reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Hej Dziewczyny, jestem mamą 3letniego chłopca i chciałabym nieśmiało dołączyć do Waszego grona. I dzielić się swoim szczęściem. Ale póki żyję w stresie i bardzo się martwię. Może są tutaj przyszłe mamy co miały podobną sytuacje do mojej. Mianowicie jestem aktualnie 7tydz+1 w ciąży. W tamtym tygodniu robiłam badanie HCG wynik był 20929mlU/mL, a po 48h wynik wyszedł 26015mlU/mL. Przyrost niby 30%. To bardzo mało, ledwie 30%, idę jutro do lekarza. A gdy dziś odebrałam wynik, to cały czas płaczę. Nie umiem się uspokoić. Może dlatego,że we wrześniu w 10tyg ciąży poroniłam i miałam łyżeczkowanie. A tak bardzo chciałabym zostać kolejny raz mamą.
witaj. ja w lipcu mialam poronienie i lyzeczkowanie w 10tc (serduszko zatrzymalo sie w polowie 8 tygodnia) dzis bylam u gina i powiedziala mi ze narazie widac tylko pecherzyk i spotkamy sie 9 stycznia. na moje pytanie czy napewno wszystko jest ok powiedziala: wiesz jak jest dzis jest ok jutro niekoniecznie. nie ma co sie denerwowac tylko dbac o siebie i sluchac lekarzy jak karza lezec to lezec..
z powodu bolow dostalam luteine i musze jak najwiecej odpoczywac plus brak seksu do nastepnej wizyty z czego maz srednio zadowolony ale czego nie zeobi sie dla malenstwa wiec glowa do gory i myslimy pozytywnie
 
reklama
Hej Dziewczyny, jestem mamą 3letniego chłopca i chciałabym nieśmiało dołączyć do Waszego grona. I dzielić się swoim szczęściem. Ale póki żyję w stresie i bardzo się martwię. Może są tutaj przyszłe mamy co miały podobną sytuacje do mojej. Mianowicie jestem aktualnie 7tydz+1 w ciąży. W tamtym tygodniu robiłam badanie HCG wynik był 20929mlU/mL, a po 48h wynik wyszedł 26015mlU/mL. Przyrost niby 30%. To bardzo mało, ledwie 30%, idę jutro do lekarza. A gdy dziś odebrałam wynik, to cały czas płaczę. Nie umiem się uspokoić. Może dlatego,że we wrześniu w 10tyg ciąży poroniłam i miałam łyżeczkowanie. A tak bardzo chciałabym zostać kolejny raz mamą.




Hej miałam bardzo podobna sytuacja do Ciebie. Jestem teraz licząc od om w 7+5.
Tak samo mi przyrastalo beta a teraz to nawet po 5 dniach się Noe podwaja ale lekarz powiedział że teraz już nie będzie tak rosła jak wcześniej. Dzidziuś jest ma już 1 cm serducho bije i to najważniejsze. ;)
 
Hej miałam bardzo podobna sytuacja do Ciebie. Jestem teraz licząc od om w 7+5.
Tak samo mi przyrastalo beta a teraz to nawet po 5 dniach się Noe podwaja ale lekarz powiedział że teraz już nie będzie tak rosła jak wcześniej. Dzidziuś jest ma już 1 cm serducho bije i to najważniejsze. ;)


Ja również poroniłam dwa razy w 10 tyg ale wtedy beta bardzo wolno rosła.
 
witaj. ja w lipcu mialam poronienie i lyzeczkowanie w 10tc (serduszko zatrzymalo sie w polowie 8 tygodnia) dzis bylam u gina i powiedziala mi ze narazie widac tylko pecherzyk i spotkamy sie 9 stycznia. na moje pytanie czy napewno wszystko jest ok powiedziala: wiesz jak jest dzis jest ok jutro niekoniecznie. nie ma co sie denerwowac tylko dbac o siebie i sluchac lekarzy jak karza lezec to lezec..
z powodu bolow dostalam luteine i musze jak najwiecej odpoczywac plus brak seksu do nastepnej wizyty z czego maz srednio zadowolony ale czego nie zeobi sie dla malenstwa wiec glowa do gory i myslimy pozytywnie



Ja również z takimi zaleceniami wyszłam pd lekarza.
 
Dziewczyny, dziękuje bardzo za wsparcie. Trochę się uspokoiłam. Poczekam do jutrzejszej wizyty. Wszystko przez to,że poroniłam za drugim razem,to teraz strach i obawa co teraz mnie czeka. Eh, teraz tak dużo osób ma problemy z zajściem w ciążę, a później utrzymanie tej ciąży.
 
Dziewczyny, dziękuje bardzo za wsparcie. Trochę się uspokoiłam. Poczekam do jutrzejszej wizyty. Wszystko przez to,że poroniłam za drugim razem,to teraz strach i obawa co teraz mnie czeka. Eh, teraz tak dużo osób ma problemy z zajściem w ciążę, a później utrzymanie tej ciąży.
Nie przejmuj się, każda z nas trochę panikuje. Ja sama mam mnóstwo obaw, ale po prostu zmuszam się, żeby myśleć pozytywnie. No i mąż mnie do pionu stawia jak zaczynam czarne myśli uzewnętrzniać ;) ja też myślę sobie, że niestety w internecie na forach jest dużo dziewczyn które szukały pocieszenia/porady w trudnych chwilach a sporo kobiet z prawidłowym przebiegiem ciąży się w ogóle nie udziela, wiec dlatego wydaje się to tak powszechnym zjawiskiem. Musi być dobrze i tej myśli trzeba się trzymać :)
 
reklama
Dziewczyny, dziękuje bardzo za wsparcie. Trochę się uspokoiłam. Poczekam do jutrzejszej wizyty. Wszystko przez to,że poroniłam za drugim razem,to teraz strach i obawa co teraz mnie czeka. Eh, teraz tak dużo osób ma problemy z zajściem w ciążę, a później utrzymanie tej ciąży.


Doskonale Cie rozumiem. Ja ciągle się martwię i denerwuje ale myślę że będzie dobrze, mam dobre przeczucie ;) trzymam za Ciebie kciuki i powodzenia ;)
 
Do góry