reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

A ja uwielbiam lato i ciepełko, jak można chodzić w sukienkach na ramiączkach, krótkich spodenkach i sandałkach :) ale obawiam się czy to najbliższe lato też będę uwielbiać :D mam nadzieję, że nie będę bardzo opuchnięta i duża

[emoji64]02.08.2018[emoji64]

p19u43r85mf3dc6h.png
Ja również obawiam sie upałów, moja kolezanka rodziła rok temu we wrześniu i juz mi mówiła że współczuje mi upałów a koniec ciąży to najgorsze te gorąca...

Napisane na ASUS_X008D w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Ja również obawiam sie upałów, moja kolezanka rodziła rok temu we wrześniu i juz mi mówiła że współczuje mi upałów a koniec ciąży to najgorsze te gorąca...

Napisane na ASUS_X008D w aplikacji Forum BabyBoom
Moja koleżanka rodziła w zeszłym roku w lipcu i mówi mi to samo. Tylko, że ona przytyła 35 kg, zebrało jej się dużo wody, więc była ogromna. Mam nadzieję, że ja aż tyle nie przytyję. Ale życie samo pokaże :D

[emoji64]02.08.2018[emoji64]

p19u43r85mf3dc6h.png
 
Ostatnio byliśmy w smyku kupić coś dla rocznej dziewczynki a mój zatrzymał się na regale z klockami Lego i tak został jak zahipnotyzowany :-D

Ja się śmiałam z moich braci (l34 i 18) oraz syna (l16), że jak kupiłabym Jasiowi (l5) klocki lego technic, takie wiecie, mega wypasione, to na środku pokoju rozsypaliby wszystko i cała czwórka bawiłaby się klockami. Faceci to jednak duże dzieci :D
A dziewczynki, to niekoniecznie lalki :D Mi mama opowiadała, że jak byłam mała to łaziłam za ojcem do warsztatu i kradłam mu narzędzia, podobno dać mi wtedy młotek i gwoździe i dziecka nie było. Do tego też wywoływałam z nim fotografie. Także każde dziecko to inna historia :)

Ja się upałów bardzo boję, bo je źle znoszę poza ciążą, a co dopiero w niej.
 
Ja się śmiałam z moich braci (l34 i 18) oraz syna (l16), że jak kupiłabym Jasiowi (l5) klocki lego technic, takie wiecie, mega wypasione, to na środku pokoju rozsypaliby wszystko i cała czwórka bawiłaby się klockami. Faceci to jednak duże dzieci :D
A dziewczynki, to niekoniecznie lalki :D Mi mama opowiadała, że jak byłam mała to łaziłam za ojcem do warsztatu i kradłam mu narzędzia, podobno dać mi wtedy młotek i gwoździe i dziecka nie było. Do tego też wywoływałam z nim fotografie. Także każde dziecko to inna historia :)

Ja się upałów bardzo boję, bo je źle znoszę poza ciążą, a co dopiero w niej.

Moja mloda tez za lalkami nie byla.. wolala jakies taczki itd ;)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja też się boję upałów. Młodszego syna rodziłam 29 maja i od majówki było bardzo gorąco i już nigdzie nie wychodziłam bo mi się słabo robiło, nogi puchły a co dopiero koniec sierpnia.
 
Ja też się boję upałów. Młodszego syna rodziłam 29 maja i od majówki było bardzo gorąco i już nigdzie nie wychodziłam bo mi się słabo robiło, nogi puchły a co dopiero koniec sierpnia.

Ja przez opuchliznę, nadciśnienie i zbyt szybkie przybieranie na wadze spędziłam w upale 5 dni w szpitalu, no masakra to była, czułam się jak przez okno. Ale za to jaki przystojny ginekolog na oddziale było, miodzio. Mi się śmiać do dzisiaj chce, jak już urodziłam Kube i wiecie, obchód, rozkraczamy nogi, a panowie zaglądają tam gdzie trzeba i oglądają sobie jak krew leci jak naciśnie na brzuch i takie tam. I wszedł razu pewnego jeden gienio z drugim i jeden wyglądał jak z żurnala, sobie pomyśłam "jak ja ku***wa mam rozłożyć przed nim nogi? nigdy w życiu!" a on jeszcze pieje nad moimi oczyma, jakie to piękne białkówki mam, nieprzekrwione... myślałam, że zapadnę się pod łóżko :D Człowiek młody, to czasem taki głupi był.
 
Ja przez opuchliznę, nadciśnienie i zbyt szybkie przybieranie na wadze spędziłam w upale 5 dni w szpitalu, no masakra to była, czułam się jak przez okno. Ale za to jaki przystojny ginekolog na oddziale było, miodzio. Mi się śmiać do dzisiaj chce, jak już urodziłam Kube i wiecie, obchód, rozkraczamy nogi, a panowie zaglądają tam gdzie trzeba i oglądają sobie jak krew leci jak naciśnie na brzuch i takie tam. I wszedł razu pewnego jeden gienio z drugim i jeden wyglądał jak z żurnala, sobie pomyśłam "jak ja ku***wa mam rozłożyć przed nim nogi? nigdy w życiu!" a on jeszcze pieje nad moimi oczyma, jakie to piękne białkówki mam, nieprzekrwione... myślałam, że zapadnę się pod łóżko :D Człowiek młody, to czasem taki głupi był.
:):)
To ja teraz jak byłam w szpitalu 2 tyg temu to przy badaniu usg dopochwowym było 5studentów i stali w moim kroczu;) W pierwszej ciąży to bym pewnie zwiała stamtąd ale teraz miałam to w d...ie hehe
 
reklama
:):)
To ja teraz jak byłam w szpitalu 2 tyg temu to przy badaniu usg dopochwowym było 5studentów i stali w moim kroczu;) W pierwszej ciąży to bym pewnie zwiała stamtąd ale teraz miałam to w d...ie hehe
Pewnie też bym zwiała w pierwszej.

Ze studentami to miałam do czynienia jak Kubę koleżanka kopnęła w dżondra i wylądowałam z nim ostrym dyżurze, bo po trzech dniach dalej go bolało i gdybym nie zwróciła uwagi, że dziwnie chodzi, to pewnie kiepsko by było. W każdym bądź razie lekarz wyskoczył z gabinetu USG i się mnie pyta czy jak młody wyrazi zgodę, to czy, za moim pozwoleniem, mogą być studenci przy badaniu, bo taki przypadek to im się rzadko zdarza. Nie będę cytować, co lekarz powiedział o koleżance Kuby, ale sensację zrobili konkretną :D
 
Do góry