reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Wow, to sporo jak na dywan, ale ja nie jestem w temacie może takich wydatków dywanowych :D ja dużo wlasnei na Allegro szukam rzeczy i teraz tez będziemy wymieniać komodę do pokoju naszego, znalazłam taki na max wymiar żeby się zmieściło to za 199 zł ładnie wyglada i kolor dopasowany do tych mebli :D i nad to powiesimy takiego koloru tez półkę na książki będzie to nam się jedna duża szuflada pod tv opróżni, nie wiem na co ale będzie można na coś przeznaczyć :)

Także my tez małe zmiany miezzkaniowe skoro już dla małej dosłownie wsio kupione ;)
Ja też takich drogich rzeczy z wyposażenia nie kupuję ale ten dywan marzył mi się od dawna, mama mi dołożyła 500zl i kupiłam.
Fajnie, że wam się lepiej układa, cieszę się:)

Zazdroszczę Wam tego, że wasi faceci tyle robią w domu. Mój to nic nie chce robić jak mu nie powiem, nie pokażę palcem to się nie domyśli a i to często się wykręca. W dużej mierze to wina teściowej bo ona go zawsze wyręczała nigdy nawet mu odkurzać nie pozwalała, zamiatać, gotować nic dosłownie. Zawsze wszystko pod nos mu podsuwa. Jak ze mną zamieszkał chlop 24lata i musiałam go uczyć podstawowych rzeczy. Dlatego moich synów uczę od małego obowiązków domowych i nie ma muszą zrobić i tyle.
 
reklama
Ja też takich drogich rzeczy z wyposażenia nie kupuję ale ten dywan marzył mi się od dawna, mama mi dołożyła 500zl i kupiłam.
Fajnie, że wam się lepiej układa, cieszę się:)

Zazdroszczę Wam tego, że wasi faceci tyle robią w domu. Mój to nic nie chce robić jak mu nie powiem, nie pokażę palcem to się nie domyśli a i to często się wykręca. W dużej mierze to wina teściowej bo ona go zawsze wyręczała nigdy nawet mu odkurzać nie pozwalała, zamiatać, gotować nic dosłownie. Zawsze wszystko pod nos mu podsuwa. Jak ze mną zamieszkał chlop 24lata i musiałam go uczyć podstawowych rzeczy. Dlatego moich synów uczę od małego obowiązków domowych i nie ma muszą zrobić i tyle.
U mnie podobnie...Ja wszystko ogarniam w domu. A mąż zawsze miał wszystko pod nosem , bo teściowa tak go nauczyła. Ostatnio wyjechałam na męża, bo nie mialam siły i chciałam zeby zrobił zakupy eh.. tak jest z tymi facetami..
 
Jak wypije kubek to się zesikam bo ciągle leżę na wstrzymaniu, nie chce biegać do łazienki a najchętniej bym spała na toalecie [emoji23] mam tylko wodę smakowa i nie mogę jej pić bo jutro mocz i krew rano chcą pobrac. Położna
Zmierzyła teraz tętno małej, 170 i zauważyła , że brzuch twardnieje regularnie. Będzie obserwować
To do rana nie zamierzasz już nic pić? Ja bym się odwodniła chyba hahahaha [emoji16][emoji16][emoji16]
 
@klaudiaa975 no ciekawa jestem czy się coś u Ciebie rozwinie. Życzę z całego serca!

@KatiNails super, że Alex zadowolony i imprezka udana! Tort super wyglądał!

Marta dzwoniła zapłakana, że chce do taty i mamy... Zmęczona już była. Trochę się uspokoiła jak rozmawialiśmy z kamerą. Pytała się czy Leonardo się już urodził ❤️. Jak mówiliśmy, że nie to pytała się czy już się urodzi jak ona wróci z urlopu. Miło, że tak czeka na braciszka ❤️.
Tęskni bidulka. Jak moje dzieci są u dziadków to ja do nich nie dzwonię wieczorem ani mama/tesciowa nie dzwonią do mnie na noc bo wtedy najbardziej tęsknią, zbiera im się na placz
 
Dziewczyny, czy to znaczy, że tylko ja mam teraz przypływ energii? Mimo przeróżnych codziennych bóli? Od 2 tygodni codziennie coś robię, tzn chodzę na spacery, po centrach handlowych, do knajpek i kawiarni, w domu sprzątam i gotuję? Ja właśnie teraz mogłabym góry przenosić [emoji16] Mam dużo więcej siły i energii niż kilka tygodni temu :)
Ja tak mam jak Ty[emoji16]dużo energii[emoji16]fakt, że potem muszę odpoczywać wieczorem [emoji16]

O nie moja obserwatorka sprzed paru dni też już urodziła jest w w sali na przeciwko ale nie przyjdxie się już na mnie patrzeć bo leży po CC
Uwolniłaś się od niej[emoji16]

Jak wysokie miałyście skurcze i to była norma ?
Ja w czwartek miałam skurcze dochodzące nawet do 80 i powiedzieli mi że mogę wracać i jest ok[emoji16] Tylko, że ja ich nie czułam.. albo inaczej nie czułam że są bolesne
 
U mnie podobnie...Ja wszystko ogarniam w domu. A mąż zawsze miał wszystko pod nosem , bo teściowa tak go nauczyła. Ostatnio wyjechałam na męża, bo nie mialam siły i chciałam zeby zrobił zakupy eh.. tak jest z tymi facetami..
No nawet zakupy to dla niego to wyzwanie. Na kupić 3rzeczy i jeszcze dzwoni co to miało być.
Dobrze, że chociaż dziećmi się umie zająć. Od urodzenia kąpał, przewijał do tego ho nie musiałam namawiać.
 
Tęskni bidulka. Jak moje dzieci są u dziadków to ja do nich nie dzwonię wieczorem ani mama/tesciowa nie dzwonią do mnie na noc bo wtedy najbardziej tęsknią, zbiera im się na placz
Normalnie nigdy nie było problemu. Nawet przez 2 tyg nawet nie chciała za bardzo rozmawiać przez tel, ale dzisiaj mieli długo dzień. Pojechali odwieźć Marty kuzynkę i podróż pociągiem do tego nocują u wujka, więc inne miejsce i się nazbierało. Jutro będzie pewnie lepiej.
 
Słyszałam jak dziewczyna z łóżka obok gadała przez telefon i mówiła , że się pozmieniało w tym szpitalu i po terminie trzymają całe dwa tygodnie i dopiero wywołują , a mi lekarz kazał się zgłosić dwa dni po terminie i 5 dni po wywołają. Czyli w przyszły piątek. Ciekawe jak to będzie :/
Ale jeśli chodzi o opiekę to póki co jest okej. A ty masz blisko siebie tylko jeden szpital? Może jak będą tak mocne skurcze jak miałaś to lepiej położyć się gdzieś indziej
Tak tylko jeden ;)
 
reklama
Normalnie nigdy nie było problemu. Nawet przez 2 tyg nawet nie chciała za bardzo rozmawiać przez tel, ale dzisiaj mieli długo dzień. Pojechali odwieźć Marty kuzynkę i podróż pociągiem do tego nocują u wujka, więc inne miejsce i się nazbierało. Jutro będzie pewnie lepiej.
Dokładnie. Wiem jak ci ciężko pewnie przeżywasz. Ściskam;)
 
Do góry