reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
W październiku razem będziemy 11 lat ze sobą. 4 lata mieszkamy wspólnie, a we wrześniu będziemy mieć pierwsza rocznicę ślubu :D A tak na marginesie ja mam 25 lat a mąż 26 kończy w sierpniu. Życie nas po prostu nie oszczędzało, ja mam ojca alkoholika, w domu nie było ciekawie, zawsze brakowało kasy na wszystko więc może też dlatego mam takie podejście a nie inne. Ż reszta u mojego męża podobna sytuacja była.
 
Dziękuję Ci za miłe slowa:) po prostu za bardzo domagałam sie tego,żeby mój mąż zauważył że dobrze wyglądam, żeby mi powiedział,że jestem dla niego atrakcyjną,itd. A dociera do mnie,że grunt to czuć się dobrze sama że soba:) A jak przy tym mąż czasem powie coś miłego,to w ogóle super. Może jak skupię się na sobie, to zacznę też skupiac csie nad tym co mój mąż POWIEDZIAL,A nie czego NIE POWIEDZIAL;) Bo ja bardziej taka czepialska małpa jestem...:p

@Vanilia120 podziwiam Cię i zazdroszczę mężowi tak wyrozumiałej kobiety;) bije od Ciebie niezwykłą dojrzałość, mogłabyś się nią podzielic:p długo jesteście razem?
Ee to nie jest tak źle skoro masz świadomość jaką jesteś małpa [emoji23][emoji23]
To już jakiś mały sukces [emoji23][emoji23]
Ja się nie raz właśnie zastanawiam czy jestem czepialska czy nie.. ale u mnie to chyba raczej nie , albo zależnie od humoru [emoji23]
A @Vanilia120 faktycznie .. mądrze mówisz i dojrzale [emoji16]
Ale też i bezpośrednio. Czesto myślę tak jak ty i wydaje mi się że czasem może nie powinnam mówić tyle co mowie ale ty to już w ogóle się nie czaisz [emoji16] ale mnie to odpowiada. Lubię jak ktoś wyraża swoje zdanie jasno .. [emoji39]
 
Dlatego wielu osoba wydaje się nie miła, ale ja po prostu nie umiem dobierać tak słów żeby kogoś nie urazić :D jak ktoś przebywa ze mną dłużej, to rozumie że nie mówię tego po złości, tylko po prostu ciężko mi ładnie jest to ubrać w słowa. A do tego dochodzi jeszcze mój ton wypowiedzi, który też nie najlepiej brzmi :D no ale co zrobię jak nic nie zrobię. Albo się mnie rozumie albo nie.
 
W październiku razem będziemy 11 lat ze sobą. 4 lata mieszkamy wspólnie, a we wrześniu będziemy mieć pierwsza rocznicę ślubu :D A tak na marginesie ja mam 25 lat a mąż 26 kończy w sierpniu. Życie nas po prostu nie oszczędzało, ja mam ojca alkoholika, w domu nie było ciekawie, zawsze brakowało kasy na wszystko więc może też dlatego mam takie podejście a nie inne. Ż reszta u mojego męża podobna sytuacja była.
No to ładny staż macie:) i kawał doświadczenia życiowego. U nas ja mam lat 30(tzn dopiero w grudniu:D) mąż 27. Poznaliśmy się,gdy miał 19 lat i mam wrażenie,że wtedy był bardziej dojrzały jak teraz momentami:D hahaha
U nas jest tak,że moi rodzice przykładem małżeństwo,wszystko albo większość razem robią i robili, chociaż zdarzało się tacie jeździć na turnieje na kilka dni, mamie na rajdy w góry. A mojego męża r8dzice żyją osobno. Ojciec były wojskowy na emeryturze,zamknął się w sobie,no i w dużym pokoju... mama pracuje do 18...I nic razem nie robią,rzadko kiedy gadają. I zawsze sobie powtarzalismy,że nie chcemy żyć tak jak jego rodzice....A ostatnio tak było... mam nadzieje,ze uda nam się to pokonać i powrócić do normalności.

