Wow, ale od rana napisalyscie
już nadrabiam.
I dzień dobry
u nas deszczowo i chłodno, także idealnie.
A słuchajcie, bo mam pytanie.
W nocy tak od 2 pierwszy raz złapał mnie taki ból tępy tam w okolicy dołu tak jakby na okres, ale x 5 i tak chwytało na pare min i puszczało i tak to się działo co pare minut. Nie wiedziałam o co chodzi, bo wcześniej w ogóle nie miałam tych skurczy przepowiadających, ani ogólnie żadnego bólu tak jak połowa tutaj z Was biedne się meczy z różnymi objawami.
A mnie tak nagle złapało i kręgosłup tez mnie trochę bolał wcześniej jak leżałam.
To mogły być tez przepowiadające czy te już przedporodowe? Bo się wyciszyły po 30 minutach, ale było ich ogólnie tak więcej niż 5 i jak patrzyłam to tak co 2 minuty nawet i taki ostry, tępy ból od środka. Mój się wystraszył i ja w sumie tez, bo nie wiedziałam czy mamy się zbierać i jechać te 20 km do szpitala czy przeczekać. Oczywiście przeszło i poszłam spać, dziś żadnych oznak.
Ale nie powiem, przestraszyłam się i zastanawiam się co to mogło być tak konkretnie. I teraz żałuje, ze nie mam w domu tego ktg, bo w takiej sytuacji mogłabym się podpiąć i mieć odp na pytanie „ czy wypada jechać do szpitala czy przesadzam „.