reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
U Leo to chyba faktycznie infekcja wirudowa. Walczy dzielnie. Temp jeszcze rośnie, ale na razie nie tak dramatycznie. O 14 ostatnio dostał paracetamol i teraz ma 38,5 stopnia. Mnie też zaczyna rozkładać. Mam stan podgorączkowy, dreszcze i ogólnie czuje się do d..py. Lekarz zadowolony jak widział Leo. Prosiłam jeszcze o badanie krwi i zrobili. Jeżeli nie dostanę żadnej informacji to znaczy, że wszystko dobrze, i mam nadzieję, że tak będzie. Kładę się już spać, bo dzisiaj w nocy prawie neue spałam. A i jak temp. Spadnie to będziemy mogli wyjść do domu.
Wracajcie do zdrowia :**
 
Niegrzeczne? :)
Wygląda jak anioł :D :)
Co się dzieje z K?

No powiem ci , że wczoraj od 2 w nocy do 14 w południe, spała tylko dwa razy po 15 minut i raz godzinę.. więc byłam wykończona. A dzisiaj od 20 do 1 w nocy i od 1:30 do 4, potem do 6 , i od 7 znowu śpi :)
Byłyśmy wczoraj u lekarza, ma zleconych bardzo dużo badań z kupki i krwi. W poniedziałek idziemy na kłucie , przy okazji zrobię crp małej i zastanawiam się jakie badanie robi się na nietolerancję laktozy bo lekarka powiedziała , że się nie da i trzeba jakieś specjalne , a wyczytałam , że jak w kupce będzie cukier to znaczy , że glukoza się nie trawi. Jak będzie podwyższone PH

A z K.. sama nie wiem.. ciągle narzeka , że mu uczuć nie okazuje, że się mało przytulam , że go olewam. Takie pretensje nie na miejscu przy dwu miesięcznym dziecku.. mnie wszystko drażni ostatnio, najchętniej wyjechałabym z córką i odsunęła od wszystkich. Ciągle chce mi się płakać i mam dość wszystkiego. Co prawda na K też się dużo wyrzywam ale on dużo niepotrzebnych słów przy kłótni wypowiada , w dodatku problem z alkoholem się nawrócił a ja jak mówiłam , że mu w tym pomogę tak teraz przy dziecku nie ma takiej opcji. Bo nie pozwolę na wychowanie dziecka w alkoholu. Stara się , dużo pomaga , ale mimo wszystko się gubi.
 
Mało czasu ze sobą spędzacie a za dużo spraw na głowie plus zmęczenie. Różne są dzieciaczki. Mogę Cię pocieszyć , że drugie zazwyczaj jest zupełnie inne. U mnie ta teoria się potwierdziła. Córka była bardzo absorbująca a syn teraz aniołek ☺ nie stresuj się tak tym , że mała taka marudna i najchętniej nie schodziłaby Ci z rąk. Ani się obejrzysz a nie będziesz już miała malutkiej Alusi tylko pyskatą Alę której też trzeba będzie poświęcić dużo uwagi i dać dużo miłości. Te chwile kiedy dziecko jest taką małą bezbronną laleczką w pełni zależną od Ciebie szybko mijają. Ciesz się bo masz skarb, zdrowe dziecko które po prostu jest bardziej wymagające. Zobaczysz jak przyjedzie pierwsza choroba , temperatura, ból gardła, kaszel , katar i wymioty naraz. Nocka z głowy. A przy kolejnym dziecku jak chore oby dwa to dopiero jazda bez trzymanki. Mnie to czeka w niedalekiej przyszłości, ale przeskoczyć się tego nie da. Wszystko trzeba przeżyć. Ciesz się, że wstajesz do niej w nocy we własnym domu i nie koczujesz przy łóżeczku szpitalnym. Niejedna matka spędzająca tygodnie z dzieckiem w szpitalu zamieniłaby się z Tobą. Bycie rodzicem to ciężki kawałek chleba i nikt nie mówił , że będzie tylko słodko.
Wiem, każdy jeden jej uśmiech mi to wszystko wynagradza. Nie żałuję ani jednej minuty z nią spędzonej. Po prostu zmęczenie czasem tak daje po dupie , że się w głowie kręci a trzeba iść umyć ta butelkę, nastawić wodę, a wysikać się czasu nie ma i doby brakuje. Daje z siebie ile mogę , mama często pomaga ale też mam z nią na pieńku. Potrafi nieraz powiedzieć , że zła jestem bo niewyspana to mogłam myśleć zanim sobie dziecko zrobiłam itp.. za miesiąc się wyprowadzamy więc też mi nie będzie mówić kiedy co i jak. Bo potrafisz wejść rano do pokoju z tekstem ' a to dziecko nie wyjdzie dzisiaj na dwór ?
A może ja mam ochotę wyjść za godzinę bo tak się umówiłam z koleżanką . Nie nawidzę narzucania mi czegoś , w dodatku gdzie idzie o wychowanie dziecka. Dochodzą kłótnie z Kamilem i tak wszystko się kumuluje ..
 
