Ja nawet takiego czegoś nie mamTo nie jestem sama nasze dzieci bardzo wygimnastykowane na plecach jeszcze jest spoko , nie ma tragedii. A próbowałaś spać z poduszką dla ciężarnych ? Moja leży schowana w łóżku ale chyba czas najwyższy ja wyciągnąć. Nie będzie tak brzuch opadał to może i małej nie będę tak gniotła.
reklama
G
gosc12
Gość
Ja nawet takiego czegoś nie mam
To szkoda. Pewnie by Ci przyniosła ulgę.
Ja dzisiaj wyciągnę i będę z nią spała. Jeśli okaże się jednak , że jest tak samo ze spaniem to sprzedaje [emoji16]
madziula92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Marzec 2018
- Postów
- 1 637
Hej lasencje. Dawno mnie tu nie było. Wypadłam na kilka dni z obiegu i potem nadrobienie was to graniczy z cudem!! Co nadczytałam to za parę godzin +30 stron! Mimo, że od 2 tygodni nie pracuje to i tak nie nadążam. Zaległości miałam przez nasz wyjazd nad morze. Było cudownie, zresetowałam się na maxa, pogoda piękna, morze lodowate, plaże prawie puste, słoneczko. No po prostu cudownie. Z Wrocka jechaliśmy 5h w jedną stronę więc nie tak źle, po drodze jeden postój... Całkiem dobrze zniosłam podróż. Wypożyczyłam ten adapter BeSafe i powiem Wam że się przydał bo mieliśmy jedno ostre hamowanie i nie wiem co by było gdyby nie te adapter, raczej kiepsko. A ja akurat coś w torbie wtedy grzebałam więc pewnie bym nie "trzymała" tych pasów wtedy. A tak poczułam mocne szarpnięcie ale brzuch nienaruszony, Ogólnie super wygodnie się z tym jeździ.
Miałam trochę stresów przez pierwsze dwa dni, po podróży mega skurcze mnie złapały, dwie godziny lezałam, miałam już bóle takie mocne miesiączkowe i częste stawianie się brzucha, że jak raczej podchodze spokojnie do temtu ciązy tak sama się przestraszyłam, do tego plamienie brązowe i na drugi dzień trochę krwi. Nabrałam magnezu i nawet nospę pierwszy raz, przeszło, ale trwało zaskakująco długo. także te pierwsze dwa dni mega stres a potem tez bo jednak bałam się że znowu coś się zadzieje. Teraz już chyba bym się nie zdecydowała na taką podróż, jednak to zbyt męczące. U nas wszystko ok, byliśmy na prenatalnych, mała jest dość mała bo w 31+1 ważyła 1592g ale lekarz powiedział że w normie wszystko. Mam też zdjęcie piękne buziaczka to tez się pochwalę. Kopia synka będzie
Widzę że poruszacie "trudne" tematy jakimi są planowanie terminu porodu i tzw "koncert życzeń" Ja z synem "czułam" i "miałam rodzić" pod koniec stycznia a urodziłam prawie w marcu więc podchodzę teraz do tego spokojnie, co ma być to będzie i tak NIC nie zalezy ode mnie Z kolei zauważyłam że ogólnie dziewczynki się szybciej rozwijają od chłopców, w życiu już poza brzuszkiem ale również w życiu płodowym. Zarówno pod względem emocjonalnym jak i fizycznym, i zauważam też że rodzą się większe niż chłopcy. Ale na to nie ma reguły więc też się nie nastawiam. A te kilkaset gramów naprawde nie przekłada się na niewiadomo jakie porody, czy głowka będzie te 2mm większa czy mniejsza w moim odczuciu nie robi róznicy. A ciąża donoszona to ciąża między 38-42tc, i w tym terminie urodzę, nie ma innej opcji
Co do ułożenia to córeczka jest poprzecznie niestety ciąż mimo że końcówka 33tc, boję się że się nie odwróci, a czuję ją po prawej i po lewej stronie, tam gdzie nózki i łapki, leży całkiem poziomo.
