Luiza.
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2018
- Postów
- 1 831
Nie ma co się bać krzywej. Ja osobiście nie cierpię tego badania, bo to diabelstwo jest baardzo słodkie, jak woda z cukrem, z dużą ilością cukru. Jeśli słodki smak w ciąży Ci nie przeszkadza, to lajcikowo przejdziesz badanko. Gorzej z nudą, bo to dwie godziny trzeba spędzić w labie, ale są i na to sposoby. To badanie gdzie są trzy pomiary jest dokładniejsze, bo mierzy się cukier na czczo, po godzinie i znowu po. Jak by mi, na ten przykład, robili badanie tylko na czczo i po 2h, to bym miała wyniki ideał, a tak się okazuje, że ideał nie są.@Iga0071
Hej, z jakich okolic Niemiec jesteś? Ja muszę brać, bo miałam problemy z żylakami i żeby nie zrobiły się nowe muszę profilaktycznie brać, ale i tak mogą się zrobic, bo u mnie jest to uwarunkowane genetycznie. Wiec tak to u mnie wyglada :/ a kuje się już chyba od stycznia, w zasadzie niedługo po tym jak dowiedziałam się, ze będę miała dzidziusia. Co 6 tygodni mam dodatkowe badanie krwi, ale wyniki w zasadzie bez większych zmian i zalecenia jak wcześniej, czyli zastrzyki do konca ciazy i jeszcze 6 tygodni po. Dziękuje za radę, ja to generalnie trochę boje się tego badania, bo mnie nastraszyli, ze może być mi nie dobrze i ze to trochę trwa, bo nawet trzy razu mogą sprawdzać. Ale może rzeczywiście przejdę się jeszcze w PL do labolatorium.
Kurczę, ja też mam żylaki, na dwóch nogach, na jednej taki konkret, że w kiecce nie wyjdę i nawet nie słyszałam od lekarza słowa na temat tego typu zastrzyków. No cóż, ale jak trzeba, to trzeba. Trzymam kciuki za Twoje zdrowie
No dziewczynki, mamy piękny dzionek, prawie bezchmurny, jest chłodno, przyjemnie chłodno, dopijam kawencję i idę sobie sama na targowisko, bez "dzieciów", bez chłopa, SAMA... połażę, "popaczę" i może znajdę coś dla siebie, bo moja dupka to rozmiary szafy ma i ciężko mi trafić coś dla się, a poszukam sobie jakiejś koszulki, pijamki do szpitala, może jakieś buty?
Żeby mój facet tak się troszczył jak Wasz, kurczę, ja ostatnio z "troski" hihi usłyszałam "co robimy dzisiaj na obiad?" Tak, to ja zawsze zadaję to pytanie i słyszę "nie wiem"... poezja.