reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Tak, woda czysta, ale ja chyba mało tego dałam. Ja dodałam ten 'wywar' do wody, wiec bardzo rozcienczylam, pod koniec tygodnia powtórzę, wykąpie ją tyle w tych ziołach[emoji3] ale fakt dzisiaj mała spokojniejsza, bo wczoraj przemarudzila cały dzień, spała tylko 3h, dzisiaj już było w miarę normlanie, czyli więcej spania mniej marudzenia:)

Też spróbuję. A może to działa jak narkotyk :D że tak relaksuje ;)
 
reklama
Tak, woda czysta, ale ja chyba mało tego dałam. Ja dodałam ten 'wywar' do wody, wiec bardzo rozcienczylam, pod koniec tygodnia powtórzę, wykąpie ją tyle w tych ziołach[emoji3] ale fakt dzisiaj mała spokojniejsza, bo wczoraj przemarudzila cały dzień, spała tylko 3h, dzisiaj już było w miarę normlanie, czyli więcej spania mniej marudzenia:)
To super ;) ja dzis tez mala wykapalam w tym i bylo od cholery fafolow tego jakby kurzu pod woda ,az czarno bylo.. :(
 
Dziewczyny.. cos dziwnego sie dzieje i nie wiem jak to sobie wytlumaczyc.. tzn.. moja mala ,odkad sie urodzila ,stale placze gdy przyjezdzamy do mojej mamy, do mieszkania,jest niespokojna,nie umie tam zasnac itd.. na scianie wisi obraz mojego brata wraz z malzonka.. na ktory mloda stale sie patrzy i po tym jakby cos w nia wstapilo,czyli jak wyzej pisalam.. gdy wychodzimy uspokaja sie.. dodam tez ze moja mama pali i moj brat tez wiec jest tam dosc smrodliwie,gdy mamy przyjechac oni niby pala w kuchni tylko ale sam fakt ze jest juz wszystko nasiakniete tym smrodkiem..

Do sedna.. dzis bylo strasznie.. nie moglam jej uspokoic za cholere.. dusila sie az od wrzasku.. :( wyszlismy w poplochu i uspokoila sie w samochodzie dopiero.. wykapalam ja w zielu ostrozenia i byly te fafoly az czarno i bardzo duzo.. no i jeszcze jedno ,przed kapaniem wypila 50ml mm i po kąpaniu 40ml, tj 90 ml mm ,czego nigdy mi tak nie wypila.. no i przed wyjazdem tam byla bardzo spokojna,najedzona,usmiechnieta..

Papierosy ! :(
 
Wiecie co ja chyba rzeczywiście mam pozatykane kanaliki. Trochę zluszczylam sutka chusteczką i tak pootwieralam skórę to odblokował się jeden wiecej i szło szybciej bo dotychczas był.jeden. Siedziałam ponad godzinę ale oproznilam do końca piersi. Może przez takie działanie więcej mleka się będzie produkowało. Ściągnęłam z dwóch 70 ml :) To najwięcej ile ściągnęłam. Muszę poświęcić temu więcej czasu. Postaram się nie poddać. Może jak będzie leciało więcej i swobodniej to mała jeszcze się przekona do ciągnięcia.
Najważniejsze- bez stresu :) a to zluszczanie sutka bardzo bolesne? [emoji14]
 
Widzisz mówiłyśmy Ci, że to przez stres ciążowy i przed pojawieniem się Kolejnego członek rodziny. Ze Go to trochę przerosło :) teraz przyzwyczaił się do nowej sytuacji, opadly nerwy to w końcu zaczyna spowrotem sensownie myśleć :)
Teraz może być już tylko lepiej [emoji173]️
Dziękuję Kochana:):* powiedział też że ta historia z tym 14letnim chłopakiem piłkarzem co dostał udaru i zmarł dała mu do myślenia...tzn wpis jego mamy na Facebooku. No nic, jest mi dziwnie,bo żal jakiś tam jest, teraz dziwnie jest się przytulać,całować,nie wspomnę o pieszczotach, ale cieszę się,że może zaczniemy żyć normalnie,bo naprawdę tracilam nadzieję..

