reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
Nie nie to raczej jest dla komfortu rodzącej j jeśli ma to taki plan musi być dołączony do dokumentacji medycznej aczkolwiek i tak wszystko jest konsultowane na bieżąco. Myślę że jak się rodzi pierwszy raz to fajnie mieć spisane bo czasem można się pogubić w tym a tak przygotowując plan dowiaduje się co to oksytocyna, lewatywa, nacinanie czy golenie krocza.
j
jak tamtym razem obyło się bez to myślę że i teraz nie będzie konieczne :)
No być może[emoji16] Wiem, że tam gdzie chcę rodzić, kiedyś było to obowiązkowe[emoji16] nie wiem, jak jest teraz[emoji16] dopiero w lipcu chce się tam wybrać[emoji4]
 
czy miewacie skurcze łydek dziewczyny? W zeszłym tygodniu obudziłam się raz dosłownie z krzykiem, tak mnie nagle zabolał skurcz, a uwierzcie że mam wysoki próg bólu. Dziś z kolei obudziłam się moment przed skurczem prawej łydki i opanowałam gębę ale też bolało jak nie powiem co...

@elisse - heeeej! Milion lat Cię tu nie widziałam ;) jak się masz?
U mnie ostatnio też się pojawiły skurcze łydek masakra może za mało magnezu???niby to norma w tych tygodniach
 
No być może[emoji16] Wiem, że tam gdzie chcę rodzić, kiedyś było to obowiązkowe[emoji16] nie wiem, jak jest teraz[emoji16] dopiero w lipcu chce się tam wybrać[emoji4]

ja raczej będę sama rodzić, a mąż pewnie będzie na początku, i pewnie na końcu jak usłyszy dzidzię :D tak to mi powiedział, że on nie da rady, więc będę musiała sama sobie dać radę :D wystarczy mi, że będę wiedziała, że jest na korytarzu :D i po porodzie mi i naszemu maluszkowi pomoże :D
 
Tak mysle o tym planie porodu.. czy to konieczne i czy w każdym szpitalu tego oczekują . Ja tamtym razem nie miałam jak rodziłam nawet nie słyszałam o takim czyms :)

Mnie się kojarzy jak rodziłam córkę to dr która mnie badała i robiła usg zadawała różne pytania dotyczące porodu właśnie zanim poszliśmy na salę porodową. Na pewno było pytanie czy wyrażam zgodę na nacięcie krocza. Nie mogę sobie przypomnieć co jeszcze. A jeszcze wcześniej jak jakiś tydzień przed porodem poszłam na kontrolne ktg to mi położna od razu założyła kartę i też cały wywiad przeprowadzony a ile lat ja ile ojciec dziecka, wykształcenie, gdzie pracuję, z której przychodni chcę położną po porodzie a który pediatra itd. Tak nam na szkole rodzenia doradziły żeby przyjść wcześniej założyć kartę bo tych pytań beznadziejnych jest sporo i żeby uniknąć stresu jak przyjdziemy rodzić bo jak się zaczyna poród to można zapomnieć ile się ma lat.
 
Mnie się kojarzy jak rodziłam córkę to dr która mnie badała i robiła usg zadawała różne pytania dotyczące porodu właśnie zanim poszliśmy na salę porodową. Na pewno było pytanie czy wyrażam zgodę na nacięcie krocza. Nie mogę sobie przypomnieć co jeszcze. A jeszcze wcześniej jak jakiś tydzień przed porodem poszłam na kontrolne ktg to mi położna od razu założyła kartę i też cały wywiad przeprowadzony a ile lat ja ile ojciec dziecka, wykształcenie, gdzie pracuję, z której przychodni chcę położną po porodzie a który pediatra itd. Tak nam na szkole rodzenia doradziły żeby przyjść wcześniej założyć kartę bo tych pytań beznadziejnych jest sporo i żeby uniknąć stresu jak przyjdziemy rodzić bo jak się zaczyna poród to można zapomnieć ile się ma lat.
To ja takich pytan nie mialam tylko w trakcie porodu się zapytała czy wyrazam zgodę na nacięcie krocza , i zaraz mnie nacieli :p teraz też wolę być nacięta niż popękać :)
 
Nie jest konieczne ja też nie miałam bo w sumie mi zależy na 2 rzeczach i o tym powiedziałam położnej i tym razem też powiem. Nie chcę oksytocyny i nie chce nacinania krocza. Tamtym razem nie udało się niestety żadnego z tych punktów. Tym razem na oksytocynę kategorycznie się nie zgadzam natomiast na nacięcie jeśli będzie trzeba to wolę żeby nacieli niż żebym popękała.
Przeglądałam plan porodu na rodzić po ludzku.pl i myślę że połowa tych rzeczy u mnie jest super oczywista jak obecność męża przy porodzie czy kontakt 2 h po porodzie skóra do skóry więc nie czuję potrzeby spisywania, po prostu wiem że wszytko jest ok w moim szpitalu':)

U mnie bez oksy to by się chyba cc skończyło albo kleszczowym. Bo dziecko było już nisko a ja rozwarcie minimalne. Po kroplówce w ciągu 15 min urodziłam. Fakt ból był cholerny ale za to właśnie szybko poszło. Ja bym teraz wolała uniknąć nacięcia ale oksy nie odmówię.
 
reklama
Mam do Was pytanie o lewatywę czy będziecie kupowały i czy u Was w szpitalach się ja robi? W pierwszej ciąży miałam ale przyjechałam na porodówkę po 13 h nie jedzenia i położna powiedziała że nie trzeba i rzeczywiście nie było żadnych niespodzianek. Zastanawiam się jakie teraz są praktyki bo jednak trochę czasu minęło.
U mnie podpisujemy zgodę na lewatywe ja wolę to niż niepotrzebnie się stresować kalem
 
Do góry