reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2017

Kiedy chcecie przenieść się na wątek zamknięty?

  • Jak najszybciej.

    Głosów: 27 58,7%
  • Za 1-2 miesiące.

    Głosów: 17 37,0%
  • Bliżej terminów porodu.

    Głosów: 2 4,3%

  • Wszystkich głosujących
    46
  • Ankieta zamknięta .
reklama
@ewelinaanna1992 Spokojnie, nie ma co się denerwować. :) Jest milion kobiet, które mają konflikt i wiadomo co z tym robić. Skoro lekarz powiedział, że nie trzeba było nic brać - no to na bank nie było takiej potrzeby. :) Pamiętaj, że dzieciątko czuje już nasz emocje więc nie ma co się denerwować.. ;) Eh.. łatwo mówić, wiem, wiem.. ;P
No na pewno nie jestem pierwsza i ostatnia z konfliktem. Medycyna poszła do przodu i na pewno wiedzą co robić. Ale jak to matka zawsze przeżywa
 
Beata ja też nie wiem jak to jest po prostu zacząć rodzić bo każdy poród wywoływany miałam.

łooo rany ja też... chciałabym chociaż tym razem w domu poczuć skurcze, liczyć, wskoczyć w auto i rodzić bez żadnych kroplówek.. w pierwszej ciąży w 40t pękł mi pęcherz, wody się sączyły, ale skurczów zero, więc kroplówka pierwsza, druga, antybiotyki dla młodego, i takim oto sposobem po 37 godzinach pierońskich skurczów krzyżowych się urodził, tyle dobrze, że parłam tylko 5 min i wyskoczył. Z drugim poszło dopiero po 3 próbie oksy w 42 tygodniu. Ale tu miałam historię, bo się Młody nie chciał wbić w kanał, zadecydowali o cc przez szalejące tętno i zaprowadzili mnie na salę do cc. Chcieli mnie znieczulić, ale mówię, że cholera nie umiem usiedzieć, koleś mnie straszy, że się źle wbije jak się będę tak wiercić, a ja, że cholera no nie umiem. Położne, że to niemożliwe, że mi odłączyli przed chwilą oksy, więc skurcze nie powinny się nasilać, jedna woła, żebym się położyła. I ja taka całkiem goła, z cycami rozlanymi na boki urodziłam Jaśka na tym wąskim łóżku do cc w towarzystwie jakiś 20 osób, które szykowały siebie i sale do cesarki :D
 
Mycha ja też ze śląska. Okolice Mikołowa :)

Boże, czy ktoś ma taki apetyt jak ja ? Do pracy biorę 3 kanapki duże złożone "na amen" jak ja to mówie plus jakieś jabłko... i jem co jakiś czas bo co chwilę czuję głód :( Jak to zapchać ? Macie jakieś przepisy na coś sycacego na dłużej ??

No, nareszcie! :D Gdzie planujesz rodzić?
Ja też mam taki apetyt, jem ciągle... Jak gdzieś wychodzę to muszę pakować żarcie, bo bym chyba z głodu ogłupiała :D ja jem bardzo dużo wszystkiego, jak znajdziesz jakieś cudowne sycące przekąski to daj znać :D :D
 
Ja w pierwszej ciąży po porodzie nie dostałam zadnego zastrzyku, powiedzieli mi że przeciwciała już wyszły i zastrzyk nie potrzebny. A wtedy przeciwciała mi wyszły już jak byłam dość wysoko w ciąż. A teraz pierwsze badanie i już są. Więc dzieciątko nie jest zabezpieczone skoro w poprzedniej ciazy nie dostalam zastrzyku ? Nie wiem co myśleć.
U mnie jest odwrotnie bo ja mam B plus a mąż a minus i wyszły przeciwciala. Dostaniesz skoerownie do dalszej analizy krwi i tam określa ich stopień i rodzaj
 
I co miesiąc będziesz misiala robić badania na te przeciwciala a jak je stwierdza znowu to drugi raz pobiora i do dalszej analizy i tak chyb do końca ciazy będziemy mieć także nk jesteś sama. Mi lekarz powiedział że w 90 procentach jest wszystko dobrze. Z każdym kolejnym dzieckiem będzie gorzej donosic nam dzieci.
 
Tyle sie naczytalam ze nie wiem co napisac :biggrin2:

Na 25 sie umowilam prywatnie w miescie obok. Tam juz poprowadze ciaze i tam raczej bede rodzic.
 
reklama
łooo rany ja też... chciałabym chociaż tym razem w domu poczuć skurcze, liczyć, wskoczyć w auto i rodzić bez żadnych kroplówek.. w pierwszej ciąży w 40t pękł mi pęcherz, wody się sączyły, ale skurczów zero, więc kroplówka pierwsza, druga, antybiotyki dla młodego, i takim oto sposobem po 37 godzinach pierońskich skurczów krzyżowych się urodził, tyle dobrze, że parłam tylko 5 min i wyskoczył. Z drugim poszło dopiero po 3 próbie oksy w 42 tygodniu. Ale tu miałam historię, bo się Młody nie chciał wbić w kanał, zadecydowali o cc przez szalejące tętno i zaprowadzili mnie na salę do cc. Chcieli mnie znieczulić, ale mówię, że cholera nie umiem usiedzieć, koleś mnie straszy, że się źle wbije jak się będę tak wiercić, a ja, że cholera no nie umiem. Położne, że to niemożliwe, że mi odłączyli przed chwilą oksy, więc skurcze nie powinny się nasilać, jedna woła, żebym się położyła. I ja taka całkiem goła, z cycami rozlanymi na boki urodziłam Jaśka na tym wąskim łóżku do cc w towarzystwie jakiś 20 osób, które szykowały siebie i sale do cesarki :D
Matko jedyna horrory. Masakra
 
Do góry