Sierpniowe Mamy 2018

[Prymulkax]

@Prymulkax - podziwiam Twój hart ducha! Jesteś wojowniczką, dasz sobie radę ze wszystkim [emoji9]

Melduję się po wizycie, pyrka ma 21mm, serducho bije 153/min, na USG wszystko w porządku.

Z moich wyników to muszę mocz powtórzyć, bo jakaś gigantyczna liczba bakterii mi wyszła, ale to pewnie jakieś zanieczyszczenie.

Krzywa w normie choć dziwna, w poniedziałek idę do diabetologa/endokrynologa.

Reszta rzeczy ok.

Ulżyło mi masakrycznie [emoji4]

Dzięki za słowa wsparcia, a Tobie gratuluję udanej wizyty. Bardzo sie cieszę oby zdrowo do końca.
Napewno dziewczyny będę do was zaglądać i również niecierpliwie czekac na sierpień. Zdrowia kochane. Jesteście naprawde super.

 

[Deleted member 178340]

Na większości leków tak pisze, bo nie mogą badać leków na kobietach w ciąży, nawet jakby chcieli. Czasem lekarze zalecają jakiś tam lek mimo adnotacji, bo z ich praktyki wynika, że nie ma skutków ubocznych. Ale z tym nigdy nie wiadomo. Czasem trzeba też rozważyć potencjalne korzyści i potencjalne zagrożenia. Wiadomo, że przy bólu głowy można obyć się bez tabletki, ale nie zawsze chodzi o ból głowy

Tak ale czasem jest napisane by przed zażyciem skonsultować z lekarzem a czasem jest po prostu by nie stosować w ciąży. Tam był ten drugi przypadek.

 

[Colorado1989]

Tak ale czasem jest napisane by przed zażyciem skonsultować z lekarzem a czasem jest po prostu by nie stosować w ciąży. Tam był ten drugi przypadek.

Wiesz, ciąża to taki trochę kłopotliwy stan medyczny [emoji16] idealnie byłoby nie chorować, no ale mało kiedy są chyba takie przypadki zawsze lepiej wykazać się większą ostrożnością i zweryfikować takie zalecenia z innymi, ja zawsze też wszystko sprawdzam pierw w necie, potem ewentualnie w aptece, a jak dalej mam poważne wątpliwości, to powrót do lekarza.

A już zawsze boję się w aptece, jak widzę młodziutką farmaceutkę, bo już kilka razy mi się zdarzyło, że mi zły lek wydawała, bo nie umiała odczytać. Zamiast dopytać się mnie, to dawała na czuja.

 

[Deleted member 178340]

Wiesz, ciąża to taki trochę kłopotliwy stan medyczny [emoji16] idealnie byłoby nie chorować, no ale mało kiedy są chyba takie przypadki zawsze lepiej wykazać się większą ostrożnością i zweryfikować takie zalecenia z innymi, ja zawsze też wszystko sprawdzam pierw w necie, potem ewentualnie w aptece, a jak dalej mam poważne wątpliwości, to powrót do lekarza.

A już zawsze boję się w aptece, jak widzę młodziutką farmaceutkę, bo już kilka razy mi się zdarzyło, że mi zły lek wydawała, bo nie umiała odczytać. Zamiast dopytać się mnie, to dawała na czuja.

Strach chorować

 

[Colorado1989]

Strach chorować

Grunt to mózgu nie wyłączać i słuchać lekarza co mówi, w sensie jakie leki przepisuje. Ja się czasem dopytuję po kilka razy o coś, bo chcę mieć pewność jak czegoś albo nie zrozumiałam, albo lekarz jakoś zdawkowo powiedział.
Generalnie jestem z tych upierdliwych pacjentów [emoji16]

 

[Deleted member 178340]

Grunt to mózgu nie wyłączać i słuchać lekarza co mówi, w sensie jakie leki przepisuje. Ja się czasem dopytuję po kilka razy o coś, bo chcę mieć pewność jak czegoś albo nie zrozumiałam, albo lekarz jakoś zdawkowo powiedział.
Generalnie jestem z tych upierdliwych pacjentów [emoji16]

I wyjdzie Ci to tylko na dobre. Muszę wziąć przykład ze starszej koleżanki i też zacząć tak robić. W końcu to ich praca, muszą przekazać wiedzę tak by szary Kowalski zrozumiał lub zmienić pracę, masz rację.

 

[megalija]

Wieści z wizyty: Mały człowiek ma 26mm. Wierci się jak szalony, kopie nogami i rozgląda się po swoim pęcherzyku. Co ważne i co mnie cieszy - jest pojedynczy pęcherzyk Ogólnie wszystko jest ok. Lekarka pobrała cytologie więc lekko sobie poplamiłam chwilę, skierowała na kolejne badania z krwi i moczu. 12 lutego mam prenatalne - test PAPP-a i USG do testu. O ile wcześniej miałam jakąś tam niepewność czy to robić, myślałam, że trochę nie ma to sensu o tyle postawa lekarki, która po prostu mi to zleciła trochę mnie otrzeźwiło. Jasne, szkoda wyłożyć 650 na taką jednorazową imprezę ale z drugiej strony... Dzięki temu możemy się wiele dowiedzieć i ewentualnie bardzo szybko pomóc dziecku, zdecydować się na poród w lepiej wyspecjalizowanym szpitalu tym samym zmniejszając ryzyko powikłań itd.

 

[czarna_jagoda]

@megalija super wieści [emoji5]

 

[karorek]

Wieści z wizyty: Mały człowiek ma 26mm. Wierci się jak szalony, kopie nogami i rozgląda się po swoim pęcherzyku. Co ważne i co mnie cieszy - jest pojedynczy pęcherzyk Ogólnie wszystko jest ok. Lekarka pobrała cytologie więc lekko sobie poplamiłam chwilę, skierowała na kolejne badania z krwi i moczu. 12 lutego mam prenatalne - test PAPP-a i USG do testu. O ile wcześniej miałam jakąś tam niepewność czy to robić, myślałam, że trochę nie ma to sensu o tyle postawa lekarki, która po prostu mi to zleciła trochę mnie otrzeźwiło. Jasne, szkoda wyłożyć 650 na taką jednorazową imprezę ale z drugiej strony... Dzięki temu możemy się wiele dowiedzieć i ewentualnie bardzo szybko pomóc dziecku, zdecydować się na poród w lepiej wyspecjalizowanym szpitalu tym samym zmniejszając ryzyko powikłań itd.

Dokładnie tak jak napisałas, dla mojej lekarki skierowanie na pappa tez było całkiem naturalna rzecza.
Gratuluje wizyty.

 

[czarna_jagoda]

@megalija a dlaczego lekarka zaleciła testy? Coś ją zabiepokoilo czy tak profilaktycznie?