reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Dziewczyny ratunku jak usunąć te posty? Klikałam coś na komórce i jak wchodzę w edycję,to nie ma opcji Usuń. W ogóle przepraszam,ze Was zasypuję wiadomościami bardzo rano. Budzę się codziennie między 4 rano a 6 i już nie umiem zasnąć,więc przeglądam forum .
 
reklama
Piona ! Ja tez jestem strasznym mieszczuchem , kocham duze miasta i miejsca tętniące życiem . Moze to wpływ wychowania moi rodzice mieszkali w samym centrum Warszawy w tym całym skwarze i zamieszaniu i takie życie po prostu znam i kocham . Tez sie czesto przeprowadzaliśmy : mieszkalismy w kamienicach na Mokotowskiej, potem na Krakowskim Przedmieściu na przeciwko kościoła św Krzyza , machalismy z bratem papieżowi Janowi Pawłowi z okna choragiewka wszystko było blisko - w naszym podwórku Pewex , bar mleczny , pierwsza pizzeria Dominos Pizza , UW, Ogród Saski tam chodziłam do szkoły . Moj Maź za to ceni sobie spokój i obrzeża .. mieszkał w domu w Szwecji i mnie tu cisnął na dom , poszłam na kompromis ale najbliżej do miasta jak sie dało :) w Krakowie tez czesto jestesmy , Szwedzi upodobali sobie to miasto do tego stopnia , ze teściowie kupili sobie mieszkanie w Krakowie i co kilka tyg przylatują i tam siedzą a my mamy klucze i tez możemy korzystać kiedy chcemy .
Ja sobie nie wyobrażam, z kolei, mieszkać poza Wrocławiem :) Kocham to miasto, mimo, że lubię spokój i ciszę małej mieściny, w której mieszka moja mama, w Niemczech, w dodatku w weekend to tam zdurnieć z nudów idzie, ale człowiek wraca naładowany po takim odpoczynku u niej. W dużym mieście czuję się że żyję :)

A co do fryzjera, to we Wro zależy gdzie się idzie, ceny powyżej 400 to ja chyba u Wierzbickiego musiałabym zapłacić, bez farbowania, z farbowaniem 600. Za to jego pracownicy biorą tak do 250, bez farbowania. Pod domem za to mam salonik, gdzie zapłaciłabym góra 150zł z farbowaniem, także, myślę, że wiele zależy w którym miejscu, nawet nie wiem jak wielkiego miasta, idzie się na fryzowanie :p

Dziewczyny ratunku jak usunąć te posty? Klikałam coś na komórce i jak wchodzę w edycję,to nie ma opcji Usuń. W ogóle przepraszam,ze Was zasypuję wiadomościami bardzo rano. Budzę się codziennie między 4 rano a 6 i już nie umiem zasnąć,więc przeglądam forum .
Postów nie da się usunąć :)
 
Dzisiaj miałam koszmarna noc, nie mogłam się ułożyć a Młody szalał jakkolwiek się nie położyłam. W dodatku wstawałam chyba z 10 razy na sikanie.

@Gienio właśnie w Warszawie to jeszcze odrobinkę drożej niż w Krakowie. W zasadzie wszyscy moi znajomi mają kredyty chyba że ktoś dostał mieszkanie od rodziców ale tzn że kiedyś rodzice mieli je na kredyt w większości przypadków. No u nas za fryzjera bez koloru to tak 250 w niektórych miejscach trzeba dać więc z kolorem pewnie ok. 400.
A prywatne przedszkola u nas tak ok. 700 zł za dziecko ale żłobki już 1500 najtańsze.

Tak to bardzo podobnie widzę z cenami. My płaciliśmy na Mokotowie 1500 zł za przedszkole od 1 dziecka, wpisowe, wyżywienie płatne było oddzielnie. Więc miesiąc w miesiąc ponad 3 tys samo przedszkole. Żłobek to nawet nie wiem,ile chyba jest zawsze droższy. Niektórym mamom wcale nie opłaca się wrócić do pracy ,bo to co by zarobiły wydadzą na przedszkole lub opiekunkę a do państwowego dostać się...uuuu ciężka sprawa..dobrze,że w szkole każde dziecko musi mieć już zapewnione miejsce.
 
Ja sobie nie wyobrażam, z kolei, mieszkać poza Wrocławiem :) Kocham to miasto, mimo, że lubię spokój i ciszę małej mieściny, w której mieszka moja mama, w Niemczech, w dodatku w weekend to tam zdurnieć z nudów idzie, ale człowiek wraca naładowany po takim odpoczynku u niej. W dużym mieście czuję się że żyję :)

A co do fryzjera, to we Wro zależy gdzie się idzie, ceny powyżej 400 to ja chyba u Wierzbickiego musiałabym zapłacić, bez farbowania, z farbowaniem 600. Za to jego pracownicy biorą tak do 250, bez farbowania. Pod domem za to mam salonik, gdzie zapłaciłabym góra 150zł z farbowaniem, także, myślę, że wiele zależy w którym miejscu, nawet nie wiem jak wielkiego miasta, idzie się na fryzowanie :p

ha ha super to muszę uważać jak piszę telefonem,bo nie dość,że robię błędy (słownik mi przekręca wyrazy) to jeszcz kilka razy puszczam to samo :)


No właśnie, ja mam fryzjerkę ,co już z przyjazdem bierze ode mnie 250 zł za farbowanie, podcięcie i nawet syna mojego podetnie gratis ,jak akurat jest w domu. Jakoś nie uśmiechałoby mi się miesiąc w miesiąc płacić 400-500 zł za włosy, wolę wydać te pieniążki na coś innego.
 
