Ja raz autokarem jechałam do Zakopanego takim zadupiem, ze sobie nawet nie wyobrażacie, pola, pola i jeszcze raz pola, sarenki, zajączki, ptaki łowcze co chwile, No rewelka, dodam ze kocham takimi zadupiami jeździć, chciałam później tak objechać zakopianke z moim facetem ale nie pamietam gdzie wjechaliśmy, chyba gdzieś na wysokości Rabki.
Aa co do faceta
wczoraj umył pierwszy raz okna
nie mogłam patrzeć jak to robi Haha, ale najlepiej mu poszło pucowanie końcowe płynem do okien, co jak co ale facet ma jednak silna łapę do przyciskania szmatki
Aa co do faceta