reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Klaudia, ja przy pierwszym synu miałam też dużo ciuszków. Połowy nie założył nawet jeden raz. Nie ulewał, nie przesikiwał ubranek. Jak go rano ubrałam to do wieczora w tym chodził, na noc piżamka - pajac. Miałam po kilkanaście par bodów, pajaców na rozmiar 56,62.68 a tak naprawdę wystarczyło mieć po 7-8szt ale się nie zmarnowało, po 8 miesiącach zaszłam w drugą ciążę z drugim synkiem i się przydały ubranka:biggrin2:
Wiem , że pewnie nie założy wszystkiego ale tak myślałam , że 68 jest tak do pół roku w zależności od tego jak dziecko rośnie. To nie piorąc co chwilę na pewno się przydadzą na 6miesiecy :)
 
reklama
24tc i 4dni miało być. Mój gin też nic nie mówił ale dzieciaczki niektórych z nas miały 900g a nawet więcej. w 24tc
Moja w 25+4 ważyła 914g. :)
Kurcze mam wrażenie że moja mała się obróciła, a w 27 tygodniu była głową w dół, teraz czuje inaczej od wczoraj ,jakby nie powiem po czym mnie dotykała , siedziec na dupie się jej teraz zachcialo.... :(
Nie martw się :**
Moja na echu serduszka leżała główka w dół, później w szpitalu pupa w dół, a to było tydzień później , kolejny tydzień później znowu główka w dół a teraz już sama nie wiem. Bo całymi dniami się rusza. Raz czuje że kopie bo obu bokach jednocześnie, czasem tylko w jeden bok, czasem jak by mnie kopała po tyłku , dosłownie.. a za chwilę wpycha coś pod moje rzebra , strasznie tam coś pcha.. więc nie wiem jak leży.. ale mi to już wszystko jedno :) niech jej będzie wygodnie :):)
 
A kupujesz używany wózek ? Bo jeśli nowy to w nowym dają chyba folie :)
Nam też bardzo dużo poszło kasy w tym miesiącu.. za dużo.. i dzisiaj doszliśmy do wniosku , że na remont mieszkania wydaliśmy do dziś 4tys , na odstępne od września 3.5 tys. I nie będziemy dalej tego ciganac. Tylko bierzemy kredyt na początku miesiąca i meblujemy się w całości w lipcu. A we wrześniu się wyprowadzamy. Bo co miesiąc kupować jeden mebel a płacić za wynajem co miesiąc i wchodzić Raz na jakiś czas żeby tylko zajrzeć to kompletna głupota. Dlatego musimy sie wziąć za nasze gniazdko i w końcu je skończyć. A K będzie miesiąc po porodzie przy nas to zdazymy wszystko kupić :) mam nadzieję , że uda nam się połączyć opiekę nad dzieckiem z meblowaniem mieszkania..

To super :) a prócz kołyski kupujecie też łóżeczko ?:)

Chętnie się z tobą zamienię.. ja nie nawidzisz mleka, kefiru, białego sera itp..
Szkoda , że nie możesz jeść tego co lubisz. A masz biegunkę po lodach, a sprawdzałaś czy po mleku itp też ?

Gratuluję :*****
Ja juz kupiłam wózek używany 2w1 ze 2 miesiące temu czyli lepiej, bez foli. to myślę że warto dokupić. A łóżeczko teraz to planuje kupić jak będzie miała z 3-4 miesiące a narazie w tej kołysce ale pewnie będzie tak jak z synkiem ze z nami będzie spać ;)
 
Właśnie doszłam do wniosku , że ja nie przeżyje porodu naturalnego.. :((
Nie wiem jak kobiety znoszą ten ból.
Właśnie umierałam z powodu tych moich przerażających zaparć.. i oslablam z bólu :((( jak ja mam iść rodzić jak ból przy porodzie na pewno jest dużo gorszy .. :(
 