Ee to nie jest tak źle skoro masz świadomość jaką jesteś małpa [emoji23][emoji23]
To już jakiś mały sukces [emoji23][emoji23]
Ja się nie raz właśnie zastanawiam czy jestem czepialska czy nie.. ale u mnie to chyba raczej nie , albo zależnie od humoru [emoji23]
A @Vanilia120 faktycznie .. mądrze mówisz i dojrzale [emoji16]
Ale też i bezpośrednio. Czesto myślę tak jak ty i wydaje mi się że czasem może nie powinnam mówić tyle co mowie ale ty to już w ogóle się nie czaisz [emoji16] ale mnie to odpowiada. Lubię jak ktoś wyraża swoje zdanie jasno .. [emoji39]
Ja również lubię bezposredniosc i szczerosc:)
Tak,zdaje sobie sprawę z mojego czepialstwa doskonale i widzę swoje wady. Chciałabym by mój mąż też widział swoje...I walczył z nimi. Ale postanowiłam zacząć od siebie i zobaczyć co się zmieni;)

I mnie chyba rwa kulszowa dopadła...czy to jest ból zwłaszcza przy chodzeniu,stawianiu nogi jednej,w pośladki,tak,że aż skręca?
 
Dlatego wielu osoba wydaje się nie miła, ale ja po prostu nie umiem dobierać tak słów żeby kogoś nie urazić :D jak ktoś przebywa ze mną dłużej, to rozumie że nie mówię tego po złości, tylko po prostu ciężko mi ładnie jest to ubrać w słowa. A do tego dochodzi jeszcze mój ton wypowiedzi, który też nie najlepiej brzmi :D no ale co zrobię jak nic nie zrobię. Albo się mnie rozumie albo nie.
Mnie to nie irytuje. Wręcz na odwrót. Nie lubię jak ktoś coś powie , ktoś inny to skrytykuje ( wyrazi swoje zdanie ) i wtedy jest tłumaczenie i właśnie zachowanie tak jakby się kogoś uraziło. każdy ma prawo do swojego zdania i nie powinno nas to dziwić [emoji39] właśnie mam jedną przyjaciółkę i uwielbiam z nią rozmawiać . Ona mi cos opowiada , ja jej mówię że moim zdaniem to bez sensu i ona mnie nie przekonuje tylko akceptuję moje inne zdanie, ja akceptuję jej i nikt sie nie obraża. Ale chyba też na tym przyjaźń polega [emoji39]
 
Wyszłam ze szpitala wczoraj i w jeden dzień zrobiłam masę rzeczy :)
Najważniejsze - spakowałam torby ;)
Zrobiłam pedicure , manicure , jeszcze tylko brwi :)
Przyszedł mi kokon i rogal do karmienia - kupcie KONIECZNIE !!!! Przynajmniej jak chodziłam na sale poporodowe do koleżanek to każda miała i zachwalała ;)
Została do kupienia lampka nocna i fotelik :)
Opadły Wam już brzuszki ? U mnie dziś tak :
IMG_5527.JPG
IMG_5529.JPG
 

Załączniki

  • IMG_5527.JPG
    IMG_5527.JPG
    489,6 KB · Wyświetleń: 448
  • IMG_5529.JPG
    IMG_5529.JPG
    269,1 KB · Wyświetleń: 442
reklama
Wyszłam ze szpitala wczoraj i w jeden dzień zrobiłam masę rzeczy :)
Najważniejsze - spakowałam torby ;)
Zrobiłam pedicure , manicure , jeszcze tylko brwi :)
Przyszedł mi kokon i rogal do karmienia - kupcie KONIECZNIE !!!! Przynajmniej jak chodziłam na sale poporodowe do koleżanek to każda miała i zachwalała ;)
Została do kupienia lampka nocna i fotelik :)
Opadły Wam już brzuszki ? U mnie dziś tak :
Zobacz załącznik 878463Zobacz załącznik 878464
 
Do góry