reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Nie mam skurczy wcale właśnie :( a bez wód do tygodnia ponoć można dotrwac jeszcze w bo organizm produkuje nowe wody do 39-40 tygodnia mi powiedzieli. Rozwarcia nie mam.
Pierwsza ciąża nie znam się ale dwóch już badalo i to samo mówili
Ojej czyli pewnie Cię będą tam trzymać do rozwiązania i kontrolować wody o ile się nic samo nie zacznie? Bo z wodami na pograniczu raczej Cię nie wypuszcza nawet jak organizm będzie je produkować?
 
reklama
Nie mam skurczy wcale właśnie :( a bez wód do tygodnia ponoć można dotrwac jeszcze w bo organizm produkuje nowe wody do 39-40 tygodnia mi powiedzieli. Rozwarcia nie mam.
Pierwsza ciąża nie znam się ale dwóch już badalo i to samo mówili
No to jak ci wody odeszly bez rozwarcia.. nie wiedzialam ze tak idzie :/
Kurde niech juz nie kombinuja i robia ta cesarke :/ co za balwany..
 
Zupka krupniczek? A to drugie to makaron z truskawkami? :)Ważne,że już jesteś w szpitalu pod opieką-najlepiej jak będzie obchód dopytaj,jakie mają plany..
Zupka warzywna :) a drugie makaron z serem i musem truskawkowym.
Wiadomo, że spytam ale rano mówili czekamy na skurcze

Ojej czyli pewnie Cię będą tam trzymać do rozwiązania i kontrolować wody o ile się nic samo nie zacznie? Bo z wodami na pograniczu raczej Cię nie wypuszcza nawet jak organizm będzie je produkować?
Rano fajny lekarz był I pytałam nie ma opcji żebym do domu wyszła już, wyjdę z dzieckiem powiedzial :)
No to jak ci wody odeszly bez rozwarcia.. nie wiedzialam ze tak idzie :/
Kurde niech juz nie kombinuja i robia ta cesarke :/ co za balwany..
Tez nie wiedziałam ale tak mówił po badaniu

A kontaktowałaś się ze swoim ginem?
Teraz już Ci wody nie odchodzą? O której to się zaczęło?
Mój jest na drugim końcu świata mówił, że kiepsko z netem ale pisałam zobaczymy czy odpisze
 
Masz rację,ze wwszystkim co napisałaś. Moja siostra też mi zawsze powtarzała,że nie mogę wszystkiego uzależniac od męża. Że sama w siebie muszę uwierzyć. I niby taka wpatrzona jestem,a przy takich sytuacjach mam ochotę odpuścić, nie mam siły na walkę...I w dodatku ciężko mi będzie jeśli dojdzie do tego,że spróbujemy,bo ciężko będzie mi uwierzyć po tym co usłyszałam,że on nie robi tego z jakiejś litości...
Piszesz,że widzisz podobieństwo do Was. A powiedz mi co zmieniłaś,że lepiej Ci się żyje w tym związku? Że pewnie teraz tworzyć fajną,zgraną parę?
heh, fajną i zgraną parę :p dobrze powiedziane, ale nie do końca tak jest :) Przede wszystkim był taki moment, że zmieniłam prace raz i drugi w krótkim odstępie czasu, poczułam się docenioną i fajną kobietą. Nauczyłam się też czerpać radość z macierzyństwa i kontaktów z przyjaciółmi, którzy kiedyś tylko bywali w moim życiu a dziś są jego częścią. Przez szereg zdarzeń trafiłam swego czasu na kilka spotkań z psychologiem i uświadomiono mi, że sposób w jaki prowadzę swoje życie jest zły. Mój mąż też zawsze lubił inne towarzystwo (wyjazdy, wypady, wyjścia itd ) a ja nie miałam o to fochów ani pretensji ale chyba stałam się przygaszoną w swoim odczuciu biedną "ofiarą". Dziś jak go nie ma, to cieszę się tym czasem. Staram się byś atrakcyjna jako człowiek i kobieta dla siebie, dla dzieci, dla niego również przy okazji. Wiem też, że on jest typem który często coś gada a potem pomyśli wiec pewnych rzeczy nie biorę tak do siebie, nie roztrząsam i nie przeżywam. No i nauczyłam się walczyć poniekąd o swoje. Kiedyś rezygnowałam na starcie, wolałam przysłowiowo iść i płakać do kąta a dziś absolutnie nie. W całokształcie on nie stał się dla mnie mniej ważny, absolutnie, ale jestem świadoma, że całkiem przyjemnie mogłabym żyć bez niego, a z nim żyję bo jest jeszcze przyjemniej :)
A co do szczęśliwej i superpary to myślę, że jeszcze wiele przed nami. Wiele rozmów, wyciągania wniosków i chęci współpracy. Jeszcze pare tygodni temu mieliśmy okres intensywnie kiepski, dziś powoli z niego wychodzimy, ale i tak zdarzają się słabsze dni-choćby wczoraj gdy w efekcie jego szeregu problemów i negatywnym nastawieniu do wszystkiego po raz kolejny poczułam się strasznie samotna w ciąży.
 
Hyhyhy.. kurde, moze faktycznie cisza przed burza.. bo nawet skurczy dzis nie mialam przy sprzataniu.. [emoji23] czuje sie jakbym w ciazy nie byla,gdyby nie brzuch i ruchy malej [emoji23] nic mnie nie boli.. moze troche ćmi jak na okres.. :p
Dobrze ze nie jestem sama z tym lękiem :D
To ja Ci powiem, że z jednej strony chciałabym już, z drugiej za tydzień bo donoszone będzie, z trzeciej jak sobie pomyślę że można człaptać tak do 42tc to u mnie gdzieś wypada koło 25 sierpnia to mnie przerażenie bierze :) Z jednej jak mnie przepowiadające łapią to przypomina mi się ból porodowy i koszmarnie sie boję, z drugiej podchodze do porodu zadaniowo-iść, urodzić i odżyć :D Potem myślę o połogu i sie sama pytam.... "jakie kurde odżyć" :p Z jednej jak mam lepszy dzień samopoczuciowo to się cieszę, z drugiej martwie tym, że do tego 42tc taaaak daleko. Babie nie dogodzisz :p :D
 
reklama
Zupka warzywna :) a drugie makaron z serem i musem truskawkowym.
Wiadomo, że spytam ale rano mówili czekamy na skurcze


Rano fajny lekarz był I pytałam nie ma opcji żebym do domu wyszła już, wyjdę z dzieckiem powiedzial :)

Tez nie wiedziałam ale tak mówił po badaniu


Mój jest na drugim końcu świata mówił, że kiepsko z netem ale pisałam zobaczymy czy odpisze

Kurcze to weź masuj brzuszek piersi żeby przyszły te skurcze. Ja rozumiem , że oni czekają aż się fizjologiczne wszystko zacznie to wtedy najlepiej ponoć cc zrobić. Ale tydzień? Ja bym się bała tyle bez wód. Tym bardziej , że mam w głowie co mi mój gin mówił, że po odejściu wód jest 24 h na rozwiązanie. Ale nie mówił nic czy to każdego tygodnia dotyczy. Kurcze...
A widzę teraz , że aplikacja pokazuje Ci ten sam tc co mi ☺
 
Do góry