G
gosc12
Gość
Coś jak ja w domu teraz nie mam żadnego kwiata bo wiem że grozi to uschnieciem a na podwórku posadzilam w drewnianych donicach (mąż zrobil)bratki i azalie dobrze ze mąż o nich pamięta bo zapewne też by padły nie mam do tego głowy
U mnie też jakoś kwiatki w głowie nie istnieją. Widzę je , pomyślę , że trzeba podlac ale za parę sekund już nie pamiętam