Umówiłam się z moją położną na poród w wodzie więc modlę się o szybkie odwrócenie małej, boję się cc na maxa
Ja na daleką podróż też bym się nie wybierałam , raz byłam z mężem w trasie około 5 h i miałam taki twardy brzuch i bolał mnie po podróży...więc nie dałabym radę nigdzie jechać śliczna kruszynka mój synuś też nie będzie wielki tak mi gin na prenatalnych powiedział a córeczka miejmy nadzieję, jeszcze się obróci
Lustysia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2018
- Postów
- 5 280
Ehh to już ciężko, ale jak trzeba to trzeba. Ja jeszcze dlatego nic nie kupuje z większych rzeczy, chce szybko zrobic ten pokój pusty, zrobic go szybko i dopiero kupowaćNo właśnie nas czeka wynoszenie, przesuwanie mebli..;/
Dubluje twe marzenia z mała różnica że imieniny mam 24.07. Cała reszta jest i moim marzeniem. Najbardziej obrocenie się młodegoMi lekarz powiedział, że powyżej 4,5 dopiero wskazanie do cc.
32 tydzień i jutro prenatalne trzecie mam
A jak tak piszecie o idealnych porodach to marzy mi się żeby Mały się obrocil główka w dól i na imieniny 26.07 urodzić naturalnie. Do szpitala dojechać jak będzie rozwarciu, no i żeby mój był w domu jak zacznie się poród
Ankan
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Grudzień 2017
- Postów
- 3 577
To trzymam kciuki żeby się spełniły może akurat nam się uda.Dubluje twe marzenia z mała różnica że imieniny mam 24.07. Cała reszta jest i moim marzeniem. Najbardziej obrocenie się młodego
E
Ewka34
Gość
Glowa mnie cos boli.. a bylismy nad jeziorkiem moze mnie przewialo.. moze nerwy.. juz nad jeziorem mnie bolala..
Też będę trzymać, a coTo trzymam kciuki żeby się spełniły może akurat nam się uda.
W ogóle mam dziś jakiś trudny dzień. Chyba hormony miażdżą mi mózg i cierpliwość. Zaciskam zęby i nic nie mówię że mi źle bo w sumie nie mam komu ale w efekcie tylko przygnebiam się jeszcze bardziej.
Dziś byliśmy w Pile na wyścigach samochodowych i umeczylam się okrutnie, choć mogłoby być miło i fajnie. Jednak takie imprezy nie są już dla mnie na ten moment. Najlepiej mi w domu-chyba się starzeje
Piszecie o tesciach. Tak się zastanawiam jaką sama będę teściowa kiedyś czy inną dla zieciow A inna dla synowej
Moi teściowej dla mnie generalnie nie istnieją. Mój mąż wychował się bardziej z dziadkami A oni jak to dziadkowie są ciepli i kochani choć bardzo nietypowi
Niemniej postacią jaką działa mi nerwy jest siostra mojego męża. Ale to wyjątkowo długa i kiepska historia. Generalnie jest młoda i wiem że potrzebuje pomocy jednak ona upatrzyla sobie tylko mojego męża, nie licząc się kompletnie ze mną i dziećmi. Mój zaś dał się omotac jej do tego stopnia że swego czasu spędzał z nią więcej czasu niż z córkami i żoną w ciąży....i nie dał sobie przemówić że coś jest nie halo...
Swoją drogą właśnie on się szykuje żeby do niej jechać i pewnie zostanie na noc. Nic nie mówię nawet....zwalam na hormony...
miloscwczasachpopkultury
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2017
- Postów
- 7 807
Hej lasencje. Dawno mnie tu nie było. Wypadłam na kilka dni z obiegu i potem nadrobienie was to graniczy z cudem!! Co nadczytałam to za parę godzin +30 stron! Mimo, że od 2 tygodni nie pracuje to i tak nie nadążam. Zaległości miałam przez nasz wyjazd nad morze. Było cudownie, zresetowałam się na maxa, pogoda piękna, morze lodowate, plaże prawie puste, słoneczko. No po prostu cudownie. Z Wrocka jechaliśmy 5h w jedną stronę więc nie tak źle, po drodze jeden postój... Całkiem dobrze zniosłam podróż. Wypożyczyłam ten adapter BeSafe i powiem Wam że się przydał bo mieliśmy jedno ostre hamowanie i nie wiem co by było gdyby nie te adapter, raczej kiepsko. A ja akurat coś w torbie wtedy grzebałam więc pewnie bym nie "trzymała" tych pasów wtedy. A tak poczułam mocne szarpnięcie ale brzuch nienaruszony, Ogólnie super wygodnie się z tym jeździ.
