Heh. Mój wyszedł przy starszej córce akurat na fajkę. I na to zmieniła go moja mama... nie dość że jego nie było to jeszcze akurat teściowa go zmieniłaO jej. hehehe. Ja swojego nie wypuszczę. Chyba oboje balibysmy się , że wyjdzie a ja akurat urodzę
Właśnie wróciliśmy z Lidla. Mężu zaszalal i zakupił samych niezdrowosci za ponad 100zl. Szafa że słodyczami odzyla i chipsy i Nutella i cola ja nie jestem jakąś slodyczożerna ale świadomość że zapas pełen mnie cieszy. No i lody orzeszkowe i brzoskwinki...