reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Ja też już po ktg. Skurcze jednostajne na 25 % :D A jak przyszedł skurcz który czułam to ktg pokazało 5 %. Moja P. Doktor powiedziała żebym nie patrzyła na tą maszynę bo to sciema :) zbadała mi szyjke, mówi że jej już nie ma. I że teraz powinno się zrobić rozwarcie, że u pierworódek najpierw się skraca szyjka później robi się rozwarcie. A u tych co już rodziły to różnie to bywa. Chciała mnie zostawić w szpitalu na obserwacji, bo byłam u niej teraz na dyżurze i sugeruje że to się może coś dzisiaj zacząć skoro męczą mnie w nocy skurcze i konkretnie mi odchodzi czop no i szyjki brak ale doszlysmy do wniosku że lepiej będzie jak coś porobie w domu. Przepływy, wody są w normie. I jak w nocy nie wyląduje u niej na porodówce to mam podejść jeszcze jutro na wizyte.
To trzymam kciuki aby w koncu sie dzis konkretnie ruszylo :*
 
reklama
W listopadzie? To już zima może być ;o Wiem, ze pobyt nad morzem zima ma swoje uroki, bo jednak więcej jodu można się nawdychac, ale mogą być sztormy i może być niebezpiecznie, a Kornelka to dalej malutka będzie. Ja zdecydowanie wole morze pozna wiosna czy latem :)

Początek listopada, to będzie jesień i myśle, ze będziemy potrafili ubrać malà odpowiednio do pogody i nie będziemy przecież spacerowac w sztormach i huraganach po plazy na sile, ale spacerki po plazy w odpowiednia pogode jak najbardziej, wszystko z głowa :)
Chcemy żeby się nawdychała fajnego powietrza z jodem, bedzie zdrowsza i będzie miała większa odporność :)
Ja od małego byłam nad morzem co roku i teraz w ogóle nie choruje, dosłownie raz na rok mam przeziębienie czy katar ;)

Już 3 całe miesiące to nie aż taka malutka :) damy rade :)
 
Dajecie dzieciom glukozę ? Ja kupiłam i zastanawiam się nad podawaniem od czasu do czasu bo nie wyrabiam. Będę musiała doczepić sobie z dwa cycki albo kupić krowę i postawić przy łóżeczku ..
Mała tyle je, że już nie mam siły. Czasem śpi trzy godziny, ale to rzadkość. Budzi się co godzinę, co dwie , je i idzie spać po nie długim czasie. Ale ostatnio nie spała 12 godzin, później 9 godzin a dzisiaj w nocy jak jej dałam mm 100ml zjadła i spala tylko 2 godziny, wstała , zjadła mojego 100 , wstała znowu po dwóch godzinach czyli o 6:00 i nie śpi do teraz, tylko cycek i butelka z moim mlekiem, albo nie chce już jeść i marudzi, płacze, a zaraz znowu jeść .. i nie je 5minut, żeby tylko się napić, tylko doj z pół godziny
Nie daję glukozy. Kurcze dziwne, że Twoja mała nie śpi tyle godzin... pytałaś o to swoją położną?
 
Początek listopada, to będzie jesień i myśle, ze będziemy potrafili ubrać malà odpowiednio do pogody i nie będziemy przecież spacerowac w sztormach i huraganach po plazy na sile, ale spacerki po plazy w odpowiednia pogode jak najbardziej, wszystko z głowa :)
Chcemy żeby się nawdychała fajnego powietrza z jodem, bedzie zdrowsza i będzie miała większa odporność :)
Ja od małego byłam nad morzem co roku i teraz w ogóle nie choruje, dosłownie raz na rok mam przeziębienie czy katar ;)

Już 3 całe miesiące to nie aż taka malutka :) damy rade :)
No w listopadzie to już tak niepewnie, może nawet snieg spaść, a nad morzem zwykle chłodniej jest. Ale to oczywiście Wasza sprawa :)
 
Ale ty się nie przejmuj szczegółami :) mnie akurat też hemki męczą. Są już poza miejscem zamieszkania i kto wie co to będzie jak odpukac pęknie mi wszystko :)
Moje z dnia na dzień wyłażą coraz bardziej :/ masz jakiś sposób na to dziadostwo? Tzn maść mam i działa o tyle, że nie szczypie ale zmniejszyć się nie chcą a wręcz odwrotnie.. Przypuszczam, że przy porodzie jeszcze więcej tego wyjdzie od parcia i wysiłku :/ nawet podetrzeć się normalnie nie idzie tylko trzeba kombinowac:(
 
