słowa.
Stara się jak może, ja to wiem. I na pewno to duży stres w dodatku teraz jak nastawiliśmy się na mieszkanie, szybkie wprowadzenie i zaraz poród małej. A tu taka niespodzianka. Ale jestem pewna , że i z tym sobie poradzimy. Widocznie jako facet , wie , że jest za nas odpowiedzialny i nie chce nas zawieść ale alkohol i nerwy to nie jest rozwiązanie..
Dobrze ze umie pogadac ;) u nas sytuacja tez nie jest super ;) ale grunt ze sie wspieramy razem ;) moj chce dorabiac po godzinach,ale u siebie nie moze np.. szuka czegos innego.. pocieszam go ze bedzie dobrze,choc sama widze jak bedzie.. a bedzie ciezko..
Mam nadzieję , że i u was też się ułoży .. niestety to życie takie jest , że kopie po tyłku w najmniej odpowiednim momencie..
Spokojnie :) za granicą jest naprawdę sporo pracy , co chwilę jakieś ogłoszenia. Także jakby była faktycznie sytuacja bez wyjścia to na pewno coś znajdzie na już :) sama znam taka agencje pracy gdzie biorą z dnia na dzień do pracy choć wiadomo, że nie są to zarobki takie jak np na budowie .. ale zawsze coś ;)
Też mu to mówiłam , że co chwilę potrzebują gdzieś do pracy tym bardziej na budowie. Dlatego nie ma się co załamywać tylko szukac innego rozwiązania w razie w.
Wwoooo, to poszalałas kobito [emoji86] ja łącznie planuje 2, oprócz tego wiadomo kołderka do wózka i kołderka do łóżeczka i tyle [emoji56] mam jeszcze kokon, rożek także więcej nie trzeba. Mamy tylko 30 m mieszkanie także więcej nie pomieści [emoji16][emoji16]
My zamówiliśmy takie pudełko zasuwane z Ikei. Mieści się idealnie do szafy na dół pod wieszaki z ubrankami małej :) wyciągnęłam żeby poprasowac pozniej kocyki :).
IMG_20180522_160947_600x800.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180522_160947_600x800.jpg
    IMG_20180522_160947_600x800.jpg
    129,5 KB · Wyświetleń: 418
Stara się jak może, ja to wiem. I na pewno to duży stres w dodatku teraz jak nastawiliśmy się na mieszkanie, szybkie wprowadzenie i zaraz poród małej. A tu taka niespodzianka. Ale jestem pewna , że i z tym sobie poradzimy. Widocznie jako facet , wie , że jest za nas odpowiedzialny i nie chce nas zawieść ale alkohol i nerwy to nie jest rozwiązanie..

Mam nadzieję , że i u was też się ułoży .. niestety to życie takie jest , że kopie po tyłku w najmniej odpowiednim momencie..

Też mu to mówiłam , że co chwilę potrzebują gdzieś do pracy tym bardziej na budowie. Dlatego nie ma się co załamywać tylko szukac innego rozwiązania w razie w.

My zamówiliśmy takie pudełko zasuwane z Ikei. Mieści się idealnie do szafy na dół pod wieszaki z ubrankami małej :) wyciągnęłam żeby poprasowac pozniej kocyki :).
Zobacz załącznik 859336
Dalismy rade z jednym to i damy rade z drugim ;) a nawet i trzecim i czwartym :p
 
Hyhy.. ogolnie kupilam dwa.. kocyk cienszy i minky do wozka zimowy taki,a dostalam od mamy fioletowy cienki i od kuzyna cory zostawilam,tez rozowy ale gruby taki.. ;) ten ostatni idealny bedzie na podloge gdy mala zacznie raczkowac ;) pamietam ze moja pierworodna tak tez miala ;) kocyk i zabawki na podlodze,zamiast jakiejs maty ;)
A jak fajnie się sprząta z takiego rozłożonego kocyka klocki lego :D Jasio zawsze mówi do mnie żebym zrobiła "hokus pokus tralala" czyli kocyk zgarniam po rogach, zsypuję klocki do pudełka i posprzątane :D
Chyba jutro zrobie zupe szczawiowa.. ,naszla mnie ochota.. moze jeszcze dzis wieczorem ją zrobie,gdy tylko mezul pojdzie ze mna do sklepu :p
Ze świeżego szczawiu, mniam, muszę do dziadziusia się uśmiechnąć :D

Nagadała się o piwie i nagle : " jestem głodna.. idę do sklepu " . Tak , tak :D z pewnością o jedzenie chodzi :D haha :laugh2: żartuje :*
Piwa może nie kupiłam, ale 2kg czereśni już tak :) i zjadłam hot doga po drodze, bo na głodnego to nie zakupy :p najważniejsze, że sandałki dla Janka mamy wyczesane.

Adoketa, daj znać po wizycie.
Mnie też czeka diabetolog w czwartek na 14.00. Ja z kolei mam podwyższony cukier na czczo. Zobaczymy co powie diabetolog. Puki co jem lody słony karmel:) jak potwierdzi cukrzycę to nie wiem jak ja dam radę. Najgorsze dla mnie są częste, regularne posiłki, które trzeba wcześnie przemyśleć, przygotować. Ja jeszcze pracuję więc będę musiała wieczorem dzień przed naszykować sobie jedzenie ba następny dzień
Wiesz jakie ja lody jem? Sorbety, wcale nie podnoszą mi tak cukru.... kur wagon przywieźli, znowu zapomniałam do diabetologa zadzwonić.... muszę na kartce sobie zapisać.
 
