Vanilia120
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Kwiecień 2018
- Postów
- 1 300
U mnie dzisiaj też pomidorowka z makaronem a na drugie ziemniaki, schabowy i fasolka tak się narzarłam za przeproszeniem że zaraz pękne. Jeszcze dojadlam z męża talerza bo on już nie mógł A potem się człowiek dziwi że dupa coraz większa.Pomidorówkę [emoji16]
O jaaa ale macie smakołyki, też bym gdzieś wyszła ale póki co jeszcze 4 dni wegetacjiUmów się z kimś gdzieś może z jakąś koleżanką ja np dzisiejsze południe spędziłam tak z koleżankami [emoji16]
Zobacz załącznik 878430
Ja leżę od 14 tygodnia w ciazy, i męża widuję tylko przed spaniem. Wraca z pracy, zjemy razem obiad przy okazji pogadamy jak moje samopoczucie i co u niego nowego i później go widzę dopiero o 21 lub później. Idzie na podwórko, a to króliki, a to trzeba coś porobić na podwórku, a to do sadu kosić trawe, pryskac,rwac owoce lub przyciac galezie. a jak nie sad to pszczoły lub budowanie miodarni. Przy okazji jeździ na kurs pszczelarski, wyskoczy na piwo z kumplami lub ostatnio był na jakieś wycieczce z tego kursu 500 km ode mnie na dwie noce. Wy to chyba byscie oszalaly na moim miejscu przy boku mojego męża ale ja to jaa. Mam inne podejście do pewnych rzeczy. Nie wspomnę już o tym, że nawet na głupie podwórko nie mogłam wyjść żeby mu coś pomóc lub postać nad głową żeby pogadać o pierdolach. Lezałam tyle miesięcy gapiac się w tv, laptopa, telefon lub sufit. I do głowy mi nie przyszło, żeby robić mojemu mężowi wyrzuty sumienia z tego powodu, że np jak ma wolną chwilę to idzie z kolegami na piwo zamiast spędzić ten czas ze mną leżąc w łóżku. Na szczęście już mi zapowiedział że jak już będę mogła chodzić to jak tylko będzie mieć czas to będziemy jeździć tam gdzie tylko mam ochotę. Więc w niedzielę jedziemy do mojej babci, pozniej do mamy, wieczorem zobaczyć do sądu i pszczol i już się nie mogę doczekać