Dziewczynki u mnie na tej wkładce co dała mi ta położna to dalej było mokre prawie całe i wymieszane z krwią. Wziął mnie lekarz na fotel, wsadził znowu tego palucha i sprawdzał i pęcherz niby cały, ale wody się sączą.
Przenieśli mnie na ten drugi oddział gdzie jest porodówka i leżą już matki z małymi bobasami albo te którym się coś zaczyna.
Te położne to takie podejście jakbym nie wiem, udawała albo coś w stylu „o następne co jej coś pociekło i już myśli, ze rodzi”.. co za podejście.. ale leżę sama na sali dwuosobowej takiej przed porodem i czekam, mam obserwować skurcze. A na sali porodowej leży dziewczyna i już coś tam jej się zaczyna, bo słyszę tylko jej krzyki. Biedna się meczy
Akurat zaczęło 5 min temu dosłownie padać na dworze. Aż dziwne.
Dostałam taka kartkę, nie wiem co zaznaczać tam gdzie jest puste, nie znam się..
Zobacz załącznik 884556