Dobrze wiedzieć, ale nie chce jej znowu fundować stresu i chodzić po przychodniach, lekarzach, bo to co wczoraj biedna przeżyła to szok. Wole jednak już poczekać te 12 dni i będzie położna. Czyli po miesiącu i 10 dniach zostanie zwazona i zmierzona także tragedii nie ma. Tym bardziej, że nie miała wcześniej problemów z przybieraniem także nie nakręcam się
a i tez w ciągu dnia poznałabym po niej gdyby się nie najadala to akurat widze. Ostatnio tez ma skok jakiś, bo wisi na cycu co godzinę i je często cwaniara, ale zbliża się 11 tydzień to możliwe. I tez widze nowe umiejętności, kaszle na zawołanie hah. Dotyka mojej twarzy jak mam blisko przed nią i chwyta za nos, usta i ciekawie patrzy na mnie.