reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Wisełka... moje pierwsze kolonie w życiu[emoji23] teraz pewnie tak się tyle zmieniło, że nie poznałabym miasta[emoji4]
Wisełka to moje pierwsze wakacje z rodzicami, pierwsza wakacyjna praca, pierwsze pocałunki, pierwsze otrzymane od chłopaka kwiaty i pierwszy adorator bez szans... ;) ja i mój tam się poznaliśmy. Znamy większość miejscowych osób i z każdym kątem mamy wspólne wspomnienia. A co do zmian to układ wioseczki niezmienny tylko elewacje budynków inne. No i domów więcej.
 
reklama
Ale to tak serio mocno bardzo ,az sie wygielam.. co to moze byc?
Hmm nie wiem... mnie kłuje, ale rzadko. I szczerze nawet nigdy się nie zastanawiam, bo nie chcę sobie niczego wkręcić[emoji11]
Wisełka to moje pierwsze wakacje z rodzicami, pierwsza wakacyjna praca, pierwsze pocałunki, pierwsze otrzymane od chłopaka kwiaty i pierwszy adorator bez szans... ;) ja i mój tam się poznaliśmy. Znamy większość miejscowych osób i z każdym kątem mamy wspólne wspomnienia. A co do zmian to układ wioseczki niezmienny tylko elewacje budynków inne. No i domów więcej.
Już nie chciałam pisać...u mnie to były pierwsze kolonie, z których bałam się wrócić[emoji23] Miałam "fajne" towarzystwo i uciekaliśmy z ośrodka [emoji23] Myślałam, że rodzice później mnie nigdzie już nigdy nie puszczą, ale udało się zwiedzić trochę Pomorza
 
Dzięki dziewczyny. Też uważam że jak ktoś zakłada swoją rodzinę to ona powinna być na 1 miejscu...
Mój mąż i jego siostra nie mieli kontaktu przez lata choć wiedzieli o swoim istnieniu. Właściwie poznali się na nowo rok temu. Ona miała ciężkie dzieciństwo podobnie jak mój zresztą. Do tego parę miesięcy temu rozstala się z chłopakiem i chyba poczuła się samotna A mój chciał jej tatkowac i kumplowac jednocześnie. Dziewczyna niestety zawaliła szkole choć wszyscy jej pomagali. Największy żal mam do tego że w tym wszystkim ja chciałam ja wpuścić do naszego domu i jakby pokazać jak rodzina powinna wyglądać A oni woleli sami-oni we dwoje A ja z dziećmi. Sytuacja przybrała na sile bo dziewczyna przeprowadzila się do miejscowości obok (Tylko dla brata, poza nim nie zna tu nikogo i przywedrowala sama na stancje, do szkoły nie chodzi). Głównie to wszystko powodowało u nas serie konfliktów, już hasła rozwodowe padały .
Ale dzis mój w domu jednak został bo się poklocili... chciałabym żeby ta sytuacja się jakoś naprostowala, chociaż i tak jest lepiej znacznie niż bylo.

Kurczę nie wiedzialam że w Międzyzdrojach można rodzić. Myślałam że w okolicach to kamień pomorski.

Dziewczyny, a te z Was co mają dzieciaki dupką do dołu gdzie czujecie ruchy?? Ja głównie pod zebrami. Trochę z boku. Za to tak niziutko praktycznie wcale. I w tej ciąży nie czuje czkawki dziecka. Wszystkie czujecie?

Masz trochę kiepska sytuację ale niestety nie mogę zebrać myśli żeby coś ci doradzić, jak kolwiek się wypowiedzieć. Dzisiaj mój , twardy facet po prostu rozpłakał się przy rozmowie przez telefon. A skoro facet płacze to serce pęka .. bo nie płacze bez powodu .. mamy trochę problemów ze strony jego brata, ojca i kuzynów. A najgorsze , że nie mam jak mu pomóc. Gdyby był na miejscu, po prostu bym go przytuliła.. mam nadzieję , że u Ciebie wszystko się wyjaśni a facet w końcu rozróżni siostra - żona, dzieci i dom. Może trochę się pogubił i musisz pomóc mu zrozumieć..

