reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
Moja Laura była wręcz aniołem do 2 tyg po porodzie , tylko jadła i spała a wręcz zasypiała podczas butli - trzeba było łaskotać po policzkach , No a potem .. to juz zaczela byc bardziej aktywna . Karmisz w równych odstępach czasu czy na zadanie ?

Dostawiam często jak nie śpi. A jak usnie i mina te 2/3 godziny i się przebudzi to daje cycka. Chyba ,że pospi dłużej te 4 godziny to ja wybudzam. Teraz spała od 11 do 14.30 i dostawilam, zjadła i przysypia sobie. Aż dziwne ;)
 
Strach jest normalny. Ja myślałam, że się nie boję. Bo przecież to już drugi raz. Wiem co mnie czeka. I co? Koniec końców stres ogromny mnie złapał. Jeszcze póki skurcze na izbie miałam to siedziałam i smialam się z mężem. A potem jak już zostałam przyjęta na oddział, zostałam sama i czekałam na to cc to myślałam że Oszaleje.
Jedynie pociesze Cię tym i gwarantuje Ci to, że jak tylko zobaczyć maluszka, usłyszysz jego płacz to wszystko przejdzie i sama stwierdisz że mimo tych wszystkich stresów, bólu było warto. I ani chwili nie będziesz żałować :*

A ja znowu na odwrót. Nie mogłam się doczekac, minął poród , cieszyłam się jak głupia. A od wczoraj przechodzą mnie myśli, że po co mi to było. Ani się wyspać, ani wyjść. Nawet się nie mam kiedy załatwić a co dopiero iść nastawić obiad. Płakać mi się chce i mam wszystkiego dość. Najbardziej ogarnia mnie taki stan jak nie mogę sobie poradzić z jej jedzeniem. Ale po chwili przechodzi i jak na nią patrze to nie zamieniłabym tego wszystkiego na nic w świecie. Bardzo ją kocham i dam jej wszystko co najlepsze.
Chyba każda kobieta się stresuje, czy przed porodem czy po. Ale to z czasem minie i będziemy się tylko cieszyć z takiego cudu ❤️ trzymam za Was wszystkie mocno kciuki, wszystkie jesteście mądre i odpowiedzialne. Dacie sobie radę ze wszystkim co Was czeka :*
 
A ja znowu na odwrót. Nie mogłam się doczekac, minął poród , cieszyłam się jak głupia. A od wczoraj przechodzą mnie myśli, że po co mi to było. Ani się wyspać, ani wyjść. Nawet się nie mam kiedy załatwić a co dopiero iść nastawić obiad. Płakać mi się chce i mam wszystkiego dość. Najbardziej ogarnia mnie taki stan jak nie mogę sobie poradzić z jej jedzeniem. Ale po chwili przechodzi i jak na nią patrze to nie zamieniłabym tego wszystkiego na nic w świecie. Bardzo ją kocham i dam jej wszystko co najlepsze.
Chyba każda kobieta się stresuje, czy przed porodem czy po. Ale to z czasem minie i będziemy się tylko cieszyć z takiego cudu ❤️ trzymam za Was wszystkie mocno kciuki, wszystkie jesteście mądre i odpowiedzialne. Dacie sobie radę ze wszystkim co Was czeka :*
To że nie masz kiedy iść sikać czy wstawić obiad czy wyjść to wszystko się unormuje. Nie zamykaj się w 4 ścianach idź z Małą na spacer czy do osiedlowego sklepu jak coś potrzebujesz tylko rano albo popołudniu jak nie jest tak gorąco. Jak śpi to możesz odpocząć ale też coś ogarnąć. Nawet jak zaraz będzie miała więcej czuwania to połóż sobie ja na kocyku np w kuchni mów do niej i rób swoje:) to naprawdę wszystko się ułoży:)
 
A ja znowu na odwrót. Nie mogłam się doczekac, minął poród , cieszyłam się jak głupia. A od wczoraj przechodzą mnie myśli, że po co mi to było. Ani się wyspać, ani wyjść. Nawet się nie mam kiedy załatwić a co dopiero iść nastawić obiad. Płakać mi się chce i mam wszystkiego dość. Najbardziej ogarnia mnie taki stan jak nie mogę sobie poradzić z jej jedzeniem. Ale po chwili przechodzi i jak na nią patrze to nie zamieniłabym tego wszystkiego na nic w świecie. Bardzo ją kocham i dam jej wszystko co najlepsze.
Chyba każda kobieta się stresuje, czy przed porodem czy po. Ale to z czasem minie i będziemy się tylko cieszyć z takiego cudu [emoji173]️ trzymam za Was wszystkie mocno kciuki, wszystkie jesteście mądre i odpowiedzialne. Dacie sobie radę ze wszystkim co Was czeka :*
Klaudia ja teraz też nic nie zrobię [emoji23] takie są początki. Wolę iść spać jak Mała śpi niż cokolwiek robić [emoji23]
 
Ja zaraz zwariuje chyba... od samego rana dudni mi w głowie dzwonek do drzwi i za nic nie mogę się po pozbyć, nie wiem czy to mój mózg się przegrzał czy o co chodzi :O
 
reklama
A ja znowu na odwrót. Nie mogłam się doczekac, minął poród , cieszyłam się jak głupia. A od wczoraj przechodzą mnie myśli, że po co mi to było. Ani się wyspać, ani wyjść. Nawet się nie mam kiedy załatwić a co dopiero iść nastawić obiad. Płakać mi się chce i mam wszystkiego dość. Najbardziej ogarnia mnie taki stan jak nie mogę sobie poradzić z jej jedzeniem. Ale po chwili przechodzi i jak na nią patrze to nie zamieniłabym tego wszystkiego na nic w świecie. Bardzo ją kocham i dam jej wszystko co najlepsze.
Chyba każda kobieta się stresuje, czy przed porodem czy po. Ale to z czasem minie i będziemy się tylko cieszyć z takiego cudu ❤️ trzymam za Was wszystkie mocno kciuki, wszystkie jesteście mądre i odpowiedzialne. Dacie sobie radę ze wszystkim co Was czeka :*
Też tak miałam a nawet dużo gorzej mnie głupie myśli nachodzily już w szpitalu gdyby nie listopad i mróz na dworze to bym chyba uciekła ,ale to wszystko to chyba chormony niewyspanie ja jeszcze miałam 2 razy zapalenie piersi i gorączke prawie 42 stopnie, ale wszystko przeszło boje się tylko że tym razem się to powtórzy :no::no:
 
Do góry