G
gosc12
Gość
Dziękuje :-********Dacie radę, napewno. My już tu wszystkie trzymamy kciuki za Was! Powoli do wszystkiego sobie dojdziecie, głowa do góry![]()
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dziękuje :-********Dacie radę, napewno. My już tu wszystkie trzymamy kciuki za Was! Powoli do wszystkiego sobie dojdziecie, głowa do góry![]()
Czy Was też tak boli spodnie lonowe? Tzn da się z tym żyć,ale przy przewracaniu z boku na bok np?
To cieszę się bardzo :* a dostałaś też antybiotyk przy porodzie ?Nie martw się. Ja w 2 ciąży pod koniec też załapałam jakaś bakterię w 38tc, zdążyłam wziąć tylko 5globulek i juz urodziłam. Lekarz stwierdził, że wystarczyło 5szt ale młodemu robili wyniki czy się nie zaraził na szczęście nie
Ojej pociesze że był czas kiedy też prałam z chłopakiem wszystko za jednym razem w wanniepościele, ciuchy itp. wielkie pranie się robiło. Do dziś np tv nie mam i żyję. Dwa lata tu mieszkam i ciągle nie urządzone mamy. Np zrobiliśmy duża szafę na całej ścianie bez drzwi, sam stelaż bo nie stać nas na jej dokończenie i powiesiłam zasłonki z ciucholandu a sam stelaż teściu obliczał i daliśmy płyty sami do cięcia. Wszystko idzie powoli, ale razem
Takie życie ale myślę że wtedy docenia się każda rzecz![]()
Boli... czuje jakbym sobie do środka wsadziła jakiś porządny cięzarek i ten doł w łonie tak boli jakby z przedźwigania. Jak wstaje to najpierw chodzę na palcach bo jakoś mi lżej się tak rozruszać. chwilami jak mi młody na cos uciśnie to wtedy kłuje. potem pędem na wc a tu zonk... pęcherz pusty :/Czy Was też tak boli spodnie lonowe? Tzn da się z tym żyć,ale przy przewracaniu z boku na bok np?
Ja też minimalistycznie podeszłam do tematu, widać zresztą po kąciku dla małego. marzyły mi się białe mebelki ale te na olx kosztowały tylko 150zł (a jestem nimi zachwycona, łożeczko ze spuszczanym jednym brzegiem by zrobić dostawkę do łózka i do tego na kółkach). nie mam kokonów, sterty ciuszków, drogich pościeli ani nowego wózka... ale dziecko tak szybko rośnie że te rzeczy i tak szybko przestałyby być używane. poza tym kupiłam to co mi się już sprawdziło z córkami.jedynie kinderkrafta nie żałowałam ale i tak wzięłam używkęiNie martw się każdy czasem robi głupoty ważne żeby się ogarnąć
Ja się cieszę że ogarnęłam się z wyprawka. Bo teraz mamy tylko jedna wypłatę i też miałam ochotę kupić wózek za 1000zl czy kokon , jakieś kocyki minky, podgrzewacz czy nianie elektroniczna. Ale nie dałam się skusić choć czasem było mi żal jak wy się chwalicie co macieale dzięki temu że nie kupuje pierdół mam na małe remonty a z tego mały będzie się cieszył bardziej że kiedyś będzie miał pokój .. a o kocyku zapomni
![]()
Co do olx to tak jak napisałaś , mogłaś pomyśleć wcześniej. Bo tam to jednak czasem trzeba poczekać na jakąś okazjęniestety nie ma wszystkiego od ręki
![]()
Oczywiście, że dacie sobie radę. Ja też nie wiem jak nam się niemało pieniędzy rozeszło na pierdoły, ale mój mimo że dobrze zarabia wydaje sporo na paliwo i inne samochodowe zachcianki. ja z kolei nie umiem mu powiedzieć dość bo myślę, że skoro pracuje to też mu sie przyjemności troche należy.zobaczysz ułoży się wszystko, przeglądaj olx, tam wszystko codziennie się zmienia, a to co można zrobić samemu warto rozważyćTak zrobimy. Tylko tu jest do D. Że lipiec jest na wolnym i w sierpniu dopiero pojedzie żeby zarobić. Znowu trzy tygodnie w domu i pojedzie dopiero w październiku. Znaczy do D. . Bardzo się cieszymy bo chcemy być jak najwięcej przy sobie. Ale za tym idzie brak kasy.. nie wiem. Może damy radę jakoś.
Bardzo mądre słowa, sama to sobie często powtarzam. Każde doświadczenie nas buduje. grunt że jest zdrowie, praca też się przyda. gdy jest się razem to jest fundament by wszystko dobrze od nowa zbudować.Ech...przykro mi w takim razieAle nie ma sytuacji bez wyjścia!!! Zobaczysz,że wszystko się ułoży! A z każda taka trudna sytuacja mimo wszystko coś zyskujemy - DOSWIADCZENIE I MADROSC ZYCIOWA
niestety czasem trzeba doświadczyć przykrości, by za jakiś czas nie popełnić tych samych błędów. Będzie dobrze:-*
Ja też byłam ba rtg ok 10dni od zapłodnienia i nieraz spędza mi to sen z powiek.Dokładnie zgadzam się z Ewka. Jest mnóstwo dolegliwości , chorób które mamy. Ja znów byłam w ciąży na RTg i też musiałam podpisać ryzyko i gdybym miała się martwić tym całą ciążę to bym była siwa.. i tak nie mamy na to wpływu [emoji4] bierz tabsy i nie rozmyślaj![]()
[Emoji23]Wpisz w gooogle![]()
Dacie rade :*Tak zrobimy. Tylko tu jest do D. Że lipiec jest na wolnym i w sierpniu dopiero pojedzie żeby zarobić. Znowu trzy tygodnie w domu i pojedzie dopiero w październiku. Znaczy do D. . Bardzo się cieszymy bo chcemy być jak najwięcej przy sobie. Ale za tym idzie brak kasy.. nie wiem. Może damy radę jakoś.
Dziękuje :* mądre słowaEch...przykro mi w takim razieAle nie ma sytuacji bez wyjścia!!! Zobaczysz,że wszystko się ułoży! A z każda taka trudna sytuacja mimo wszystko coś zyskujemy - DOSWIADCZENIE I MADROSC ZYCIOWA
niestety czasem trzeba doświadczyć przykrości, by za jakiś czas nie popełnić tych samych błędów. Będzie dobrze:-*