Ja też czuje ruchy pod rzebrami, po środku i po bokach a jest główka w dół. Więc moja mnie kopię nóżkami a ciebie bije rączkami :)
Czkawkę czuje od jakiegoś tygodnia. Kilka razy dziennie :)
 
Dzięki dziewczyny. Też uważam że jak ktoś zakłada swoją rodzinę to ona powinna być na 1 miejscu...
Mój mąż i jego siostra nie mieli kontaktu przez lata choć wiedzieli o swoim istnieniu. Właściwie poznali się na nowo rok temu. Ona miała ciężkie dzieciństwo podobnie jak mój zresztą. Do tego parę miesięcy temu rozstala się z chłopakiem i chyba poczuła się samotna A mój chciał jej tatkowac i kumplowac jednocześnie. Dziewczyna niestety zawaliła szkole choć wszyscy jej pomagali. Największy żal mam do tego że w tym wszystkim ja chciałam ja wpuścić do naszego domu i jakby pokazać jak rodzina powinna wyglądać A oni woleli sami-oni we dwoje A ja z dziećmi. Sytuacja przybrała na sile bo dziewczyna przeprowadzila się do miejscowości obok (Tylko dla brata, poza nim nie zna tu nikogo i przywedrowala sama na stancje, do szkoły nie chodzi). Głównie to wszystko powodowało u nas serie konfliktów, już hasła rozwodowe padały .
Ale dzis mój w domu jednak został bo się poklocili... chciałabym żeby ta sytuacja się jakoś naprostowala, chociaż i tak jest lepiej znacznie niż bylo.
To rzeczywiście dość skomplikowana sytuacja :/ Trudno coś doradzić tak naprawdę... Pozostaje mi chyba tylko życzyć dużo siły, żeby przetrwać to najgorsze i liczyć na to, ze będzie lepiej, chociaż wiem ze w trakcie ciazy hormony robia swoje. Tym bardziej jak brakuje tego oparcia wśród najbliższych :(
 
Ale to tak serio mocno bardzo ,az sie wygielam.. co to moze byc?

Wkleje Ci taki tekst żeby już nie pisać swoimi słowami :)
Kłucie w pochwie w ciąży około 37-40 tygodnia jej trwania nie powinno być dla kobiety powodem do niepokoju. Szyjka macicy oraz pochwa muszą przygotować się na poród, rozciągają się i obkurczają. Rozwarcie zwiększa się u niektórych stopniowo i bardzo powoli, u innych pojawia się bardzo szybko i dopiero tuż przed porodem. Dno macicy odczuwalnie się obniża, czemu często towarzyszą dodatkowe skurcze. W związku z obniżeniem dna macicy, główka płodu się obniża i kieruje w stronę ujścia kanału szyjki macicy.

Mysle , że nawet czasem te mocne ukłucia są normalne. Chyba , że by się powtarzały regularnie
 
Co innego robic na swoim, a co innego 'komuś' tak naprawdę na wynajmowanym. Znam to, jak wynajmowałem mieszkanie z koleżankami to nic nie zmieniałyśmy. Ściany były wszędzie białe i tak zostało. I dobrze, bo to później tylko problem, żeby znow oddać mieszkanie w tym białym, tym bardziej ze nie planowałyśmy tam dłuższego pobytu, tylko rok :) a co do koloru w sypialni to nie wiem czy fiołkowy nie jest bardziej babski, Przynajmiej to tak chyba wyszło :D plus fototapeta w odcieniach różu [emoji23] ale mi się podoba :D

Powiem Ci , że pokoik małej to z początku miała być tylko nasza sypialnia bo małej jeszcze w brzuszku nie było jak malowaliśmy mieszkanie :) wymyśliłam sobie różowe ściany , czego teraz bym nie zrobiła :D i mój się zgodził :D nie lubi różowego ale chciał , żebym była zadowolona :) a skoro ja wybrałam róż w sypialni to on zieleń w kuchni :D na to ja błękit w łazience . Ale kuchnia i łazienka to tylko dodatki w tych kolorach nie ściany :D

Nam trochę mózgu brakło żeby kłaść panele, płytki, równać j malować sciany, robić balkon. W czyims mieszkaniu. Jak teraz o tym pomyśle to zostaje popoukac się w głowę.. ale już czasu nie cofniemy. Teraz trzeba się meblować i wprowadzać. Bo jak by nie patrzeć nie dość że włożyliśmy w cudze to jeszcze cudze utrzymujemy od września , nie mieszkając w nim....
Musimy jak najszybciej ogarnąć się finansowo i kupić to mieszkanie. Na kilka pierwszych lat nam starczy. Pozniej będziemy mogli pomyśleć o sprzedaniu, dołożeniu i kupieniu większego. Ale to już dalekie plany.
 
reklama
Dziewczyny ile naprodukowałyście [emoji33]
Dzisiaj bardzo leniwa niedziela:) zazdroszczę Wam wyjazdów, my już chyba nigdzie nie pojedziemy, nie będziemy ryzykować. Mieliśmy plan jechać
do Krynicy Morskiej, tam mój tata prowadzi ośrodek ale chyba za duże ryzyko z moja szyjka. Co do tygodni to dziewczyny nie patrzcie na aplikacje bo one zawsze zawyżają do rozpoczętych tygodni, przy np. Moich 32+4 oczywiście pokazuje 33 tydzień ale dla szpitala to cały czas 32. Dlatego tez żeby nie było zdziwienia ze na aplikacji ciąża donoszona 37 tydzień a my dalej w 36 i wcześniak [emoji3]
 
Do góry