reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Hej Dziewczyny, jestem mamą 3letniego chłopca i chciałabym nieśmiało dołączyć do Waszego grona. I dzielić się swoim szczęściem. Ale póki żyję w stresie i bardzo się martwię. Może są tutaj przyszłe mamy co miały podobną sytuacje do mojej. Mianowicie jestem aktualnie 7tydz+1 w ciąży. W tamtym tygodniu robiłam badanie HCG wynik był 20929mlU/mL, a po 48h wynik wyszedł 26015mlU/mL. Przyrost niby 30%. To bardzo mało, ledwie 30%, idę jutro do lekarza. A gdy dziś odebrałam wynik, to cały czas płaczę. Nie umiem się uspokoić. Może dlatego,że we wrześniu w 10tyg ciąży poroniłam i miałam łyżeczkowanie. A tak bardzo chciałabym zostać kolejny raz mamą.
witaj. ja w lipcu mialam poronienie i lyzeczkowanie w 10tc (serduszko zatrzymalo sie w polowie 8 tygodnia) dzis bylam u gina i powiedziala mi ze narazie widac tylko pecherzyk i spotkamy sie 9 stycznia. na moje pytanie czy napewno wszystko jest ok powiedziala: wiesz jak jest dzis jest ok jutro niekoniecznie. nie ma co sie denerwowac tylko dbac o siebie i sluchac lekarzy jak karza lezec to lezec..
z powodu bolow dostalam luteine i musze jak najwiecej odpoczywac plus brak seksu do nastepnej wizyty z czego maz srednio zadowolony ale czego nie zeobi sie dla malenstwa wiec glowa do gory i myslimy pozytywnie
 
reklama
Hej Dziewczyny, jestem mamą 3letniego chłopca i chciałabym nieśmiało dołączyć do Waszego grona. I dzielić się swoim szczęściem. Ale póki żyję w stresie i bardzo się martwię. Może są tutaj przyszłe mamy co miały podobną sytuacje do mojej. Mianowicie jestem aktualnie 7tydz+1 w ciąży. W tamtym tygodniu robiłam badanie HCG wynik był 20929mlU/mL, a po 48h wynik wyszedł 26015mlU/mL. Przyrost niby 30%. To bardzo mało, ledwie 30%, idę jutro do lekarza. A gdy dziś odebrałam wynik, to cały czas płaczę. Nie umiem się uspokoić. Może dlatego,że we wrześniu w 10tyg ciąży poroniłam i miałam łyżeczkowanie. A tak bardzo chciałabym zostać kolejny raz mamą.




Hej miałam bardzo podobna sytuacja do Ciebie. Jestem teraz licząc od om w 7+5.
Tak samo mi przyrastalo beta a teraz to nawet po 5 dniach się Noe podwaja ale lekarz powiedział że teraz już nie będzie tak rosła jak wcześniej. Dzidziuś jest ma już 1 cm serducho bije i to najważniejsze. ;)
 
Hej miałam bardzo podobna sytuacja do Ciebie. Jestem teraz licząc od om w 7+5.
Tak samo mi przyrastalo beta a teraz to nawet po 5 dniach się Noe podwaja ale lekarz powiedział że teraz już nie będzie tak rosła jak wcześniej. Dzidziuś jest ma już 1 cm serducho bije i to najważniejsze. ;)


Ja również poroniłam dwa razy w 10 tyg ale wtedy beta bardzo wolno rosła.
 
witaj. ja w lipcu mialam poronienie i lyzeczkowanie w 10tc (serduszko zatrzymalo sie w polowie 8 tygodnia) dzis bylam u gina i powiedziala mi ze narazie widac tylko pecherzyk i spotkamy sie 9 stycznia. na moje pytanie czy napewno wszystko jest ok powiedziala: wiesz jak jest dzis jest ok jutro niekoniecznie. nie ma co sie denerwowac tylko dbac o siebie i sluchac lekarzy jak karza lezec to lezec..
z powodu bolow dostalam luteine i musze jak najwiecej odpoczywac plus brak seksu do nastepnej wizyty z czego maz srednio zadowolony ale czego nie zeobi sie dla malenstwa wiec glowa do gory i myslimy pozytywnie



Ja również z takimi zaleceniami wyszłam pd lekarza.
 
Dziewczyny, dziękuje bardzo za wsparcie. Trochę się uspokoiłam. Poczekam do jutrzejszej wizyty. Wszystko przez to,że poroniłam za drugim razem,to teraz strach i obawa co teraz mnie czeka. Eh, teraz tak dużo osób ma problemy z zajściem w ciążę, a później utrzymanie tej ciąży.
 
Dziewczyny, dziękuje bardzo za wsparcie. Trochę się uspokoiłam. Poczekam do jutrzejszej wizyty. Wszystko przez to,że poroniłam za drugim razem,to teraz strach i obawa co teraz mnie czeka. Eh, teraz tak dużo osób ma problemy z zajściem w ciążę, a później utrzymanie tej ciąży.
Nie przejmuj się, każda z nas trochę panikuje. Ja sama mam mnóstwo obaw, ale po prostu zmuszam się, żeby myśleć pozytywnie. No i mąż mnie do pionu stawia jak zaczynam czarne myśli uzewnętrzniać ;) ja też myślę sobie, że niestety w internecie na forach jest dużo dziewczyn które szukały pocieszenia/porady w trudnych chwilach a sporo kobiet z prawidłowym przebiegiem ciąży się w ogóle nie udziela, wiec dlatego wydaje się to tak powszechnym zjawiskiem. Musi być dobrze i tej myśli trzeba się trzymać :)
 
reklama
Dziewczyny, dziękuje bardzo za wsparcie. Trochę się uspokoiłam. Poczekam do jutrzejszej wizyty. Wszystko przez to,że poroniłam za drugim razem,to teraz strach i obawa co teraz mnie czeka. Eh, teraz tak dużo osób ma problemy z zajściem w ciążę, a później utrzymanie tej ciąży.


Doskonale Cie rozumiem. Ja ciągle się martwię i denerwuje ale myślę że będzie dobrze, mam dobre przeczucie ;) trzymam za Ciebie kciuki i powodzenia ;)
 
Do góry