Ja czasami żałuję, że tak długi zwlekaliśmy z dzieckiem. Jesteśmy ze sobą 9 lat, oboje po 30. No widocznie tak było nam pisane
To masz mega niskie tsh... Ostatnio jak badałam miałam ponad 3, ale wtedy nie wiedziałam, że jestem w ciąży. Obecnie biorę 112 ug euthyroxu, a dawki to już miałam od 25 do 175 ug [emoji23] u mnie jest o tyle śmiesznie, że tsh mam 3-4, ciężko je zbić, a ft4 i ft3 mam eleganckie. Obecny endokrynolog powiedział mi, że jak coś to w ciąży najważniejsze jest ft4. Zobaczymy ci wyjdzie, jak będę robič badania przed wizytą.
Co do mankamentów psychicznych to znam je aż za dobrze. Na samym początku ciąży miałam najgorzej. Wszystkiego zapominałam, gubiłam wątki wypowiedzi, nie docierało w ogóle to, co kto do mnie mówi. Czułam się otępiała i jak taki półgłówek [emoji22]
My z mężem w tym roju 6 rok po ślubie.
Dziewczyny, dołączam do matek geriatryczek! W październiku skończę 29 lat, mąż w maju 34
Nie zawsze musi być scenariusz: krótkie narzeczeństwo - wielgachny ślub - mija 9-12 mcy i dziecko. Chcieliśmy rozkręcić się zawodowo, popodróżować, nie w głowie pieluchy mi były [emoji23] ale jak już się ustabilizowałam to zmieniłam zdanie
zresztą, wszystko powinno dziać się w swoim czasie odpowiednim dla nas, a nie dla jakiś zewnętrznych obserwatorów
niczego nie żałuję. Za każdą decyzją stał jakiś powód