A może to karmienie w miejscach publicznych zależy od wieku? Jak się jest młodziutkim to się człowiek wstydzi ?
Hmm..nie wiem, może... Ale tak jak Kasia napisała, to chyba zależy od podejscia:) trzeba wytłumaczyć sobie,że to naturalne i normalne. Ja np cieszę się,że mogę tego cyca wywalić A nie muszę zabierać tych butelek wody w termosie itd;)

Dziewczyny, które jeszcze walczą o pokatm-trzymam za Was kciuki, będzie dobrze:) A te które przeszły na mm- nie jesteście gorsze:) nie miejcie wyrzutów, bo robilyscie wszystko,żeby było dovrze:*
 
Nic nie szkodzi, nie każdy musi rozumieć decyzje drugiej osoby :) tym bardziej w karmieniu. Po prostu moja gwiazda jest taka cwana, że do butli się troszkę przyzwyczaiła z tego względu, że minimum raz dziennie dostawała na początku tak moje mleko jak ściągałam na spacer albo wyjście, wycieczkę czy gdziekolwiek, a nieraz nie zdaze ściągnąć mleka swojego i wtedy co? No niestety i stety muszę podać sztuczne z butelki, bo nie chce się neglizowac w parku na lawce, albo w restauracji gdzieś jak jedziemy w góry czy gdziekolwiek. Nawet jak jedziemy do teściów na jakaś uroczystość do domu ich to wole wziąć swoje lub mm w butli i spędzić z nimi tez czas i w tym samym momencie karmić malutka niż przyjechać na 2 h i polowe tego czasu siedzieć i „walczyć” z malutka w osobnym pokoju żeby w końcu złapała sutka i się najadła. Więcej dla niej stresu i dla mnie niż to wszystko warte. A uwierz gorszy jest stres dla niej gdy się złości i nie może złapać a jest głodna niż podanie max 2 razy dziennie mleka z butelki sztucznego. Ja nie mam wyrzutów sumienia, bo najważniejsze ze jest najedzona. A w życiu nie zawsze znajdę czas (nawet gdybym bardzo chciała) w różnych sytuacjach żeby ściągnąć 2 h wcześniej z 200 ml mleka swojego na pare godzin żeby mała mogła zostać w awaryjnej sytuacji sama z tatusiem albo kims z rodziny to wtedy tez istnieje to „największe” zło czyli sztuczne mleko. Ja nie chce w całości przejść na sztuczne, może źle tam ujęłam i na szybko pisałam dlatego takie babole napisałam hah :) tak w 2/3 karmie mała swoim z piersi i pare razy czyli max 2 podam jej butle z sztucznym mlekiem już w sytuacji awaryjnej tzn gdy po 20 min płaczu i walki jej stresu nie będzie umiała albo nie będzie jej się chciało cycka ssać to wtedy podaje sztuczne ciepłe mleczko z butli i dziecko pięknie chwyta i się naje i tez przy okazji zasypia, bo ciepłe ;) no tak tez o tym myślałam. Ale tak jak pisze nieraz wychodzę na spacer tzn codziennie na minimum godzinkę i nieraz nie mam kiedy ściągnąć swojego mleka z piersi a te minimum 100 ml muszę mieć na taki spacer, bo już tyle czasami potrafi pochłonąć. Ale spokojnie ;) gdy nie muszę to nei podaje jej mieszanki ;) to tylko w sytuacjach awaryjnych raz dziennie gdy już nie dajemy rady walczyć :) a tez dużo podróżujemy, bo mała ma 6 tyg a już 2 razy w górach byliśmy, raz w tyg do teściów jeździmy, tak to tez ciagle spacery, tu coś załatwić itd i no wtedy biorę mieszankę ze sobą gdybym nie miała szczęścia mieć wcześniej chwili żeby ściągnąć.


Ale np wczoraj byliśmy od 11-21 w podróży tzn wyjechaliśmy o 11 do Karpacza i o 18 wracaliśmy i rano o 6 udało mi się ściągnąć po nocy 60 ml i później o 9 znowu 60 ml i wzięłam 120 ml mojeg mleka które wypiła do 15 godziny a na później wzięłam do drugiej butelki 150 ml sztucznego żeby mieć czym karmić.
A czemu nie karmisz piersią na wyjazdach? U teściów ? Na spacerze? Póki ciepło to na dworze można karmić, w najgorszym wypadku w aucie. Jak na godzinę idziesz z nią na spacer to powinna wytrzymać bez jedzenia jakby zjadła przed wyjściem.
 
reklama
Mowisz? Bo tam serio wszystko smierdzi dymem itd.. a my nie palimy..

No pewnie tak bo co innego. Podobno do śmierci łóżeczkowej może nawet dojść przez wydychanie powietrza po spalonym już wcześniej papierosie w kierunku dziecka. To wyobraź sobie co ono tam czuje.
Mam to samo u teściów ale oni wietrzą mieszkanie przed przyjazdem i palą na balkonie. Mała i tak śmierdzi ale nie jest aż tak źle jakby tego nie robili. Taki był warunek przyjazdu tam z małą.
 
Do góry