Ten mój facet mnie kiedyś wykończy [emoji23]
Zadzwonił teraz na przerwie. Rozmawiamy sobie. I nagle wyskoczył , że jak to będzie jak zacznę rodzić. Czy zdążę , czy nie lepiej karetka pojechać. Tłumacze mu , że nie pojadę karetka bo zawiozą mnie do najbliższego szpitala , akurat tu gdzie nie mam zamiaru nawet usiąść na izbie.
To później wpadł na pomysł , że jak już coś będę czuła ale nie rozkręci się na dobre, do pojedziemy do Kielc lub zadzwonimy do mojego lekarza żeby nas wcześniej przyjął , bo lepiej dwa dni polezec i się nie martwić niż jechać w stresie. Przyznałam mu rację. Że tak tez bym chyba wolała
To znowu pytanie "a jak będziesz w szpitalu i zaczniesz rodzić to ja zdążę dojechać żeby być przy porodzie ?" To mu mówię, że nie rodzi się 5minut. Zanim zrobi się rozwarcie to też trochę czasu mija [emoji23]
Naogladal się biedny chyba filmów , że kobiety rodzą w taxowkach [emoji23]
Kazalam mu nic nie planować związanego z porodem bo nigdy nic nie wiadomo. Jak się zacznie , kiedy i ile będzie trwał. A swoimi planami mnie tylko denerwuje ..
To zaczal kolejny temat. Że koledzy w pracy pytają kiedy robi pępkowe. To mój się zaczął zastanawiać i postanowił spytać mnie.
Bo ja pewnie wiem.. [emoji15]
Czy jak kobieta urodzi to on idzie pić ?
Tu już mu wygarnelam. Że najlepiej jak już główkę zobaczy to niech leci chlac. Bo to w tym momencie jest i będzie najważniejsze. Kiedy trzeba się napić..... XD no ludzie..
Baba się martwi , zeby dziecko urodzić i się nie przekręcić a facet kiedy trzeba oblać narodziny.
Powiedział , że właśnie on by tak nie potrafił. Że będzie chciał ze mną być jak najdłużej. A poza tym , jak zobaczy nasza córeczkę to nie w głowie mu będzie żadne pępkowe bo nas pewnie na krok nie opuści. Jedynie wieczorem na drugi dzień napije się z moim bratem. Eh. Faceci ....
A tak teraz ja Was spytam. Bo w sumie się zastanawiam. Jak to pępkowe wygląda. Wiem że tak jest, że kobieta w szpitalu a facet oblewa. Ale kiedy. I jak to u Was wyglądało ?