reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Kiedyś też się nie bałam kredytów. Wzięliśmy 30 tys na remont domu. I teraz żałuję .. ja niby nie mogłam zajść w ciążę to uznałam że zmienię pracę.. wtedy zaszłam w ciążę . Nie martwiliśmy się bo mój maz dobrze zarabiał aż do ubiegłego miesiąca. Wyobraź sobie że zmienili mu system pracy z dwumianowego na taki 12h raz dzień raz noc i chodzi w weekendy.. i nie wiem jakim prawem ale w pracy uznali że nie będzie płacone więcej za weekendy czy święta, znieśli jakieś szkodliwe i tym sposobem mąż teraz zarabia 2200.. a nie ma możliwości robienia nadgodzin przez głupi system .
I zostaliśmy z jedną słaba wypłata , z kredytem a tu trzeba robić wyprawkę dla bąbelka i musimy ocieplić strop bo w zimie w domu mamy 14° tak ciepło spitala.
Właśnie wczoraj mąż uznał że na dniach wolnych musi sobie znaleźć jakąś dodatkowa robotę :(
No ale wiadomo .. nie często pewnie zdarzają się takie głupie ciągi zdarzeń :(
I najgorsze jest to że widać że w robocie u mojego mieszają coś i robią to niezgodnie z prawem a nie wiadomo jak się za to zabrać
O matko to na prawdę... współczuję. Masz rację, kredyty nie są takie fajne pod tym kątem... że jak stracisz pracę/zmienią się warunki to jesteś w czarnej dupie... fajnie jest póki jest wszystko dobrze, w pracy się kręci. Ja tak mówię, bo nigdy nie byłam w takiej kryzysowej sytuacji. Ja zarabiam dosyć dobrze a teraz na L4 jeszcze lepiej, mój mąż też nieźle. Póki nic się nie wydarzy to jest super.
Ps. Zawsze możecie się przejść do banku i poprosić o zmniejszenie rat/zawieszenie kredytu itp
 
reklama
O matko to na prawdę... współczuję. Masz rację, kredyty nie są takie fajne pod tym kątem... że jak stracisz pracę/zmienią się warunki to jesteś w czarnej dupie... fajnie jest póki jest wszystko dobrze, w pracy się kręci. Ja tak mówię, bo nigdy nie byłam w takiej kryzysowej sytuacji. Ja zarabiam dosyć dobrze a teraz na L4 jeszcze lepiej, mój mąż też nieźle. Póki nic się nie wydarzy to jest super.
Ps. Zawsze możecie się przejść do banku i poprosić o zmniejszenie rat/zawieszenie kredytu itp
Na szczęście mamy 400zl raty a nie 1000 tak jak planowaliśmy na początku bo też dobrze zarabialiśmy jak braliśmy kredyt. Na razie jeszcze dajemy radę ale wiadomo tyłek trzeba ścisnąć. No i pocieszam się że teraz będzie ten tysiąc z gminy jak urodzi się maluszek bo bez tego to już chyba rady byśmy nie dali
Jakoś tak dziwnie u nas się zdarzyło wszystko na raz .. ale wiadomo życie nie byłoby życiem jakby wszystko szło jak po maśle :)
Ale pomimo tego jestem mega szczęśliwa !! Ja już myślałam że nigdy nie będę mamą a tu proszę taka niespodzianka :) :)
 
Tak w ogóle Klaudia miałam dać znać jak te przegródki do komody. Powiem Ci że na pewno nie jest to takie wygodne jak te takie pudełeczka, ale nawet spoko to wyszło. Plus jest taki że te pudeleczka są określonej wielkości a tymi przegródkami działasz jak chcesz :)
Pochowałam wstępnie ubranka do szuflad, jeszcze nieprane, ale tak tylko żeby zobaczyć ile mi miejsca zajmą. W 1 szufladzie mam rozmiar 56, w drugiej 62.
Ale chyba zmienię trochę koncepcje i bluzy powieszę w szafie bo jak dokupie jeszcze kilka sztuk body i pajaców to mi się nie zmieści :)

20180426_200637.jpg
20180426_200650.jpg
 

Załączniki

  • 20180426_200637.jpg
    20180426_200637.jpg
    53,1 KB · Wyświetleń: 283
  • 20180426_200650.jpg
    20180426_200650.jpg
    58,5 KB · Wyświetleń: 293
Dokładnie ja też wypilam ledwo z cytryną a co by było bez :/ miałam na czczo 92 ale.rano zrobiłam dwa lyki wody jabłkowej bo się zapomniałam:/ ale wynik prawidłowy. A Ty ile miałaś?
Nie mierzyła mi glukometrem tylko pobrała do próbówki. Nawet nie zwróciłam na to uwagi szczerze mówiąć
 
Raczej powinno być widać. USG to USg też jamy brzusznej.
Jeśli tak bardzo cię boli, spróbuj posiedzieć w ciepłej wodzie w wannie. Masazy.
Ale najlepiej jeśli byś się umówiła do lekarza na wizytę w przyszłym tygodniu. Bo jeśli to spojenie łonowe to może być nie tylko uciążliwe ale też nie bezpieczne.. a ból nie mija nawet po odpoczynku ?