Buzia już super. Za uszami na szyji w miarę. Jeszcze te rączki. Ale wzięłam pod uwagę teraz ubranka. Może to wysypka kontaktowa. Wczoraj wrzuciłam wszystkie jego poprane ubranka te co mają rękawki na samo płukanie i bez płynu do płukania. Dawałam zawsze minimalną ilość silanu tego dla dzieci. Kurcze z córką nie dawałam w ogóle płynu do płukania i nie miała takich problemów. O ja matka głupia. A mam przecież w pralce program do dziecięcych ubranek z podwójnym płukaniem. I będę prasować po lewej stronie. Może tu jest problem.
W czwartek dodałam trochę mleka do kawy a wczoraj zjadłam kromkę chleba z białym serem bo już za mną chodził. I nie widzę żeby się pogorszyło.
Ja akurat piorę z podwójnym płukaniem i prasuję na lewej stronie. (Tylko że daje trochę płynu do płukania lovela) Więc u nas to raczej nie to. Ale oby u Was to było to i żeby krostki nie wróciły :)
 
Wiem, każdy jeden jej uśmiech mi to wszystko wynagradza. Nie żałuję ani jednej minuty z nią spędzonej. Po prostu zmęczenie czasem tak daje po dupie , że się w głowie kręci a trzeba iść umyć ta butelkę, nastawić wodę, a wysikać się czasu nie ma i doby brakuje. Daje z siebie ile mogę , mama często pomaga ale też mam z nią na pieńku. Potrafi nieraz powiedzieć , że zła jestem bo niewyspana to mogłam myśleć zanim sobie dziecko zrobiłam itp.. za miesiąc się wyprowadzamy więc też mi nie będzie mówić kiedy co i jak. Bo potrafisz wejść rano do pokoju z tekstem ' a to dziecko nie wyjdzie dzisiaj na dwór ?
A może ja mam ochotę wyjść za godzinę bo tak się umówiłam z koleżanką . Nie nawidzę narzucania mi czegoś , w dodatku gdzie idzie o wychowanie dziecka. Dochodzą kłótnie z Kamilem i tak wszystko się kumuluje ..

Z tym wyjściem na dwór mam identycznie :)
Matka by mi już o 8 rano go chciała jak to ona mówi "wystawić na świeże powietrze".
Wczoraj się popisała bo wzięła go na godzinny spacer i wrócił z pogryzioną przez komary buźką.
U mnie dodatkowo jest też tak że czasem Kacper budzi się powoli i w tym czasie bez płaczu szybko go przewijam i karmię i jest spokój a czasem budzi się tak że otwiera oczy i płacz a przebranie go zajmuje koło 2 minut i w tym czasie on płacze a u mnie potrafi być już kolonia z tekstami jakbym temu dziecku jakaś krzywdę robiła..
Już raz dogryzłam matce że to jest dziecko i musi czasem popłakać i że ja bym się martwiła jakby w ogóle nie płakał. I się zamknęła :)
 
No powiem ci , że wczoraj od 2 w nocy do 14 w południe, spała tylko dwa razy po 15 minut i raz godzinę.. więc byłam wykończona. A dzisiaj od 20 do 1 w nocy i od 1:30 do 4, potem do 6 , i od 7 znowu śpi :)
Byłyśmy wczoraj u lekarza, ma zleconych bardzo dużo badań z kupki i krwi. W poniedziałek idziemy na kłucie , przy okazji zrobię crp małej i zastanawiam się jakie badanie robi się na nietolerancję laktozy bo lekarka powiedziała , że się nie da i trzeba jakieś specjalne , a wyczytałam , że jak w kupce będzie cukier to znaczy , że glukoza się nie trawi. Jak będzie podwyższone PH

A z K.. sama nie wiem.. ciągle narzeka , że mu uczuć nie okazuje, że się mało przytulam , że go olewam. Takie pretensje nie na miejscu przy dwu miesięcznym dziecku.. mnie wszystko drażni ostatnio, najchętniej wyjechałabym z córką i odsunęła od wszystkich. Ciągle chce mi się płakać i mam dość wszystkiego. Co prawda na K też się dużo wyrzywam ale on dużo niepotrzebnych słów przy kłótni wypowiada , w dodatku problem z alkoholem się nawrócił a ja jak mówiłam , że mu w tym pomogę tak teraz przy dziecku nie ma takiej opcji. Bo nie pozwolę na wychowanie dziecka w alkoholu. Stara się , dużo pomaga , ale mimo wszystko się gubi.
Tylko pamiętaj Klaudia, że facet też jest ważny, bo od niego wszystko się zaczęło. Nie możesz skupiać się tylko i wyłącznie na dziecku. Ja wcale nie uważam, że żale o brak zainteresowania i okazywania uczuć są nie w porządku przy 2 miesięcznym dziecku. Między wami też powinna być nadal czułość, przytulanki i miłe słowa. A to trochę tak brzmi jakbyś była zapatrzona tylko i wyłącznie w dziecko. A wasz związek też jest ważny.
 
reklama
W nocy mnie przytulił, dzisiaj już rozmawiamy normalnie. Ale ostatnia ciągle jakieś spięcia. Wczoraj powiedziałam , że ja chcę się rozstać bo mam dość takich dni , że chce spokoju. Ale u nas można gadać a ciężej się za to rozstanie zabrać.. kochany się i nam na sobie zależy ale te kłótnie mnie wykańczają. Wchodzimy na takie tematy jak byśmy byli po ślubie z 20lat..

Pocieszę Ciebie że podobno jak ludzie się kłócą to im na sobie zależy. Gorzej jak już tego nie robią i żyją obok siebie ;)
 
Do góry