reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
Klaudia, co chwilę coś złego się dzieje w Twoim życiu.. ehh. Mam nadzieję, że w końcu życie Ci to wszystko wynagrodzi prócz tej małej istotki jaka los Ci ostatnio podarowal i spotka Cię jeszcze wiele miłych wydarzeń.

Dziękuje:-*
Właśnie tylko Alicja mi daje trochę radości , wszystko inne się sypie , jak nie jedno to drugie .. przyzwyczaiłam się , że chyba nie może być dobrze.
 
A może to po badaniu ? Bo już się zaczynam bać , że jest ze mną coś nie tak [emoji23]

Po badaniu myśle ze bardziej byłby to sluz taki zabarwiony a tutaj taki ciągnący sie galaretowaty zabarwiony i z nitkami krwi, bardziej jak czop [emoji3] plecy to mnie tak nawalaja ze już nie wiem czy plecy czy tyłek czy brzuch czy nogi czy co[emoji23]
 
Miałam nadzieje, ze maleństwo wynagrodzi Ci wszystkie krzywdy i to co złe juz się skończy...
Ale Kochana, jeszcze nic nie jest przesadzone. Podejmie leczenie i wyjdzie z tego. Nie martw się, będzie dobrze ;*
Mam nadzieję. Ale jak pomyślę , ile się nacierpi w tym szpitalu. Jak będzie żyła w strachu czy przeżyje. Jej mama zmarła jak miała 49 lat , też na raka. Mama Miala 20 lat jak jej odeszła. Nie chciałabym żeby u nas historia się powtórzyła .Identyczny wiek u niej i u mnie ......
 
Mam nadzieję. Ale jak pomyślę , ile się nacierpi w tym szpitalu. Jak będzie żyła w strachu czy przeżyje. Jej mama zmarła jak miała 49 lat , też na raka. Mama Miala 20 lat jak jej odeszła. Nie chciałabym żeby u nas historia się powtórzyła .Identyczny wiek u niej i u mnie ......
Musisz być dobrej myśli :*
 
Zamieniły się [emoji23]
Klaudia, nie tłumacz się:D młoda mama ma prawo do drobnej pomyłki;) Alicja pewnie chapsnela sutek za mocno i z bólu Ci kule magiczną zamglilo ;)

Wierzę że twoja mama jest na tyle odpowiedzialna osoba że nie zaniedba leczenia i zrobi co trzeba i co lekarz będzie oczekiwał. Skoro jak mówisz zawsze była pod kontrolą to jest to najpewniej wczesne stadium więc przy współpracy jej i dobrego lekarza pewnie jest to do wyleczenia.
Bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki.
 
A może to po badaniu ? Bo już się zaczynam bać , że jest ze mną coś nie tak [emoji23]

Po badaniu myśle ze bardziej byłby to sluz taki zabarwiony a tutaj taki ciągnący sie galaretowaty zabarwiony i z nitkami krwi, bardziej jak czop [emoji3] plecy to mnie tak nawalaja ze już nie wiem czy plecy czy tyłek czy brzuch czy nogi czy co[emoji23]
 
@Bajunia moje gratulacje :) Szybko się to rozkręciło u Ciebie :) A Piotruś duży chłopiec :) Buziaki dla Was, niech Synuś zdrowo rośnie :*

Kto wie:) Bajunia miała wizytę i tego dnia urodziła. Ale nie zostawiaj mnie samej w dwupaku proszę.
Ja co prawda od rana mam cmienie na okres i ból lekki kręgosłupa jak przy okresie ale to zbyt mało jak na poród raczej.
Kochana!! U mnie się nic nie dzieje, więc sama nie zostaniesz :D U mnie termin na 23 sierpnia, ale nie nastawiam się na poród w / lub tym bardziej przed terminem :p Ja może powinnam się przenieść na forum wrześniowych mamusiek :-D
Jakim zlym człowiekiem musiałam być w poprzednim życiu .. jak się coś zaczyna układać to znowu spadam na ziemię.
Mama chodzi na kontrolę co pół roku bo na jakąś narośl na nerce, póki co , jest wporzadku. Teraz dzwoni zapłakana, że była u ginekologa i ma raka jajnika. Jestem załamana. Nie wyobrażam sobie, że mogło by się jej coś stać .... Siedzę i ryczę ....
Kochana, nie płacz bo musisz być teraz silna dla siebie, Mamy i dla Alicji. Lekarze często "straszą" pacjentów, żeby ich zachęcić do działania i żeby sobie nie odpuszczali tematu. Moja Mama miała późno zdiagnozowanego raka szyjki macicy i jakby to nie zabrzmiało żyje i ma się bardzo dobrze :D Konkretna diagnoza, odpowiednie leczenie i będzie dobrze :) Bądź dobrej myśli i wspieraj Mamę - na pewno teraz tego potrzebuje. A Alicja niech będzie motywacją dla Ciebie i dla Babci :* Trzymam za Was kciuki :*
 
reklama
Mam nadzieję. Ale jak pomyślę , ile się nacierpi w tym szpitalu. Jak będzie żyła w strachu czy przeżyje. Jej mama zmarła jak miała 49 lat , też na raka. Mama Miala 20 lat jak jej odeszła. Nie chciałabym żeby u nas historia się powtórzyła .Identyczny wiek u niej i u mnie ......
Musicie być dobrej myśli, wiara czyni cuda ;*
 
Do góry