Miałam trochę stresów przez pierwsze dwa dni, po podróży mega skurcze mnie złapały, dwie godziny lezałam, miałam już bóle takie mocne miesiączkowe i częste stawianie się brzucha, że jak raczej podchodze spokojnie do temtu ciązy tak sama się przestraszyłam, do tego plamienie brązowe i na drugi dzień trochę krwi. Nabrałam magnezu i nawet nospę pierwszy raz, przeszło, ale trwało zaskakująco długo. także te pierwsze dwa dni mega stres a potem tez bo jednak bałam się że znowu coś się zadzieje. Teraz już chyba bym się nie zdecydowała na taką podróż, jednak to zbyt męczące. U nas wszystko ok, byliśmy na prenatalnych, mała jest dość mała bo w 31+1 ważyła 1592g ale lekarz powiedział że w normie wszystko. Mam też zdjęcie piękne buziaczka to tez się pochwalę. Kopia synka będzie
Widzę że poruszacie "trudne" tematy jakimi są planowanie terminu porodu i tzw "koncert życzeń" Ja z synem "czułam" i "miałam rodzić" pod koniec stycznia a urodziłam prawie w marcu więc podchodzę teraz do tego spokojnie, co ma być to będzie i tak NIC nie zalezy ode mnie Z kolei zauważyłam że ogólnie dziewczynki się szybciej rozwijają od chłopców, w życiu już poza brzuszkiem ale również w życiu płodowym. Zarówno pod względem emocjonalnym jak i fizycznym, i zauważam też że rodzą się większe niż chłopcy. Ale na to nie ma reguły więc też się nie nastawiam. A te kilkaset gramów naprawde nie przekłada się na niewiadomo jakie porody, czy głowka będzie te 2mm większa czy mniejsza w moim odczuciu nie robi róznicy. A ciąża donoszona to ciąża między 38-42tc, i w tym terminie urodzę, nie ma innej opcji
Co do ułożenia to córeczka jest poprzecznie niestety ciąż mimo że końcówka 33tc, boję się że się nie odwróci, a czuję ją po prawej i po lewej stronie, tam gdzie nózki i łapki, leży całkiem poziomo.
Umówiłam się z moją położną na poród w wodzie więc modlę się o szybkie odwrócenie małej, boję się cc na maxa
No troszkę tutaj naprodukowałyśmy, to fakt. Dobrze, że u Was wyjazd udany i wróciliście nadal zapakowani
My jedziemy ze Zgorzelca do Pustkowa w ten wtorek o 14 wyjeżdżamy i mamy rzekomo 430 km w jedną stronę i to niby tak 4,5 h, ale liczę tak max już 6,5 z 4/5 przystankami żeby rozprostować na chwilkę nóżki, piesek żeby zrobił swoje i my również zjeść coś, bo przygotuje ryż z kurczakiem i warzywami i na później już po bułce z jakimiś dodatkami typu sałatka, kabanosy jakiś soczek, butelki wody x 2. Jesteśmy tam 5 nocek, do niedzieli także super. Już wtedy skończę tam 35 tydzień i w poniedziałek 25 czerwca wizyta, poleci jak z bicza.
Ale nastraszyłas mnie relacja z podróży, oby u mnie było łaskawiej i żeby nic się po podróży nie działo ;( ale wiadomo wyjdzie w praniu.
To dobrze, nie martw się, każde dziecko rośnie w rożnym czasie i różnie przybiera, najważniejsze, że jest zdrowa u mnie tydzień temu 11 czerwca ważyła około 1,8 kg i lekarz nie mówił, że źle, po prostu będzie drobniejszym dzieckiem [emoji5][emoji7] u nas na końcu w 4D w końcu odsunęła buziola od łożyska i udało się zrobić zdjęcie także jestem wniebowzięta.
Łoo, to rzeczywiście chwilkę dłużej pobyłaś w ciąży. Chyba najlepsze w tym wszystkim jest to, że żadna z nas tak naprawdę nie zna dnia ani godziny kiedy wszystko się zacznie. To jest chyba najlepsze w tym wszystkim
Na pewno się obróci, ma jeszcze małą chwilkę, chyba do 37+0 tyg czyli cały miesiąc [emoji8][emoji56]
Fajnie, ciekawe doświadczenie i na pewno troszkę lżej to wszystko się odbywa, w wodzie mięśnie są bardziej rozluźnione jak i całe ciało, obiecaj, że po wszystkim opowiesz jak to wyglada
reklama
miloscwczasachpopkultury
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2017
- Postów
- 7 807
i buziaczek mój i ponętne usteczka Zobacz załącznik 868227 Zobacz załącznik 868228
Ale cudne zdjęcia [emoji7][emoji7][emoji7]
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: