reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
Ten łosoś Kasi chyba był na zimno wędzony [emoji4]
Ja ogólnie uważam że mała szansa się czyms zarazić.. ja jadłam takie łososie kilogramami przed ciążą a odporności na toxo nie mam więc jednak nie tak prosto się zarazić. Ale dla swojego spokoju nie jem , miałabym potem mieć wyrzuty sumienia i się zastanawiać to podziękuje [emoji39]
Tak samo mam z serami pleśniowymi.. ochota jest ale i blokada też się gdzieś tam założyła i nie jem [emoji4]
No to tez racja, ale jak nie zalecają, to lepiej nie kusić losu. Druga sprawa to łosoś sam w sobie może zawierać dużo substancji, które mogą szkodzić dziecku. Wiec tez wole nie jesc. A taka mam ochotę właśnie na taki serek pleśniowy z łososiem wędzonym. Lepiej nie będę już o tym myślała :p tak samo z feta jest, ze jeśli nie jest z niepasteryzowanego mleka to tez nie powinno się jesc, same dobroci...
 
Ten łosoś Kasi chyba był na zimno wędzony [emoji4]
Ja ogólnie uważam że mała szansa się czyms zarazić.. ja jadłam takie łososie kilogramami przed ciążą a odporności na toxo nie mam więc jednak nie tak prosto się zarazić. Ale dla swojego spokoju nie jem , miałabym potem mieć wyrzuty sumienia i się zastanawiać to podziękuje [emoji39]
Tak samo mam z serami pleśniowymi.. ochota jest ale i blokada też się gdzieś tam założyła i nie jem [emoji4]
Ale sery pleśniowe można z pasteryzowanego mleka. Tak normalnie w sklepie to konia z rzędem znaleźć ser z niepasteryzowanego mleka.
 
Ja tez nie miałam toskoplazmozy, takze lepiej chyba dmuchać na zimne, podczas kp tez może być roznie, bo ma podobno silne alergeny taki łosoś, ale może być tak ze nic dziecku nie będzie.




@Maljan @Luiza. Taki łosoś jest chyba wędzony na zimno.

szukałam o tym i znalazłam, ze wg nie zalecają w ciazy łososia, chyba ze wiesz ze nie pochodzi z hodowli :(
Zobacz załącznik 867592
Zobacz załącznik 867593
Zobacz załącznik 867594
Tu znowu pisza, ze można jest surowe ryby jeśli są świeże, ale toskoplazmoza?? Lepiej chyba nie ryzykować, swoja droga ja i tak surowych nie lubie, chyba ze sushi. Ale w ciazy tez nie jem tych z surowym mięsem. Tam jeszcze bylo, ze łosoś wędzony jeśli nie pochodzi z hodowli to może być spożywany od czasu do czasu, ale oni tego nie napiszą, ze jest np z hodowli :/

A taka miałam ochotę na pastę z makreli [emoji16]
 
No to tez racja, ale jak nie zalecają, to lepiej nie kusić losu. Druga sprawa to łosoś sam w sobie może zawierać dużo substancji, które mogą szkodzić dziecku. Wiec tez wole nie jesc. A taka mam ochotę właśnie na taki serek pleśniowy z łososiem wędzonym. Lepiej nie będę już o tym myślała [emoji14] tak samo z feta jest, ze jeśli nie jest z niepasteryzowanego mleka to tez nie powinno się jesc, same dobroci...
Żadnego nabiału z mleka niepasteryzowanego nie powinnyśmy teraz jeść :)
 
reklama
Ale sery pleśniowe można z pasteryzowanego mleka. Tak normalnie w sklepie to konia z rzędem znaleźć ser z niepasteryzowanego mleka.
Ja dostałam taką kartkę od pani ginekolog na pierwszej wizycie i tam pisało że nawet te z mleka pasteryzowanego mogą zawierać jakieś bakterie ( chyba listerii ? )
I że lepiej ich unikać lub spożywać po obróbce. Wiesz ja sama nie do końca w to wierzę ale gdzieś w mózgu pojawiła się blokada więc odpuściłam . Może jakbym tej kartki nie czytała to byłoby inaczej [emoji39]
 
Do góry