G
gosc12
Gość
W koblenz jest .Daleko od Ciebie ?My mamy prawie 700 do granicy w Zgorzelcu, ale Twój wyglada na to, ze jest zupełnie gdzie indziej
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
W koblenz jest .Daleko od Ciebie ?My mamy prawie 700 do granicy w Zgorzelcu, ale Twój wyglada na to, ze jest zupełnie gdzie indziej
Zjadłam wczoraj wieczorem dwie i dzisiaj zaparcie , a mała od cycka odejść nie chciała 4 kawałki czekolady wczoraj też zjadlam, mam schowana za książkami żeby mama nie zobaczyła [emoji23] dzisiaj kupiłam laysyJa zjadlam jedna przedwczoraj i malej nic nie bylo.. sprobuj zjesc jedna czy dwie ,po 2 godz tez zobaczysz co sie zadzieje
Ja też już po ktg. Skurcze jednostajne na 25 % A jak przyszedł skurcz który czułam to ktg pokazało 5 %. Moja P. Doktor powiedziała żebym nie patrzyła na tą maszynę bo to sciema zbadała mi szyjke, mówi że jej już nie ma. I że teraz powinno się zrobić rozwarcie, że u pierworódek najpierw się skraca szyjka później robi się rozwarcie. A u tych co już rodziły to różnie to bywa. Chciała mnie zostawić w szpitalu na obserwacji, bo byłam u niej teraz na dyżurze i sugeruje że to się może coś dzisiaj zacząć skoro męczą mnie w nocy skurcze i konkretnie mi odchodzi czop no i szyjki brak ale doszlysmy do wniosku że lepiej będzie jak coś porobie w domu. Przepływy, wody są w normie. I jak w nocy nie wyląduje u niej na porodówce to mam podejść jeszcze jutro na wizyte.
No to jest niecałe 200 km ode mnieW koblenz jest .Daleko od Ciebie ?
No w listopadzie to już tak niepewnie, może nawet snieg spaść, a nad morzem zwykle chłodniej jest. Ale to oczywiście Wasza sprawa
Zanim ją dostawie to ściągnę ze 100 , w trakcie karmienia i po karmieniu jeszcze z 50 uleci. Ale dotknie ustami i jestem cała mokra jak pieluchy nie podłoże. Dużo mam mleka. Jak nie mam siły to daje jej od wczoraj butelkę. Czyli już ze trzy razy po 100ml mojego mleka. Ale dla niej to jak mały łyczek bo polezy i znowu szuka [emoji23]Ja nie daje i nawet położna nic nie mówiła takiego w szpitalu. Tylko witaminę tą K podaje jej raz dziennie wyciskam do buziorka o tej samej porze dnia. Tak to nie mam z nią problemów. Może spróbuj smoczka jej dać?? Ale wiesz, co godzinę co dwie to norma w ksrmieniu, tak trzeba robić i położna kazała co 2 h karmić w ciągu dnia, bo jest lato ciepło i dziecko musi być nawodnione itd a w nocy tak co 3-4 h karmić i pieluchę sprawdzić oczywiście. Także no niestety. A leci Ci dużo pokarmu?? Ściągałas już laktatorem mleko? Ja tak robię i ściągam tak 100 ml i mam to na 2-3 karmienia i wtedy tatuś jà karmi, moje piersi odpoczywają i akurat lakatator przynosi mega ulgę jak ściąga mi nadmiar mleka i odciąża. Tak trzeba nawet bo mogą się zastoje zapalenia zrobić. A powiem, ze ten laktator tak fajnie ciągnie mleko ze podoba mi się to uczucie hahah .
Mówię spróbuj smoka, ale wydaje mi się ze Twoja jak już jest starsza to normalne ze potrzebuje 100 ml mleka. Moja wypiła dziś z butli naraz jej rekord bo 50 ml bo łatwo się pije itd. I pospi pewnie łącznie 3 h a z cyca się meczy ssaniem i jak chce co 1-1,5 h jesc to possie nieraz 5-10 min max i już śpi xd
MichasiaTo moja,to juz byczek a ma 3300 hyhy
Butelkę daje po to 2-3 razy dziennie żeby tatuś tez mógł sobie pokarmic córeczkę, bo to piękne uczucie zreszta ja tez w nocy chciałabym odespac chociaż 3-4 h i wtedy tatuś może odciążyć mnie i wstać o 3 i przebrac mała i nakarmić z butelki. Krzywdy jej nie zrobimy i nie oduczymy cyca, bo cyca to ona kocha nad życie i nawet nieraz u Bartka szuka i chwyta go za sutks hahah mnie nie meczy. Ale skoro jesteśmy obydwoje rodzicami to uczestniczymy obydwoje we wszystkim. Nie ma zmiłuj i pomagamy sobie a cyc nie ucierpi, laktacja u mnie z dnia na dzień coraz większa i lepsza, w 10 min dziś ściągnęłam 100 ml i starczy na 2-3 karmienia dla tatusia. A i tez moje piersi wtedy odpoczna i będę mogła np odpocząć bo czułam jak już się nawa robił a mała mi nie ściągnie tyle żeby ulżyć codziennie. A zapalenia i zastoju nie chce mieć a bardzo o nie łatwo
Zreszta jak gdziekolwiek wyjść bedzie trzeba na 1-3 h to butelka w awaryjnej sytuacji będzie schowana z mleczkiem bo jakoś tak nie umiałabym na ławce na osiedlu karmić piersią, jest to dla mnie zbyt intymna chwila i taka nasza żeby ją skalać spojrzeniami wrednych babć i komentarzami pod nosem, a po co mam się denerwować i ubliżyć jeszcze komuś „przypadkowo” znając mój charakterek hhaha
Mnie wzięło z zaskoczenia. Cały miesiąc w nerwach wyczekiwalam "wcześniejszego porodu" jak odpuściłam i czekałam na za tydzień na wywołanie to nagle wody odeszły
Zanim ją dostawie to ściągnę ze 100 , w trakcie karmienia i po karmieniu jeszcze z 50 uleci. Ale dotknie ustami i jestem cała mokra jak pieluchy nie podłoże. Dużo mam mleka. Jak nie mam siły to daje jej od wczoraj butelkę. Czyli już ze trzy razy po 100ml mojego mleka. Ale dla niej to jak mały łyczek bo polezy i znowu szuka [emoji23]
A laktatorem też lubię odciągać bo tak fajnie pryska jak z pistoletu na wodę, w dodatku kilkoma strumieniami w różne strony