reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Ja karmie wszędzie tylko mam tą osłonkę specjalna. Dzisiaj karmiłam pod wielką krokwią i na krupowkach i jak jesteśmy u teściowej, u mojej mamy czy u znajomych. W parku, na placu zabaw itd. osłonka obowiązkowo zawsze ze mną i już:) jak bym miała butle podawać za każdym razem jak jestem poza domem albo ktoś jest u nas to bym wogole nie karmiła cyckiem :O
Ostatnio nawet w urzędzie miasta karmilam

A widzisz :) zależy od dziecka i podejścia. Ja mimo tego, ze karmie poza domem butelka i gdy już brak nam sił w walce z młoda i ona tez wymęczona, a nie będę jej katować na sile żeby tylko cyca wzięła, bo taki ja mam kaprys i koniec [emoji5] wole żeby była najedzona niż próbować udowadniać sobie i nie wiem komu, ze tylko w 100% cyc.

I mimo tego młoda w 85% je w cyca ;) także to już zależy wszystko od wielu czynników.
 
reklama
Klaudia łącze się z Tobą w bólu. Jak miałam dużo mleka to każdy mi wmawial że jest wodniste, ma za mało tłuszczu i że dlatego moje dziecko jest głodne. Teraz widzę że popełnilam błąd i nie potrzebnie słuchałam się osób postronnych. Moje cycki są teraz bardzo miękkie. Jeszcze parę dni temu na myśl o dziecku leciało z nich mleczko a teraz nic. No i wczesniej byly jak kamienie. Jak nie karmilam malego przez 3 godziny to myslalam ze mi biust zaraz wybuchnie..a teraz cisza. jak przystawie malego to parę kropel jeszcze z nich wydusi. Zastanawiam się czy jutro nie zacząć katowac się laktatorem..moze jeszcze nic straconego. Sama nie wiem.

Mój mąż tydzień temu wrócił do oracy. Pierwsze dwie noce to była masakra, bo zawsze mąż wstawal raz do małego w nocy a pozniej bral go o 7 do kuchni a ja spałam sobie do 9. Już się przyzwyczaiłam że w tygodniu tylko ja do niego wstaje. Poza tym młody jak usnie między 22 a 23 tak budzi się koło 1-2 później koło 4-5 potem o 7 i już muszę wstawać bo nie chce spac. Nie ma teraz tragedii.

A czy któraś spotkała się z takim znamieniem? Wstyd się przyznać ale dopiero 2 tygodnie temu zobaczyłam to na jego pleckach. Mamy szczepienie 28 września ale nie wiem czy wcześniej się nie zapisać na wizytę do pediatry żeby to zobaczyła czy już poczekać na wizytę przed szczepieniem .

Próbuj :) nie zaszkodzi na pewno , a może uda się karmić :) u mnie mleko jest ale nLa nie toleruje piersi a ja nie mam serca dla własnej psychiki jej męczyć i zmuszać ..
 
Nie przejmuj się :) ja tez mam w piersiach mleko i jednak pare razy dziennie dam jej butelkę, bo możliwe, ze tez cwaniara mała się przyzwyczaiła i co mam dziecko głodzić, bo z piersi lepiej? Nie ma co tak myśleć. Najważniejsze, ze dziecko najedzone i spokojne i Ty również :) moja często tez przy piersi się denerwuje, puszcza łapie possie chwile i ryk także doskonale rozumiem Ciebie i twoja decyzje z całkowitym przejściem na mm i butle. U mnie sama nie wiem czy tez tak nie będzie. Wiaodmo narazie staram się żeby karmić pół na pół, ale zobaczymy jak to będzie.

Dziękuje :* bo szczerze to źle mi z tym ale ważniejsze dziecko. No dzieci mają to w naturze , że są wygodne. Przy kolejnym będziemy wiedziały gdzie nie popełniać błędów ':)
 
Właśnie przeszlam załamanie laktacyjne. Po kilku dniach przerwy ( brałam furagin)w karmieniu nie potrafi ciągnąć mocniej niż jak z butli. Ryk, krzyk jak nigdy i koniec, butla poszła w ruch. Masakra, poryczalam się. Będę jeszcze próbować ale teraz to chyba zostanie mi tylko laktator.
 
Właśnie przeszlam załamanie laktacyjne. Po kilku dniach przerwy ( brałam furagin)w karmieniu nie potrafi ciągnąć mocniej niż jak z butli. Ryk, krzyk jak nigdy i koniec, butla poszła w ruch. Masakra, poryczalam się. Będę jeszcze próbować ale teraz to chyba zostanie mi tylko laktator.
Ja też dużo przeszłam przy kp. Dlatego decyzją ostateczną było przejście na mm mimo , że bsrdzo nie chciałam. Ale Alicja aż się zanosila jak musiała złapać pierś..
A jak byś kupiła sobie nakładki ? Wtedy mleko napływa w nakładkę i dziecku lepiej jeść
 
Nie wiem od czego to zależy. Ja mam 3 dzieci i każde inaczej podchodzilo do kp i butelki. Najstarszy jakbym mu dała butelkę to by było po kp bo dostał 2 razy butlę i potem ryczałt przy cyku i nie chciał złapać. Mlodszy syn nie tknal butelki do 11 miesiaca życia tylko cyc był do picia żadnych skoczków, herbatkę, wody. Izunia jest tylko i wyłącznie na piersi ale jak kilka razy zostawała z mężem albo moją mamą w szpitalu wypiła moje ściągnięte mleko z butli. Jak 2 razy chciałam dac jej moje mleko z butli to nie chciala A od męża wypiła.
 
reklama
J
A czemu u teściów czy gdziekolwiek nie chcesz karmić? Ja np w restauracji bym nie nakarmila ale np wczorsj pod hipermarketem w aucie karmilam. U moich rodziców karmie przy wszystkich już teraz a karmie tak że cyca nie widać i ani mojemu bratu, tacie czy młodszej siostrze o 10 lat to nie przeszkadza. U teściów czy szwagra idę do pokoju obok :) koleżanki mam karmisce w większości aktualnie bądź wcześniej i Karmily czy karmią przy mnie swobodnie i ja przy nich. Na początku mnie to trochę krepowalo że muszę przy kimś karmić, ale zmieniłam myślenie bo to przecież czynność naturalna i przestało mnie to krepowac. Bardziej myślę o tym że niektórych może to kreować więc robię to dyskretnie.
To samo jak w końcu @karkula309 przyjedzie z Olusiem, a nie sama myślisz że któraś z nas będzie wychodziła do innego pokoju karmić? [emoji23] Cyce na wierzch i niech sobie Maja z Olusiem jedzą [emoji23]
ja byłam zawsze na nie na karmienie w Parku czy placu zabaw, ale teraz się przełamałam. Zasłaniam się albo pieluchą, albo taka chusta do karmienia, która dostałam w prezencie ze sklepu DM. Dzisiaj karmiłam małego w Parku na ławce, a potem byliśmy u sąsiadki na urodzinach i odsunęłam dalej krzesełko tyłem do ludzi, zasłoniłam się i nakarmiłam Leo. Z Martą karmiłam jedynie w samochodzie lub w przymierzalni jak byliśmy na zakupach.
 
Do góry