Myślę , że Zaraz po porodzie nie będzie nam robiło to większej roznicy, że koszula jest podniesiona do góry. Bo i tak rodzimy z gołym tyłkiem :p

A po CC też dają dziecko do piersi ?
W normalnej koszuli się rodzi ? Czy w majtkach się leży i tylko podnosi koszule żeby zrobić cięcie ?

U nas w szpitalu po CC to tata kanguruje do czasu aż mama wróci z bloku
 
Kurcze dziewczyny to ile tych chusteczek schodzi? :D bo ja kupiłam na razie 3 opakowania "tylko" [emoji23]
Zależy jak będziesz używać [emoji23] mi na początku szły jak woda (jak był starszy do wycierania nosa, buzi , rączek tak samo). Jak zaczęły się objawy nietolerancji na bmk i zaczął mieć kwaśne kupy to mniej bo chusteczka zgarniałam największy bałagan, a potem pupa pod kran + mydełko. Ale trochę ich idzie ;)
 
U nas w szpitalu po CC to tata kanguruje do czasu aż mama wróci z bloku
Ja właśnie się dowiedziałam że u mnie w szpitalu tata jest obecny przy CC i kangury je dziecko przez chwilkę a zaraz później dają już mamie. Lepiej mi się zrobiło jak usłyszałam że mąż będzie mógł być że na w razie czego i że Młody będzie kangurowany nawet jeśli nie uda się sn.
 
Nawet na początku jak dziecko jest takie malutkie to bolą ręce ? A jak najwygodniej Ci było karmić ?
Ja mam do spania ten wielki rogal i go w ogóle nie używam. Myślę , że może jak się mała urodzi. To bym się okrecila tym rogalem i mała na nim położyła i tak karmiła. Ale czy to wyjdzie ?:p

Jak trzymasz 3 kg pół godziny do godziny to też zabolą ręce. Z czasem karmienia są krótsze ale dziecko coraz cięższe.
Mnie najwygodniej było karmić na leżąco. Podusia rogal to potrzebna przy karmieniu na siedząco. Teraz w nią zainwestuję☺
 
U nas w szpitalu po CC to tata kanguruje do czasu aż mama wróci z bloku
A jeszcze pytałyście o piżamy do porodu. Mnie do Cesarki rozebrali do golasa założyli taką szpitalną jednorazówkę z wycięciem z tyłu na znieczulenie. W ogóle moje wspomnienie z tego dnia,to bardzo nieprzyjemny Pan Anestozjolog , na szczęście inni uczestniczący przy zabiegu byli bardzo mili i nawet mnie ktoś po policzku głaskał i jak wyciągali dzieci,to każde było "podobno",bardzo do mnie podobne tak mówili :) to chyba tak mówią każdej mamie, ha ha Pokazali mi ich, dałam buzi, i zabrali na badania. Potem jak wywieźli to już mąż miał z bliżniakami kontakt, ja tylko byłam zszywana i potem na salę pooperacyjną. Bardzo długo nie widziałam maluszków, dopiero kolejnego dnia.jak mnie przenieśli do tego pokoju takiego 1 osobowego ,to dostałam Laurkę . Gabryś musiał zostać na oddziale neonatologii w inkubatorze.
 
reklama
Czy na wasze dzieciaki też tak działa grawitacja? :D 10 min poleżę na boku i wracam na plecy, a brzuch jest tak mega krzywy [emoji23] synek zostaje po lewej stronie jak leżę na lewym, a po prawej jak leżę na prawym [emoji23]
U mnie wygląda to podobnie[emoji4]jedna strona brzucha wypchana[emoji23] chociaż jak leżę na plecach to też mi się tak zdarza[emoji4]
Ja chusteczki do dzisiaj używam, mojemu młodszemu lepiej to pomaga tyłek wytrzeć :) a chusteczki lepsze od papieru toaletowego, tego nawilżanego. Jak z kolei był mały, to paczkę miałam na ok 3-5dni, w zależności jakie fufale trzaskał :)
Teraz chyba zmówię ilość hurtową [emoji14]


Jak się kładę na bok, to czuję jak mi brzuch ciąży i muszę coś pod niego położyć, bo mam wrażenie, że mi skóra pęknie. Do tego dziewczyny zaczynają szaleć, także leżenie na boku zostawiam sobie na noc, bo nie budzą mnie na szczęście. A w ciągu dnia, to robię sobie podparcie pod plecy i leżakuję, z obowiązkową książką w ręku [emoji14]

Pisałyście o czkawce, moje mają ją po kilka razy dziennie, a dzisiaj dostały obie na raz, uczucie nie do podrobienia :)

Miłego poranka życzę :)
U Ciebie czkawka u dwóch jednocześnie, to musi być mega doświadczenie[emoji23][emoji16]
 
Do góry