Bajunia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 3 230
Aż mi się słabo zrobiło jak sobie pomyślałam , jakby moje dziecko miało taką opiekunkę w przedszkolu. Słuchaj musisz pomyśleć , żeby te babę wywalić z przedszkola albo chociaż żeby ją przenieśli do innej grupy bo jak jej zwróciliście uwagę to może się mścić na synu. A syn nic wcześniej nie mówił Wam że nie lubi tej pani ? U nas akurat jest odwrotna sytuacja bo panie są super i jak się okazało że jedna po wakacjach ma odejść bo rodzice zadeklarowali za mało godz i jej etatu nie przyznali to wszyscy od nowa deklarowaliśmy maksymalną ilość godz i pisma do dyrektora i do urzędu miasta nawet i udało się że pani Renatka zostaje.Ostatni tydzień miałam dramatyczny, nie spałam po nocach, koszmary mnei nawiedzały, wyłam wieczorami. Masakra. W środę poszłam odebrać syna z przedszkola i byłam świadkiem jak przedszkolanka się na niego wydziera w niebogłosy i szarpie, normalnie mnie wmurowało!! Nie widziała mnie bo jak weszłam to stała tyłem, synek mnie zobaczył i wstał z podłogi (oglądali bajke i lezeli na dywanie) i to że wstał było powodem do tego że pani rzuciła się na niego i wydzierała. Normalnie byłam w szoku!!! Zwrociłam jej uwagę że ma się uspokoić że co robi mojemu dziecku, że przecież nic złego nei zrobił (a nawet jakby zrobił to chyba tak pedagog nie powinien traktować dzieci). No byłam po prostu w szoku, a ta jak mnie zobaczyła rzuciła się z pyskiem do mnie że czemu nie dzwonie dzwonkiem, że regulaminu nie przestrzegam. To ja się pytam czy to ja coś złego zrobiłam w tej sytuacji że nie zadzwoniłam dzwonkiem i ją nakryłam na takim zachowaniu czy ona!! To ona dalej na mnie gębe drze!!! No ludzie co za babsztyl paskudny!!Wyszłam stamtąd bo nei chciałam dzieci stresować i się kłócić przy nich. Patrze a syn płącze to ja też zaczęłam ryczeć z tego wszystkiego. Wróciliśmy tacy smętni do domu, mąż jak zobaczył to tak się wściekł, wsiadł w samochód i pojechał do tej francy, oczywiście jego też zbeształa, poszedł do dyrektorki i złożył skargę na piśmie. Znam tą pania bardzo dobrze, Pół roku temu przychodzę do przedszkola a tam nie ma dziecka, a ona mi mówi "ja nie wiem gdzie jest pani dziecko" oczywiście te słowa do dzisiaj mi się śnią w najgorszych koszmarach, nie życzę nikomu :/ Okazało się że zostawiła go na podwórku pod przedszkolem i wróciła z grupą do sali. dziecko 4 letnie samo bez opieki. Oczywiście tez na mnie morde darła ze się przecież nic nie stało, że jestem przewrażliwioną mamuśką itp itd, normalnie szok. Też była wtedy skarga i nagana od dyrektorki, ale pani ewidentnie nie poczuwała się do jakiejkolwiek winy. Jak przypominam sobie obie te sytuacje to aż cierpnę cała, bałam się go do przedszkola zaprowadzać. Na szczęście wczoraj się dowiedziałam że dyrektorka w końcu się ogarnęła i się pozbyła tego babska, kamień z serca mi spadł Dziś w końcu się wyspałam jak nigdy, dopiero wstałam pół godziny temu
Pogadaj z innymi rodzicami bo pewnie nie tylko Twój syn "podpadł" tej babie. Ja bym tego tak nie zostawiła. Jak wszyscy rodzice podpiszą się na piśmie że nie chcą jej to dyrektorka będzie musiała coś z tym zrobić.
No w szoku jestem.