reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Nie mam skurczy wcale właśnie :( a bez wód do tygodnia ponoć można dotrwac jeszcze w bo organizm produkuje nowe wody do 39-40 tygodnia mi powiedzieli. Rozwarcia nie mam.
Pierwsza ciąża nie znam się ale dwóch już badalo i to samo mówili
Ojej czyli pewnie Cię będą tam trzymać do rozwiązania i kontrolować wody o ile się nic samo nie zacznie? Bo z wodami na pograniczu raczej Cię nie wypuszcza nawet jak organizm będzie je produkować?
 
reklama
Nie mam skurczy wcale właśnie :( a bez wód do tygodnia ponoć można dotrwac jeszcze w bo organizm produkuje nowe wody do 39-40 tygodnia mi powiedzieli. Rozwarcia nie mam.
Pierwsza ciąża nie znam się ale dwóch już badalo i to samo mówili
No to jak ci wody odeszly bez rozwarcia.. nie wiedzialam ze tak idzie :/
Kurde niech juz nie kombinuja i robia ta cesarke :/ co za balwany..
 
Zupka krupniczek? A to drugie to makaron z truskawkami? :)Ważne,że już jesteś w szpitalu pod opieką-najlepiej jak będzie obchód dopytaj,jakie mają plany..
Zupka warzywna :) a drugie makaron z serem i musem truskawkowym.
Wiadomo, że spytam ale rano mówili czekamy na skurcze

Ojej czyli pewnie Cię będą tam trzymać do rozwiązania i kontrolować wody o ile się nic samo nie zacznie? Bo z wodami na pograniczu raczej Cię nie wypuszcza nawet jak organizm będzie je produkować?
Rano fajny lekarz był I pytałam nie ma opcji żebym do domu wyszła już, wyjdę z dzieckiem powiedzial :)
No to jak ci wody odeszly bez rozwarcia.. nie wiedzialam ze tak idzie :/
Kurde niech juz nie kombinuja i robia ta cesarke :/ co za balwany..
Tez nie wiedziałam ale tak mówił po badaniu

A kontaktowałaś się ze swoim ginem?
Teraz już Ci wody nie odchodzą? O której to się zaczęło?
Mój jest na drugim końcu świata mówił, że kiepsko z netem ale pisałam zobaczymy czy odpisze
 
Masz rację,ze wwszystkim co napisałaś. Moja siostra też mi zawsze powtarzała,że nie mogę wszystkiego uzależniac od męża. Że sama w siebie muszę uwierzyć. I niby taka wpatrzona jestem,a przy takich sytuacjach mam ochotę odpuścić, nie mam siły na walkę...I w dodatku ciężko mi będzie jeśli dojdzie do tego,że spróbujemy,bo ciężko będzie mi uwierzyć po tym co usłyszałam,że on nie robi tego z jakiejś litości...
Piszesz,że widzisz podobieństwo do Was. A powiedz mi co zmieniłaś,że lepiej Ci się żyje w tym związku? Że pewnie teraz tworzyć fajną,zgraną parę?
heh, fajną i zgraną parę :p dobrze powiedziane, ale nie do końca tak jest :) Przede wszystkim był taki moment, że zmieniłam prace raz i drugi w krótkim odstępie czasu, poczułam się docenioną i fajną kobietą. Nauczyłam się też czerpać radość z macierzyństwa i kontaktów z przyjaciółmi, którzy kiedyś tylko bywali w moim życiu a dziś są jego częścią. Przez szereg zdarzeń trafiłam swego czasu na kilka spotkań z psychologiem i uświadomiono mi, że sposób w jaki prowadzę swoje życie jest zły. Mój mąż też zawsze lubił inne towarzystwo (wyjazdy, wypady, wyjścia itd ) a ja nie miałam o to fochów ani pretensji ale chyba stałam się przygaszoną w swoim odczuciu biedną "ofiarą". Dziś jak go nie ma, to cieszę się tym czasem. Staram się byś atrakcyjna jako człowiek i kobieta dla siebie, dla dzieci, dla niego również przy okazji. Wiem też, że on jest typem który często coś gada a potem pomyśli wiec pewnych rzeczy nie biorę tak do siebie, nie roztrząsam i nie przeżywam. No i nauczyłam się walczyć poniekąd o swoje. Kiedyś rezygnowałam na starcie, wolałam przysłowiowo iść i płakać do kąta a dziś absolutnie nie. W całokształcie on nie stał się dla mnie mniej ważny, absolutnie, ale jestem świadoma, że całkiem przyjemnie mogłabym żyć bez niego, a z nim żyję bo jest jeszcze przyjemniej :)
A co do szczęśliwej i superpary to myślę, że jeszcze wiele przed nami. Wiele rozmów, wyciągania wniosków i chęci współpracy. Jeszcze pare tygodni temu mieliśmy okres intensywnie kiepski, dziś powoli z niego wychodzimy, ale i tak zdarzają się słabsze dni-choćby wczoraj gdy w efekcie jego szeregu problemów i negatywnym nastawieniu do wszystkiego po raz kolejny poczułam się strasznie samotna w ciąży.
 
Hyhyhy.. kurde, moze faktycznie cisza przed burza.. bo nawet skurczy dzis nie mialam przy sprzataniu.. [emoji23] czuje sie jakbym w ciazy nie byla,gdyby nie brzuch i ruchy malej [emoji23] nic mnie nie boli.. moze troche ćmi jak na okres.. :p
Dobrze ze nie jestem sama z tym lękiem :D
To ja Ci powiem, że z jednej strony chciałabym już, z drugiej za tydzień bo donoszone będzie, z trzeciej jak sobie pomyślę że można człaptać tak do 42tc to u mnie gdzieś wypada koło 25 sierpnia to mnie przerażenie bierze :) Z jednej jak mnie przepowiadające łapią to przypomina mi się ból porodowy i koszmarnie sie boję, z drugiej podchodze do porodu zadaniowo-iść, urodzić i odżyć :D Potem myślę o połogu i sie sama pytam.... "jakie kurde odżyć" :p Z jednej jak mam lepszy dzień samopoczuciowo to się cieszę, z drugiej martwie tym, że do tego 42tc taaaak daleko. Babie nie dogodzisz :p :D
 
reklama
Zupka warzywna :) a drugie makaron z serem i musem truskawkowym.
Wiadomo, że spytam ale rano mówili czekamy na skurcze


Rano fajny lekarz był I pytałam nie ma opcji żebym do domu wyszła już, wyjdę z dzieckiem powiedzial :)

Tez nie wiedziałam ale tak mówił po badaniu


Mój jest na drugim końcu świata mówił, że kiepsko z netem ale pisałam zobaczymy czy odpisze

Kurcze to weź masuj brzuszek piersi żeby przyszły te skurcze. Ja rozumiem , że oni czekają aż się fizjologiczne wszystko zacznie to wtedy najlepiej ponoć cc zrobić. Ale tydzień? Ja bym się bała tyle bez wód. Tym bardziej , że mam w głowie co mi mój gin mówił, że po odejściu wód jest 24 h na rozwiązanie. Ale nie mówił nic czy to każdego tygodnia dotyczy. Kurcze...
A widzę teraz , że aplikacja pokazuje Ci ten sam tc co mi ☺
 
Do góry