Tak, po odpoczynku jest coś jak ze stawami. Zastygasz i jest jeszcze gorzej :/ porozmawiam przy okazji z lekarzem bo pewnie masz rację, że trzeba to skontrolować.
 
@Anulaa88 @Biedroneczka10 - 'kiedy zamierzam zwolnić tempo' to jest dobre pytanie... Lekarka pytała mnie o zwolnienie już dwa razy ale czuję się dobrze i chciałam jeszcze pracować. Powiedziała żebym sobie umówiła wizytę na 28 tydzień, tak do przodu bo wtedy pewnie już zmienię zdanie i przejdę na L4. Teraz patrzę na zaplanowane wizyty i okazuje się że jakimś sposobem wydawało mi się że 6 czerwca to będzie 28 tydzień i tak się umówiłam, a to będzie już 30! Jakiś taki niepokój mnie ogarnął. Myślałam że mam jeszcze 6 tygodni pracy, a tym czasem jeśli bym faktycznie przeszła na zwolnienie od 28 tygodnia to zostały niecałe 4 tygodnie! Mam podobnie jak Ty @Biedroneczka10 że lubię swoją pracę i chyba trudno mi jest odpuścić... Niepotrzebnie martwię się tym jak się to tutaj wszystko poukłada jak zniknę, a tak naprawdę to wiem, że kilka dni po tym jak przejdę na zwolnienie to nie będzie mnie już to obchodzić. Chyba pora zacząć naprawdę oswajać się z tą myślą.
A takie moje osobiste zwolnienie, nie dotyczące pracy to nie wiem czy jest możliwe o ile nie będę czuć że po prostu ciało mnie ogranicza ;) Ja ciągle wszędzie pędzę jak szalona, często mąż mnie pyta: "a możemy nie biec?' <3
To dobrze jesli lubisz swoja prace i nie jest stresujaca :) ja gdybym w poprzedniej pracy zaszla w ciaze od razu bym poszla na zwolnienie ze wzgledu na stres jaki szefowa mi dostarczala. A tak jestem na stazu lajtowym. Jeszcze jest ok choc wydaje mi sie, ze musze bardziej sie skoncentrowac za kierownica dojezdzajac do pracy, a do autobusu nie zamierzam sie przesiadac jeszcze. Pisalyscie jak wyglada ustepowanie miejsc ciezarnym i chce sobie tego oszczedzic.

Wczoraj maly dostarczyl mi niezlego stracha, caly dzien prawie nic nie czulam. Stwierdzilam, ze jak dzisiaj tak bedzie to sie wybiore na IP. Na szczescie od rana nadrobil wczorajszy dzien :D uff

A co do ciuszkow to bardziej mi sie podobaja na dziewczynki :D marzylam o tym, zeby coreczke ubierac tak slodko jak ksiezniczke, w sukieneczki... bedzie chlopak i rzadko kiedy mi cos w oko wpada dla niego. Mama juz szykuje wyprawke z niemieckich sklepow i sa duzo ladniejsze ciuszki :)
 
reklama
To dobrze jesli lubisz swoja prace i nie jest stresujaca :) ja gdybym w poprzedniej pracy zaszla w ciaze od razu bym poszla na zwolnienie ze wzgledu na stres jaki szefowa mi dostarczala. A tak jestem na stazu lajtowym. Jeszcze jest ok choc wydaje mi sie, ze musze bardziej sie skoncentrowac za kierownica dojezdzajac do pracy, a do autobusu nie zamierzam sie przesiadac jeszcze. Pisalyscie jak wyglada ustepowanie miejsc ciezarnym i chce sobie tego oszczedzic.

Wczoraj maly dostarczyl mi niezlego stracha, caly dzien prawie nic nie czulam. Stwierdzilam, ze jak dzisiaj tak bedzie to sie wybiore na IP. Na szczescie od rana nadrobil wczorajszy dzien :D uff

A co do ciuszkow to bardziej mi sie podobaja na dziewczynki :D marzylam o tym, zeby coreczke ubierac tak slodko jak ksiezniczke, w sukieneczki... bedzie chlopak i rzadko kiedy mi cos w oko wpada dla niego. Mama juz szykuje wyprawke z niemieckich sklepow i sa duzo ladniejsze ciuszki :)



Ja mam wręcz odwrotnie, kompletnie nie wiem jak ubrać dziewczynkę :) łatwiej by mi było z chłopcem :)
 
Do góry