No troszkę tutaj naprodukowałyśmy, to fakt. Dobrze, że u Was wyjazd udany i wróciliście nadal zapakowani
My jedziemy ze Zgorzelca do Pustkowa w ten wtorek o 14 wyjeżdżamy i mamy rzekomo 430 km w jedną stronę i to niby tak 4,5 h, ale liczę tak max już 6,5 z 4/5 przystankami żeby rozprostować na chwilkę nóżki, piesek żeby zrobił swoje i my również zjeść coś, bo przygotuje ryż z kurczakiem i warzywami i na później już po bułce z jakimiś dodatkami typu sałatka, kabanosy
jakiś soczek, butelki wody x 2. Jesteśmy tam 5 nocek, do niedzieli także super. Już wtedy skończę tam 35 tydzień i w poniedziałek 25 czerwca wizyta, poleci jak z bicza.
Ale nastraszyłas mnie relacja z podróży, oby u mnie było łaskawiej i żeby nic się po podróży nie działo ;( ale wiadomo wyjdzie w praniu.
To dobrze, nie martw się, każde dziecko rośnie w rożnym czasie i różnie przybiera, najważniejsze, że jest zdrowa
u mnie tydzień temu 11 czerwca ważyła około 1,8 kg i lekarz nie mówił, że źle, po prostu będzie drobniejszym dzieckiem [emoji5][emoji7] u nas na końcu w 4D w końcu odsunęła buziola od łożyska i udało się zrobić zdjęcie
także jestem wniebowzięta.
Łoo, to rzeczywiście chwilkę dłużej pobyłaś w ciąży. Chyba najlepsze w tym wszystkim jest to, że żadna z nas tak naprawdę nie zna dnia ani godziny kiedy wszystko się zacznie. To jest chyba najlepsze w tym wszystkim
Na pewno się obróci, ma jeszcze małą chwilkę, chyba do 37+0 tyg czyli cały miesiąc [emoji8][emoji56]
Fajnie, ciekawe doświadczenie i na pewno troszkę lżej to wszystko się odbywa, w wodzie mięśnie są bardziej rozluźnione jak i całe ciało, obiecaj, że po wszystkim opowiesz jak to wyglada