Dzien dobry,
U nas dziś równiutko 3 tyg do terminu, ale ten czas leci, wiec zaczynamy 38 tydzień i jesteśmy już w bezpiecznym terminie
to powinno mnie zmobilizować do ogarnięcia w 100% toreb szpitalnych i do zrobienia porządku w pokoju małej. Stwierdziłam jednak, ze lepiej kupię te organizery w ikei, bo po pierwsze komoda jest z ikei, wiec musi pasowac, a druga rzecz to jakby mi brakło czy coś to ikea jest pod nosem, a w lidlu maja to tylko w aktualnej ofercie w tym tygodniu. I dziś wieczorem pojedziemy do ikei
Zobacz załącznik 884450
U mnie 20 dni do porodu, tylko u mnie lekarka mówi, że dopiero od 9 sierpnia ciąża będzie w terminie. Nie wiem od czego to zależy. Jeden mówi tak, a drugi tak. A i w tej klinice co chcę rodzić to też mówią, że 38 tydzień to dopiero od 9.08. Ale już został tylko tydzień, więc mam nadzieję, że wytrzymam, bo póki co jakichś wielkich dolegliwości zapowiadających poród nie mam
Dziekuje , ze pytasz
ja na razie wszystko Ok oprócz tego , ze mam słoniowe stopy i ręce . Na twarzy tez jakos puchne . Jedynie po nocy mi to schodzi a potem w ciagu dnia od nowa .. a ty jak tam sie miewasz ?
U mnie też ostatnio paluchy u rąk zaczęły przypominać serdele, a stopy mi puchnął jak posiedzę tak z 2-3h bez zmiany pozycji. Ale obrączkę i pierścionek jeszcze noszę, wkładam i ściągam bez problemu, więc chyba nie jest źle
No i czekam już poniedziałku jak trochę się ochłodzi, bo te upały już zaczynają mnie wykańczać :/ a co do terminów z usg i z pomiarów to mi lekarz powiedział na usg w 30 tygodniu, że z wymiarów to Mały mu wychodzi na 5 września. I tak co USG to dalszy termin mi podawał
ale powiedział, żeby się trzymać terminu z OM (23.08), bo z pierwszego USG prenatalnego Mały miał termin na 20 sierpnia i żeby tych dni się trzymać
To Ci powiem taki numer: jak urodziłam dziewczynki, to ok 24h później spora awaria była i na, powiedzmy osiedlu, nie było wody przez weekend, w szpitalu też, a jak była to tylko w umywalce. Że nie wspomnę o tym, iż w spłuczkach też wody brak... a na oddziale położnice, które krwawią...ma sa kra! W jednej toalecie był bidet, to wiadomo gdzie chodziłam
Wyobraź sobie jak ja marzyłam o prysznicu w domu i własnym kibelku
Matko!! Nie wyobrażam sobie teraz braku wody! Choć jak mąż robił łazienkę jak kupiliśmy mieszkanie to mieliśmy tylko zlew w kuchni i ani wanny ani prysznica. Ale ja akurat pojechałam na tydzień na szkolenie do Wrocławia to miałam łazienkę, a tak to kąpaliśmy się u mnie w pracy lub jeździliśmy do rodziców
tylko to był październik i nie było takich upałów jak teraz
więc podziwiam Cię za to
Ja wyszłam teraz z dzieckiem na podwórko. Chwilkę posiedzę pod drzewem w cieniu ale już czuję ten gorąc. Natalka wyławia listki z basenu i po południu kąpiel☺ ja tylko nogi bo boję się infekcji.
Ja mam cały czas dużo takiego gęstego biało żółtego śluzu ale czop to nie jest. ☺
My jak pojedziemy nad jezioro to też planuję nogi moczyć, żeby żadnej infekcji nie złapać. A to zawsze jakąś ochłoda w taki upalny dzień
Ewentualnie na rowerek wodny może się wybierzemy, bo na kajak już się chyba nie odważę
Raanyy. W końcu mogę iść spać. Wstałam wczoraj o 9 i dopiero teraz położę się spowrotem .. mała nie spała od północy ..
Zobacz załącznik 884484
Śpij i korzystaj jak Mała śpi. Może jej też te upały nie służą?
Ale i tak jest słodziutka <3
Jak chcesz to w szpitalu zrobią Ci lewatywę w trakcie porodu
A jak to jest z tą lewatywą przed / w trakcie porodu? Bo ja to na pewno będę chciała, tylko boję się, że nie zdążę. Ją się robi jak się skurcze zaczynają czy jak wody odejdą? Kiedy?
U mnie z humorem raczej stabilnie, przynajmniej na razie
Mąż się stara, czasem mnie wkurza, ale to wiadomo nie może być cały czas różowo. Ale póki co bez większej spiny sobie żyjemy, tak jak
@Anulaa88 Może jak już termin będzie bliżej to coś się zmieni, ale mam nadzieję, że nie
@miloscwczasachpopkultury nic się nie odzywałaś przez ostatnie godziny i myślałam, że już zaczęłaś rodzić. Ale widzę, że wróciłaś. Jak tam sytuacja?