Dobra, zaczynamy
Poruszyłyście temat, na który mogę się z pełną odpowiedzialnością wypowiedzieć
Nie będę Was cytować, bo to troszkę za gruby post wyjdzie, a rozchodzi się o uznanie ojcostwa, zasiłek rodzinny z DE oraz becikowe.
Po pierwsze jeśli ojciec nie uzna dziecka, to FAKT matka jest samotnym rodzicem, ale ojciec dziecka, TU pracujący w DE nie złoży wniosku o rodzinne na dziecko. Co ja polecam mamom, których partnerzy pracują za granicą i płacą za granicą podatki, żeby TAM skłądać wnioski, wtedy należy im się wszystko co dany kraj oferuje na dziecko. W tym przypadku wchodzi w rachubę stety-niestety uznanie ojcostwa.
Po drugie jeśli ojciec dziecka uzna je, to jego dochody wliczają się do sprawozdania w MOPS ponieważ zasiłki na dzieci podlegają koordynacji (ojciec mojego starszego dziecka jest Niemcem i przechodzę po prostu komedię z MOPSem i Arbeitsamtem w DE) co za tym idzie, oba państwa kontaktują się ze sobą czy jednocześnie nie są pobierane zasiłki na dziecko (te same) w obu krajach, czyli tak jak wcześniej wspomniana znajoma musi oddać pieniądze.
Po trzecie, mogę się dopytać mamy ile dokładnie w DE dostaje się z tytułu urodzenia dziecka, rodzinnego i co tam jeszcze przysługuje. Dodam, że ojciec takiego maleństwa z automatu będzie miał niższy podatek odprowadzany z wypłaty, bo oni mają tam te śmieszne progi: kawaler, mąż, mąż i ojciec.
Jeśli o czymś zapomniałam, to pisać, poprawiać mnie, bo nie jestem nieomylna.
Poza tym nie jechałabym nigdzie autem/busem/pociągiem/autokarem dalej niż 200-300km. Jak byłam w ciąży z Kubą wpadłam na pomysł, że pojadę sobie do mamusi do DE, ona mieszka pod Szwajcarią, 1000km, autokar jedzie 16h... Po powrocie miałam problemy z ciśnieniem i zatrzymywaniem wody, lekarz zamknął mnie w szpitalu z objawami zatrucia ciążowego
było rześko.
No i na targowisku kupiłam sobie pijamkę do karmienia w żyrafki, taką jakie w sklepie widziałam, w tej samej cenie, spodenki ciążowe, takie do kolan, ładną koszulkę. I widziałam jedną śliczną, ale kuwa...różiowa ... mam alergię na ten kolor, noszę go na prawdę rzadko i to jako dodatek.