reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Jak masz taką szyjkę, to ty nawet nie musisz leżeć przecież :) oj coś mi się wydaje, że poród wcześniejszy Ci na bank nie grozi :)

Super wieści :)

A w takim razie co lekarz mówi na to twardnienie i czy nadal tak masz?


No leżeć aż tak dużo nie muszę, ale tez nie ma co szaleć i wariować, bo lekarz powiedział, że w ciąży niestety wszystko się potrafi zmienić z dnia na dzień. Nawet ta szyjka ;) także różnie może być z tym terminem porodu :) gdy pytałam wczoraj na SOR o wyjazd nad morze to powiedział, że nie potrafi mi udzielić odp, bo mówi, że teraz może być dobrze, a za 2 h mogę zacząć mieć skurcze także no :D
 
reklama
Jak masz taką szyjkę, to ty nawet nie musisz leżeć przecież :) oj coś mi się wydaje, że poród wcześniejszy Ci na bank nie grozi :)

Super wieści :)

A w takim razie co lekarz mówi na to twardnienie i czy nadal tak masz?


A to twardnienie to może być niedobór magnezu, albo mała tak dupke wypina i po prostu jest coraz większa, rośnie i tez jestem drobnej postury przed ciąża, wszystko mi poszło prawie w brzuch te 16 kg i dlatego taki napiety.
 
Dziękuje ;-*
Też jestem dobrej myśli. Jak już tylko skończę 37 tydzień to wstaje i zaczynamy zakupy. Może jeszcze mała chwilę zostanie w brzuchu. Może akurat zdążymy. W sumie jak by nie patrzeć to dwa trzy dni i meble kupione. Przy skręcaniu mnie być nie musi bo i tak nic nie pomogę. Jedynie moja mama wysprząta całe mieszkanie. Zawiesi firanki które zamówię. I później już po mału tylko dekorować. :) jeszcze muszę pomyśleć do jakich sklepów opłaca się jechać żeby czasu nie marnować. Bo musimy kupić szafę do przedpokoju, meble do kuchni, stolik do kuchni, lodówkę, pralkę, narożnik, stół i krzesła do salonu, łóżko do sypialni. Szafę już mam upatrzoną z kompletu komody :)
I najchętniej wyrzucilabym przez balkon nowe meble które już stoją skręcone w salonie i kupiła inne .. miały przyjść ładne , pakowane ale eleganckie białe. A przyszedł dąb sonoma a szafka która ma stać na ziemi sięga mi do bioder. Chyba je obie powiesimy bo żal patrzeć..
My mamy wszystko z agaty i z black red white :)
 
Dziękuje ;-*
Też jestem dobrej myśli. Jak już tylko skończę 37 tydzień to wstaje i zaczynamy zakupy. Może jeszcze mała chwilę zostanie w brzuchu. Może akurat zdążymy. W sumie jak by nie patrzeć to dwa trzy dni i meble kupione. Przy skręcaniu mnie być nie musi bo i tak nic nie pomogę. Jedynie moja mama wysprząta całe mieszkanie. Zawiesi firanki które zamówię. I później już po mału tylko dekorować. :) jeszcze muszę pomyśleć do jakich sklepów opłaca się jechać żeby czasu nie marnować. Bo musimy kupić szafę do przedpokoju, meble do kuchni, stolik do kuchni, lodówkę, pralkę, narożnik, stół i krzesła do salonu, łóżko do sypialni. Szafę już mam upatrzoną z kompletu komody :)
I najchętniej wyrzucilabym przez balkon nowe meble które już stoją skręcone w salonie i kupiła inne .. miały przyjść ładne , pakowane ale eleganckie białe. A przyszedł dąb sonoma a szafka która ma stać na ziemi sięga mi do bioder. Chyba je obie powiesimy bo żal patrzeć..
Dobrze, ze mama zrobi to, co Ty generalnie powinnaś :) Ty lepiej jeszcze nie rób za dużo, oszczędzaj się jak najwiecej dopoki nie skończysz tego 37 tyg ;) Najlepiej sobie online poszukac czego potrzebujesz i ewentualnie stacjonarnie zweryfikować czy to rzeczywiście to czego szukasz ;) jak to przyszły w innym kolorze? Mogliście chyba odesłać :(
 
Jestem dziś jak zoombie, nie spałam za dobrze. Ciągle się budziłam, kręciłam i dobrej pozycji do spania nie mogłam znaleźć. Szkoda bo po porodzie to już nikt z nas się nie wyspi i fajnie by było korzystać z ostatnich tygodni :)
Dziś zaczął się 34 tydzień. Leci czas jak oszalały.


