Ja takie sny miałam przed ciążą. Teraz się nie zdążą. I dobrze, bo ja zawsze zazdrosna byłam i te sny tylko to podbijały :/
To nie fajnie się zachowuje... Zrób mu tak samo , ciekawe jak się będzie czuł ..
Ja ostatnio mojemu zrobiłam mega aferę , nie odzywałam się pół dnia. A on zadowolony, cieszył się , że tak go kocham i udowodniłam mu poraz kolejny , że mi na nim zależy XD
Jest taka dziewczyna w housie, która strasznie działa mi na nerwy. Znaja się z czasów szkolnych ale nigdy nic między nimi nie było. Jest tak niska , że mogłaby mi pasek od spodni zębami zapinać i nie świeci uroda jakoś bardzo ale brzydka też nie jest.
Jak idę sama lub z kimś na zakupy to nie podejdzie ale jak już wchodzę z K coś obejrzec, czy kupić to jak by sraczki dostała i leci odrazu. Nie da nam nic pooglądać, rozejrzeć się tylko odrazu stoi i chce wielce pomagać... Jakoś ja znosiłam ale ostatnio myślałam , że już jej coś zrobię. Ledwo weszliśmy do sklepu , podeszliśmy pod wieszak z koszulami , już sięgnęłam żeby pokazać kolor Kamilowi a ona już stoi. I pyta jaki rozmiar podać. Miałam jej powiedzieć , że sraki. Ale opanowałam się , wkurzona odwróciłam i poszłam oglądać swoje. Mój pytał z daleka czy ta ładna czy tamta, miałam krzyknąć że nich ci tamta dobierze jak już stoi i czeka. Ale kiwnelam głowa i poszłam dalej. Nie ma go i nie ma więc idę pod szatnie. Patrze , a ta zdzira pod jego przebieralnia stoi jak pies. Gdzie inne też były zajęte i do nikogo nie podchodziła pomagać. Spojrzałam na nią krzywo i sobie poszła. Siadłam i czekam a ona co chwila zaglądala czy już wyszedł czy nie. W końcu za 5 razem spytała czy pasuje to odpowiedziałam że jeszcze nie widziałam... I już więcej nie przyszła. No żałuję że jej nie zwróciłam uwagi, ale poczekam na kolejną sytuacje...
Sorki za opowieść haha ale chyba musiałam to z siebie wylać jak już jesteśmy w tym temacie