Ja też niedzielę kończę raczej kiepsko. Bardzo boli mnie kręgosłup po tym jak mi coś strzelilo. Mąż rozmasowal, może po nocy będzie lepiej. Dzieci były dziś z nim na basenie A ja lezalam na kanapie i łzy mi same już leciały z tego wszystkiego. Mam nadzieję na poprawę nastroju chociaż pogoda chyba nie chce temu sprzyjać niestety. Jutro znów ktg więc trzeba wybyc z domu na trochę.
No nic, jutro nowy tydzień więc na pewno i nowe porody ciekawe na kogo trafi
No nic, jutro nowy tydzień więc na pewno i nowe porody ciekawe na kogo trafi