Hej dziewczyny, mam taki problem mianowicie od jakiegoś czasu za każdym razem gdy wydmuchuje nos to z krwią o_O myśle, ze to przez niedobór żelaza. Pytałam kiedyś mojej gin tu w DE czy wszystko w porządku z moimi wynikami krwi, bo coraz więcej wartości na czerwono (albo za dużo albo za mało). A ona nic mi w sumie nie mówi, ze mam coś brać czy coś. No i ona powiedziała, ze nie, ze wszystko w porządku. Ale nie dawało mi to trochę spokoju i jak byłam w Polsce to pokazałam te wyniki tam innej lekarce i ona powiedziała, ze mam anemię i przepisała mi jakies żelazo. Brałam to codziennie przez jakies 4 dni. I znowu byłam na wizycie w DE i tam alarm, bo ja muszę brać żelazo. Ale powiedziałam, ze już biore to nic innego mi nie dały. Tylko dziwi mnie to, ze jak pytałam to twierdziła, ze jest okej, skoro ja już miałam te wyniki to ona tez powinna już je dostac, także nie ogarniam. I to wszystko było w piątek, a w sobotę dostałam biegunki, bardzo złe się czułam i czytałam, ze to może być prze te żelazo. A w ulotce z tabletek wyczytałam, ze powinno brać się co dwa dni, chyba ze lekarz zaleci innaczej. Zapomniałam dodać, ze jak brałam te tabletki przez te pare dni codziennie, to przestałam smarkac z krwią. Ale po tej biegunce zaczelam brać co dwa dni i wszystko wróciło :/ a dziś dostałam wyniki krwi i jest jeszcze gorzej, także już nie wiem co mam robic... :(
Nie pomogę Ci w kwestii żelaza... Ale ja od początku mam przy smarkaniu krew. I mimo, że wyniki krwi mam ok, to się nic nie zmienia. W czasie ciąży po prostu naczynka krwionośne są osłabione. Oczywiście nie mówię o krwotoku z nosa, czy coś.
 
reklama
Ja takie sny miałam przed ciążą. Teraz się nie zdążą. I dobrze, bo ja zawsze zazdrosna byłam i te sny tylko to podbijały :/

To nie fajnie się zachowuje... Zrób mu tak samo , ciekawe jak się będzie czuł ..

Ja ostatnio mojemu zrobiłam mega aferę , nie odzywałam się pół dnia. A on zadowolony, cieszył się , że tak go kocham i udowodniłam mu poraz kolejny , że mi na nim zależy XD
Jest taka dziewczyna w housie, która strasznie działa mi na nerwy. Znaja się z czasów szkolnych ale nigdy nic między nimi nie było. Jest tak niska , że mogłaby mi pasek od spodni zębami zapinać i nie świeci uroda jakoś bardzo ale brzydka też nie jest.
Jak idę sama lub z kimś na zakupy to nie podejdzie ale jak już wchodzę z K coś obejrzec, czy kupić to jak by sraczki dostała i leci odrazu. Nie da nam nic pooglądać, rozejrzeć się tylko odrazu stoi i chce wielce pomagać... Jakoś ja znosiłam ale ostatnio myślałam , że już jej coś zrobię. Ledwo weszliśmy do sklepu , podeszliśmy pod wieszak z koszulami , już sięgnęłam żeby pokazać kolor Kamilowi a ona już stoi. I pyta jaki rozmiar podać. Miałam jej powiedzieć , że sraki. Ale opanowałam się , wkurzona odwróciłam i poszłam oglądać swoje. Mój pytał z daleka czy ta ładna czy tamta, miałam krzyknąć że nich ci tamta dobierze jak już stoi i czeka. Ale kiwnelam głowa i poszłam dalej. Nie ma go i nie ma więc idę pod szatnie. Patrze , a ta zdzira pod jego przebieralnia stoi jak pies. Gdzie inne też były zajęte i do nikogo nie podchodziła pomagać. Spojrzałam na nią krzywo i sobie poszła. Siadłam i czekam a ona co chwila zaglądala czy już wyszedł czy nie. W końcu za 5 razem spytała czy pasuje to odpowiedziałam że jeszcze nie widziałam... I już więcej nie przyszła. No żałuję że jej nie zwróciłam uwagi, ale poczekam na kolejną sytuacje...
Sorki za opowieść haha ale chyba musiałam to z siebie wylać jak już jesteśmy w tym temacie :laugh2:

To mi przypomniałaś pewną sytuację, jak byłam z moim na zakupach gdzieś w galerii i też ekspedientka w jednym sklepie tak latała wokół niego a słodziła mu a ślepiami trzaskała. Nie wiem czy wokół każdego tak skakała ale mój to trochę skępowany był na początku ale potem mu przypasowało a ja się wnerwiłam i spławiłam laskę grzecznie i stanowczo. Oczywiście mój podłapał już temat i potem do końca dnia się drażnił ze mną że zazdrosna jestem to pewnie mi jeszcze na nim zależy..
 
Do góry