Kochana nic się nie dzieje, wszystko w porządku. Jeszcze nie masz ciąży przenoszonej. Będzie dobrze. Sama jechałam rano tu na forum ale nie ma co się stresować:* damy radę :)

Jak czytam Wasze posty o karmieniu to się zastanawiam czemu tak chętnie dajecie butelkę tym bardziej że to dopiero początki laktacji i ryzyko jest duże. @KatiNails ma rację że nie trzeba dopajac bo nasz pokarm starcza dzieciątku i to najlepsze co może dostać. Mnie osobiście karmienie córki nie męczyło, było dla mnie czymś pięknym i naturalnym i butelkę na początku dałam raz z konieczności bo musiałam wyjść do dentysty z bolącym zębem a tak to jednak pierś szczególnie pierwszy miesiąc żeby nie zaburzyć laktacji. Nie ważne jaki cudowny laktatory mamy to i tak nie jest ten Mały Ssaczek.

Butelkę daje po to 2-3 razy dziennie żeby tatuś tez mógł sobie pokarmic córeczkę, bo to piękne uczucie :) zreszta ja tez w nocy chciałabym odespac chociaż 3-4 h i wtedy tatuś może odciążyć mnie i wstać o 3 i przebrac mała i nakarmić z butelki. Krzywdy jej nie zrobimy i nie oduczymy cyca, bo cyca to ona kocha nad życie i nawet nieraz u Bartka szuka i chwyta go za sutks hahah :) mnie nie meczy. Ale skoro jesteśmy obydwoje rodzicami to uczestniczymy obydwoje we wszystkim. Nie ma zmiłuj i pomagamy sobie ;) a cyc nie ucierpi, laktacja u mnie z dnia na dzień coraz większa i lepsza, w 10 min dziś ściągnęłam 100 ml i starczy na 2-3 karmienia dla tatusia. A i tez moje piersi wtedy odpoczna i będę mogła np odpocząć :) bo czułam jak już się nawa robił a mała mi nie ściągnie tyle żeby ulżyć codziennie. A zapalenia i zastoju nie chce mieć a bardzo o nie łatwo ;)

Zreszta jak gdziekolwiek wyjść bedzie trzeba na 1-3 h to butelka w awaryjnej sytuacji będzie schowana z mleczkiem ;) bo jakoś tak nie umiałabym na ławce na osiedlu karmić piersią, jest to dla mnie zbyt intymna chwila i taka nasza żeby ją skalać spojrzeniami wrednych babć i komentarzami pod nosem, a po co mam się denerwować i ubliżyć jeszcze komuś „przypadkowo” znając mój charakterek hhaha :)
 
Ja daję butelkę ale ze swoim pokarmem. Mały nie chwyta piersi i w dodatku niechętnie je więc muszę mieć kontrolę ile zje. Nie mam wyboru [emoji39][emoji39] i pokarmu mam mało , jakieś zastoje ale wisze nad laktatorem i karton z mm jeszcze nie otwarty [emoji16]

Ja tez daje butelek ze swoim. Mam go za dużo i to nic złego przecież :) każdego cycuch i dziecko i każdy sam dokonuje dobrego i właściwego wyboru dla rodziny ;) nawet teraz siedząc na forum mam odkryte sutki żeby oddychały i kapie mi z jednego hah xd
 
Teraz weszly szczepionki na pneumokoki darmowe czy moge z nich zrezygnowac i obstawic na te tylko i wylacznie obowiazkowe podstawowe? Ktore np miala moja pierworodna?
 
Oj to chyba już chwilka sekunda i będzie po ;)

Heheh ale chyba żadnej z nas nie wzięło tak szybko i z zaskoczenia :p tzn no ja urodizlam w sobotę o 8:25, ale męczyłam się ze skurczami średnimi od czwartku 3:30 w nocy, w piątek już były x2 silniejsze, a w nocy i w sob rano to myślałam, ze umrę z bolu.
Mnie wzięło z zaskoczenia. Cały miesiąc w nerwach wyczekiwalam "wcześniejszego porodu" jak odpuściłam i czekałam na za tydzień na wywołanie to nagle wody odeszły :D
 
reklama
Do góry