No i super, że po rozmowie szczerej wszystko się wyjaśniło ;) tak trzeba załatwiać takie sprawy, bo jeśli się nie rozmawia na ciężkie i dręczące tematy to później się nawarstwia i jest coraz gorzej. Oj to już rozumiem jego zachowanie, ale miło, że przeprosił i powiedział Ci dlaczego tak się zachowywał. Nie martwcie się. Widać, że mu zależy żebyście mieli jak najlepiej i na pewno niech szuka teraz juz awaryjnej opcji stałej pracy gdyby jednak ta opcja teraz się skruszyła, tym bardziej, ze macie wydatki, kredyt do spłacania itd. Ale może ten następny kredyt przemyślcie czy warto już teraz tak szybko brać? Czy na pewno dacie radę? Lepiej odczekac chwile tzn z rok i jak będziecie mieć pewność, ze będziecie mieć i na dostanie życie i na spłacanie 2 kredytów i jakiś wyjazd, wakacje itd. Wiadomo zrobicie jak uważacie, ale ja bym się tak szybko na drugi kredyt nie rzucała, w szczególności, że z pracą w dzisiejszych czasach jest różnie, a tą za granica na jakiś tam okres pół roku- rok tym bardziej. Ale cieszę się, ze już u was wszystko okej ;) [emoji8][emoji8][emoji8]
Mamy nadzieję , że się wszystko ułoży. Prawie rok wynajmujemy a nie mieszkamy i w końcu chcemy być u siebie .. na swoim. Też myślałam , żeby odpuścić ale zobaczymy jak to będzie. Jeszcze się martwię bo właśnie napisał dziwnego smsa. Ze więcej nie będzie się mnie wstydził, że nie jest latwo i chyba będzie musiał iść do lekarza. A wiem , że on kiedyś z nerwów wymiotował, wymuszał. Nie wiem co się teraz z nim dzieje. Czy chodzi mi o psychologa czy raczej chodzi o stan zdrowia. Zaczynam się bać bo on jest raczej typem , nic mi nie jest, samo przejdzie i lekarz to wrazie stanu przedśmiertnego, ze tak nie ładnie się wyrażę..

Lubię kocyki :D moglo by być ich 30 :D i smoczków :D haha
 
Zaczęliśmy pisać na wczorajszy temat i wyczułam, że strasznie jest przybity.
Porozmawialiśmy otwarcie i wszystko wyjaśniliśmy. Szef coś mruknął ostatnio , że nie wiadomo co z pracą i że chyba cała firmę chcą zwolnić. Martwi się, bo dziecko w drodze, miesZkanie do meblowania, chcemy wziąć kredyt, drugi spłacamy. Nie mówił nic żebym się nie denerwowala i nie martwiła. Próbuje załatwić w razie czego coś innego żebyśmy nagle nie zostali na lodzie. 30ego pojedziemy do kuzyna Kamila który próbuje go wkręcić na lepsze warunki do takiej bardzo dobrej Firmy, dzięki której nie będziemy musieli się o nic martwic. Nie chcę mnie zawieść i już jest psychicznie wykończony, żeby dać mi wszystko czego potrzebuje ja i mała. Do tego boi się bo już tak blisko poród i nie wie czy podoła ze wszystkim. Wczoraj już się opil z bezsilności bo robi co może a do tego jest zdala od nas. Już nie drazylam wczorajszego zachowania. Dałam mu dużo oparcia i stwierdził że powinien porozmawiać ze mną od razu bo jest mu dużo lżej. Wytłumaczyłam , że problemy są i będą i nie możemy tak tego dusić w sobie. Od tego jest druga osoba , żeby się wyżalić porozmawiać, wesprzeć a nie tylko uśmiechać się jak jest dobrze. Mam nadzieję , że już będzie dobrze. Źle mu z tym , że tak mnie zranił wczoraj bo bardzo tego nie chciał. Ale po prostu wszystko pękło, tak stwierdził. Dziękuje , że mimo wszystko mogłam się wczoraj Wam wygadać bo dzięki temu było mi lżej ;-*
Teraz zacznie się stres o pracę i przyszłość, ale może los nas aż tak nie pokaże i da nam szansę żyć szczęśliwie..

Wszystko się ułoży . Nie ma związków idealnych :)
 
Wwoooo, to poszalałas kobito [emoji86] ja łącznie planuje 2, oprócz tego wiadomo kołderka do wózka i kołderka do łóżeczka i tyle [emoji56] mam jeszcze kokon, rożek także więcej nie trzeba. Mamy tylko 30 m mieszkanie także więcej nie pomieści [emoji16][emoji16]

Ja mam kocyk minky z poduszka do wózka , 2 takie milutkie chyba coś z polara nie wiem i zażyczyłam sobie od rodziców bo to może głupie ale nadal obchodzimy dzień dziecka , kocyk bambusowy lulalove [emoji4] piękny błękitny [emoji4]
 
A jak fajnie się sprząta z takiego rozłożonego kocyka klocki lego :D Jasio zawsze mówi do mnie żebym zrobiła "hokus pokus tralala" czyli kocyk zgarniam po rogach, zsypuję klocki do pudełka i posprzątane :D

Ze świeżego szczawiu, mniam, muszę do dziadziusia się uśmiechnąć :D


Piwa może nie kupiłam, ale 2kg czereśni już tak :) i zjadłam hot doga po drodze, bo na głodnego to nie zakupy :p najważniejsze, że sandałki dla Janka mamy wyczesane.


Wiesz jakie ja lody jem? Sorbety, wcale nie podnoszą mi tak cukru.... kur wagon przywieźli, znowu zapomniałam do diabetologa zadzwonić.... muszę na kartce sobie zapisać.
Dokladnie, moja lego nie miala ale inne klocki czy jakies pierdy :D i faktycznie super sie sprzatalo ;)
swiezego nie mam skad wziasc... niestety :(
 
reklama
Do góry