reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Bo w naszym pięknym kraju wynajem mieszkania jest horrendalnie drogi w porównaniu do zarobków. Wcale mnie nie dziwi że ludzie mając 30 lat nadal mieszkają z rodzicami, bo za co wynająć? Że nie wspomnę o kosztach życia. A kredyty? Kuwa... ja nie wiem jakie zarobki trzeba mieć żeby dostać 200 tysi na małe mieszkanko.

My wzięliśmy mieszkanie na kredyt , za miesiąc odbieramy , 300 000 , Wrocław .
Niestety ale bardziej się opłaca niż wynajem
 
reklama
Otóż to. Ja czasem jak słucham opowieści rodziny czy znajomych z zagranicy to mam wrażenie że tylko u nas jest tak że lepiej kupić mieszkanie niż wynająć bo kasa miesięcznie prawie ta sama.. najlepszy przykład jak wujek mój pracował w sklepie w Anglii i wynajmował dom szeregowy 3 pokojowy i był w stanie utrzymać żonę i dwójkę dzieci . No kurcze a u nas pensja sprzedawcy to może byc mało na same opłaty związane z wynajmem szeregówki [emoji848] i oni mówią że po co kupować tam dom skoro teraz jak oboje pracują spokojnie ich stać na wynajem i wiele innych rzeczy
No niestety, ale u nas taniej kupić, ale dostać kredyt, to ja życzę powodzenia. My płącimy za kredyt niecałe 900zł/mc. Gdzie ja wynajmę mieszkanie we Wrocławiu za tyle? Za wynajem płacimy 1800. Jak obliczałam kredyt aby taki metraż kupić jaki najmujemy, to rata wynosi 1100zł przy wkładzie własnym 50tysi i na 15 lat. K też mieszkanie kupił, bo wynajmował od kolegi, któremu tak wyszło, że musiał sprzedać, to K stwierdził, że taniej go wyniesie kredyt niż wynajem i tak kupił mieszkanie.

Dokładnie, masz rację w 100%.
Życie tam jest dużo tansze, jeśli się nie przelicza oczywiście. My niestety przeliczać musimy bo co K zarobi tam , wydajemy tu. Dlatego nawet nie kupuje chemii bo na jedno wychodzi jak się na polskie przeliczy. Chyba , że jest promocja. A jeśli o kredyt chodzi to nie wiem czy K dobrze zrozumiał kolegę ale podobno jak się bierze tam 50tys euro to tyle samo należy oddać.? Coś mi się nie wydaje. Bo jednak też muszą mieć jakiś zysk
Na temat kredytów w Niemczech nic nie powiem, bo nie mam o tym bladego pojęcia.
 
My wzięliśmy mieszkanie na kredyt , za miesiąc odbieramy , 300 000 , Wrocław .
Niestety ale bardziej się opłaca niż wynajem

A jeśli to nie tajemnica, to ile zarabiacie oboje ? Bo 300tys to jednak spory kredyt.
Mój by już wziął tak duży ale szef nie chce dać umowy do ręki i ogólnie jest wszystko pogmatwane.. więc wszystko zależy od przeniesienia go do innej firmy. Wtedy życie będzie dużo latwiejsze..
 
Troszkę było z tym przekrętów , ponieważ mieszkanie drogie i mdm nie obejmował ale mąż jest inżynierem i jakoś to udało się obejść :) zawsze 30 000 więcej
 
A jeśli to nie tajemnica, to ile zarabiacie oboje ? Bo 300tys to jednak spory kredyt.
Mój by już wziął tak duży ale szef nie chce dać umowy do ręki i ogólnie jest wszystko pogmatwane.. więc wszystko zależy od przeniesienia go do innej firmy. Wtedy życie będzie dużo latwiejsze..
Klaudia nie wiem po ile u was mieszkania , jaki mielibyście wkład ale jak ja się byłam pytać o kredyt w banku spółdzielczym to tylko z pensja mojego męża ( ok 2500 netto ) pensja oczywiście dzielona na nas dwoje dostalibyśmy 170tys . Wydaje mi się że to sporo. I to nawet nie byłby kredyt hipoteczny :)
 
My też z Wrocławia, 7 lat temu kupiliśmy mieszkanie 50m2 za 230tysi, mąż sam brał bo nie byliśmy małżeństwem wtedy. Nie miał problemów ze zdolnośćią. No tyle że już ciasno te 50m2 na 4 osoby i rozlądamy sie za czymś większym, bliźniakiem lub szeregówką. No niestety we Wrocławiu to minimum 450 tysi do wykończenia jeszcze... Także póki co mnie to przeraża, aczkolwiek zdolnościowo wychodzi nam nawet 700tys że dostaniemy. Jednak ja myślę poczekać jeszcze te 2 lata, odłożyć na maxa jakąś kase i wtedy dopiero coś myśleć. Boję sie tych dożywotnich kredytów na maxa :( A ceny kosmos po prostu. Szukam jakiś ładnych fotek i zaraz będę się chwalić :)
 
reklama
Jak dla mnie to nie ma w tym nic złego, że K pojedzie na imprezkę, bo właściwie czemu by nie? I tak nie ma go tu na miejscu żebyście mieli spędzić ten wieczór razem :) mój mąż dość często wychodzi z kolegami na piwo a ja też wychodzę na babskie spotkania. Ty też możesz umówić się z koleżankami i iść na "piwo" (ty soczek, one piwo) albo na kawę albo do kina :)
Ja też nie miałabym nic przeciwko, żeby mój wyszedł z kumplami[emoji16] I to bardzo często robi, czy do pubu, czy na dyskotekę [emoji16] bez przesady[emoji16] ja mam do niego zaufanie [emoji16]
Klaudia nie wiem po ile u was mieszkania , jaki mielibyście wkład ale jak ja się byłam pytać o kredyt w banku spółdzielczym to tylko z pensja mojego męża ( ok 2500 netto ) pensja oczywiście dzielona na nas dwoje dostalibyśmy 170tys . Wydaje mi się że to sporo. I to nawet nie byłby kredyt hipoteczny :)
Bardzo dużo, tym bardziej że to nie jest kredyt hipoteczny[emoji5]


My mamy mieszkanie na kredyt..i wcale nie musieliśmy mieć wysokich zarobków. Banków teraz jest jak grzybów po deszczu. Fakt, że kupiliśmy mieszkanie za 150 tys. do całkowitego remontu, ale to zawsze coś "naszego"[emoji4] Nie mieliśmy możliwości mieszkać u rodziców ani gdziekolwiek indziej. Wynajem to koszt u nas w mieście od 1200-1500zł. Więc nie wyobrażam sobie płacić tyle komuś.
 
Do góry