No niestety zaczyna się. Ja tez taki sam tydzień rozpoczęty :) ale nie mam żadnych problemów ze spaniem, śpię jak zabita wręcz oprócz wstawania na siku
 
Ja za 2 h mam prenatalne,ciężko mi już spać w nocy mam tak zesztywniały kręgosłup jak leżę...a tu lepiej nie będzie wkraczam w 30tydz gdzie bobas zaczyna rosnac 200g na tydzień ojojo jeszcze przyszło mi wezwanie z sądu ze mamy rozprawę na 22 sierpnia Haha gdzie 27 mam termin porodu, może urodzę na sali. :)
To trzymam kciuki za wizytę[emoji16] załatw sobie przyłożenie terminu, podobno wystarczy zaświadczenie [emoji4] Chyba że bardzo ci zależy, żeby to załatwić szybko[emoji4]
 
Daj znać po wizycie :*
A co do sadu, to może zanieś zaświadczenie , że jesteś w ciąży i prosisz o przesunięcie terminu rozprawy ?:)
Hmm da się tak ? Muszę pogadać z adwokatem w takim razie, mamy sprawę z ekipa budowlana, to jest niesamowite co w tej Polsce się dzieje z budowlańcami... sa bezkarni, nietykalni i jeszcze każą sobie płacić krocie...
 
No leżeć aż tak dużo nie muszę, ale tez nie ma co szaleć i wariować, bo lekarz powiedział, że w ciąży niestety wszystko się potrafi zmienić z dnia na dzień. Nawet ta szyjka ;) także różnie może być z tym terminem porodu :) gdy pytałam wczoraj na SOR o wyjazd nad morze to powiedział, że nie potrafi mi udzielić odp, bo mówi, że teraz może być dobrze, a za 2 h mogę zacząć mieć skurcze także no :D
Oczywiście, ale na Twoim miejscu byłabym bardziej spokojna i cieszyła się na maxa z ostatnich tygodni luzu :) a jak skraca się szyjka i trzeba leżeć, to człowiek tylko myśli i odlicza dni do bezpiecznego terminu i się martwi :(
 
Oczywiście, ale na Twoim miejscu byłabym bardziej spokojna i cieszyła się na maxa z ostatnich tygodni luzu :) a jak skraca się szyjka i trzeba leżeć, to człowiek tylko myśli i odlicza dni do bezpiecznego terminu i się martwi :(
No dokładnie... każde gorsze samopoczucie fizyczne, później na psychice się odbija[emoji852]
 
reklama
Od lutego tamtego roku jeszcze się tak nie zdarzyło , żeby tak długo był ❤️
Do tego ma jakąś niespodzianke dla mnie i jeszcze coś się wygadał na temat nowej pracy. Nowej firmy. Bo tam gdzie miał przejść co wam opowiadałam to brat zazdrosny strasznie namieszał , kuzyn się od mojego odwrócił. Ponastawiali pół rodziny i moj musi to sobie z nimi załatwić jak wróci. Wczoraj się biedny rozpłakał przez telefon , nie chce mi powiedzieć do końca co się dzieje a wiem, że za ciekawie nie jest..
Na szczęście ma na tyle w głowie , że nie czeka na czyjąś łaskę tylko zaczął sam działać. I chyba coś fajnego mu się trafiło. Ważne żeby był ubezpieczony i umowa normalna..
Najlepszą niespodzianką byłoby jakby się okazało że znalazł dobrą pracę na miejscu i będzie na codzień w domu☺
 
Do góry