Hej dziewczynki
U nas dzis mega duszno.. posprzatalam,pozmywalam naczynia wczorajsze,umylam lazienke,teraz sobie leze [emoji14]
Ale.. taka sytuacja..
Godz 10.30 , my juz na nogach i wiadomo normalnie sie zachowujemy.. jak zwykle
a tu nagle bach.. tesciowa zamknela sobie drzwi na korytarz hyhy z takim wku.wem
ojjjj trzeba koniecznie sie stad wyprowadzic,mimo ze to nasze.. bo widzicie o co mi chodzi.. otoz,dzieciaki na dole nieraz dra pape na calego,i czlowiek nic nie mowi,tylko czasem aby byly troszke ciszej.. ale to grzecznie powiem.. tesciowa lazi ze 40 razy do gory i na dol i tez czlowiek nic nie mowi.. a tez jest halas bo drzwi trzaskaja czy jej i z korytarza.. a tu takie cos.. jak malutka bedzie w nocy plakac to tez z impetem zamknie drzwi bo jej przeszkadza? Chora sytuacja.. z pewnoscia dziecka nie bede uciszac po 9 rano gdy bedzie sie bawic albo cos.. bo hrabina chce odpoczac.. w dupie to mam.. tak samo.. muzyki tez glosniej nie moge zrobic rano o 9 , bo halas.. nosz kurde.. jestem u siebie nie? Czy jednak nie?
Sorry musialam sie wygadac..