G
gosc12
Gość
Ściągnąć żeby podać butelka , skoro nie chce piersią.A po co masz ściągnąć? Wystarczy że dla małej idealnie
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ściągnąć żeby podać butelka , skoro nie chce piersią.A po co masz ściągnąć? Wystarczy że dla małej idealnie
A czesto jej z butli podawałas? Ja jak na razie raz dziennie jak juz jest kryzysMało leci. Piersi wróciły do swojego rozmiaru sprzed ciąży, są miękkie. Przy małej dużo leci bo staram się przystawiać. Czasem złapie, trochę poje i koniec. Więcej krzyku i płaczu, nie chce jej męczyć. A tak to leci z 50ml laktatorem. Chyba, że z dwa razy na dzień zrobią się ciężkie to te 100 odciagne. Szkoda .. ale jestem już wykończona i chyba to będzie dobre wyjście mimo , że psychicznie jestem rozbita , że karmienie dobiega końca
Od dwóch dni , na zmianę z moim , ale też w butelce. Wiec często.A czesto jej z butli podawałas? Ja jak na razie raz dziennie jak juz jest kryzys
Biedna Maja. Mój malutki miał w szpitalu pobierane 3 razy, z główki i do tego wenflon na rączceA Maja dzisiaj łącznie 6 razy kłuta była..
W czwartek położna była i stwierdziła, że mała jest bardzo blada i żeby zrobić jej morfologie i sprawdzić czy nie ma anemii.
Więc dziś rano pojechaliśmy pobrać krew.
Kłucie w jedną rączkę, Pani nie może wbić się w malutką żyłkę. Kłucie w drugą, krew nie leci. Pytanie kiedy dziecko było karmione - pol godziny temu, nie nie odwodnione, Pojezdzone miała tak że ulala. Jak zwykle zresztą.
Koniec końców dwa kłucia w stopę i udało się krew pobrać.
Wyniki na necie miały być po 2h. Nie ma, zaraz telefon z laboratorium. Zrobił się skrzep. Trzeba przyjechać raz jeszcze pobrać...
Tym razem już ściągnęły Panią która 'specjalizuje się' w kłuciu maluszków. Chciała w palca - słabo leci. Znów wieki by pobierała i znów byłby skrzep. Ostatnio próba, szóste Kłucie. W rączkę. Dalej słabo leci i znów pytanie kiedy karmilam dziecko. Ale w końcu się puściła krew i udało się sprawnie pobrać.
Wyniki w pół godziny na internecie.
Moja mama zła. Że czemu do niej nie dzwoniłam przyjechała by i jej pobrała (pracuje na oddziale dziecięcym i jest wyuczona dzieciom krew sprawnie pobierać). No ale w obcym laboratorium nie pozwoliły by jej krwi pobrać. Może prędzej jakbym badanie pobierała w szpitalu w którym pracuje, a tak to przecież nikt by jej nie pozwolił.
Koniec końców 6 ranek. Dobrze ze u takiego malucha szybko się goi, a nie ma siniakow całe szczescie i takie dzieci szybko zapominają. No i pocieszam się że badania wyszły spoko więc nie trzeba będzie powtarzać w najbliższym czasie.
A zagęszczona krew bo bardzo dużo mała sika.
Jeszce jutro rano pobieramy mocz. W apcete oststni woreczek dla dziewczynek na mocz. Mam nadzieję że wystarczy, że uda się pobrać za pierwszym razem.
Spodobalo jej sie, ze nie musi sie meczyc. Tez sie tego obawialam podajac butleOd dwóch dni , na zmianę z moim , ale też w butelce. Wiec często.
Na razie mam krowie wyeliminować i zobaczymy czy to w ogóle skaza. Bo takie delikatne ma te krostki, a podobno przy skazie to dosyć mocno potrafi wysypać i czerwienią się te miejsca z wysypką.A to tylko po krowim mleku i pochodnych czy ogólnie zwierzęcym?
Ja też dziękowałam wszystkim ☺ hehe to samo☺to był szok poporodowy? A jeszcze w tych ostatnich minutach w skurczach to myślałam że tam kogoś pogryzę ☺Dziewczyny wracajac do porodu.. mialyscie cos takiegp jak szok poporodowy? Bo ja chyba tak i kazdemu dziekowalam nawet sprzataczkom,wszystkim tym,ktorzy byli na sali [emoji23] dziekowalam i paplalam jak nawiedzona [emoji23] jak lizus jakis hyhyhyhyhy [emoji23]
Kurcze,moze.. mam nadzieje,bo juz raz stracilam pokarm przez ta psychiczna babe..Ewcia może po prostu laktacja Ci się ustabilizowała i stąd takie wrażenie?
U Aleksa zaczęło się od śluzu w wodnistych kupach. Potem bóle brzucha. A wysyłka delikatna różowe czerwone kropki na brzuchu i policzkach.Na razie mam krowie wyeliminować i zobaczymy czy to w ogóle skaza. Bo takie delikatne ma te krostki, a podobno przy skazie to dosyć mocno potrafi wysypać i czerwienią się te miejsca z wysypką.
Teraz po kąpaniu zjadła ładnie z jednej piersi .z drugiej tej gorszej tylko do momentu aż samo leciało, nie najadła się więc podałam 30ml sztucznegoSpodobalo jej sie, ze nie musi sie meczyc. Tez sie tego obawialam podajac butle